To przede wszystkim objawiający się Bóg uzdalnia nas do przyjęcia Go z żywą wiarą, niezachwianą nadzieją i z żarliwą miłością! Ale jest też miejsce (i to znaczące) na nasz wkład. Potrzeba naszych osobistych starań o to, by naprawdę trwać w ufnej wierze w Boga.
To przede wszystkim objawiający się Bóg uzdalnia nas do przyjęcia Go z żywą wiarą, niezachwianą nadzieją i z żarliwą miłością! Ale jest też miejsce (i to znaczące) na nasz wkład. Potrzeba naszych osobistych starań o to, by naprawdę trwać w ufnej wierze w Boga.
Słuchając dzisiejszej Ewangelii, wyobrażamy sobie siewcę, który idzie przez pole i rzuca ziarna. W tym obrazie łatwo domyślamy się samego Jezusa, który sieje zbawcze słowo. Jedni ludzie zdecydowanie je odrzucają; inni wykazują zainteresowanie powierzchowne; jeszcze inni słuchają uważnie, ale potem, napotykając na różne trudności, nie podejmują wysiłku, by konsekwentnie zmienić swoje życie; są wreszcie ci, którzy pod wpływem nauczania Jezusa, zaczynają wierzyć w Niego i dokonują radykalnych zmian w swoim sposobie myślenia i postępowania.
Słuchając dzisiejszej Ewangelii, wyobrażamy sobie siewcę, który idzie przez pole i rzuca ziarna. W tym obrazie łatwo domyślamy się samego Jezusa, który sieje zbawcze słowo. Jedni ludzie zdecydowanie je odrzucają; inni wykazują zainteresowanie powierzchowne; jeszcze inni słuchają uważnie, ale potem, napotykając na różne trudności, nie podejmują wysiłku, by konsekwentnie zmienić swoje życie; są wreszcie ci, którzy pod wpływem nauczania Jezusa, zaczynają wierzyć w Niego i dokonują radykalnych zmian w swoim sposobie myślenia i postępowania.
Stanisław Biel SJ
Przypowieść o siewcy i rodzajach gleby podkreśla hojność Boga i zależność między owocami łaski a otwarciem się na jej przyjęcie. Siewca - Bóg sieje w nasze serca swoje słowo; sieje w sposób hojny - na drogę, między ciernie i glebę skalistą. Nasze miary rozbijają się o Bożą logikę. Skłonni bylibyśmy zapytać, po co tyle trudu na marne? Czy warto? Jaki jest zysk?
Przypowieść o siewcy i rodzajach gleby podkreśla hojność Boga i zależność między owocami łaski a otwarciem się na jej przyjęcie. Siewca - Bóg sieje w nasze serca swoje słowo; sieje w sposób hojny - na drogę, między ciernie i glebę skalistą. Nasze miary rozbijają się o Bożą logikę. Skłonni bylibyśmy zapytać, po co tyle trudu na marne? Czy warto? Jaki jest zysk?
Stanisław Biel SJ
Dzisiejszy świat proponuje wiele dróg i wielu mistrzów. Te drogi i mistrzowie życia duchowego mogą zaprowadzić do prawdy, mogą pomóc w przyjęciu Jezusa, ale zawsze pozostaną jedynie pośrednikami. Najważniejsze jest korzystanie ze źródła. A jest nim Jezus Chrystus. Nie ma lepszej drogi i lepszego Mistrza w drodze do Boga niż Jezus.
Dzisiejszy świat proponuje wiele dróg i wielu mistrzów. Te drogi i mistrzowie życia duchowego mogą zaprowadzić do prawdy, mogą pomóc w przyjęciu Jezusa, ale zawsze pozostaną jedynie pośrednikami. Najważniejsze jest korzystanie ze źródła. A jest nim Jezus Chrystus. Nie ma lepszej drogi i lepszego Mistrza w drodze do Boga niż Jezus.
Mieczysław Łusiak SJ
Dzisiejsza Ewangelia opisuje tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, które Pan Jezus zrobił, abyśmy uwierzyli, że On ma moc odpuścić nam grzechy. Bardzo potrzebujemy odpuszczenia grzechów, bo doskonale czujemy, że sami nie możemy sobie tego dać.
Dzisiejsza Ewangelia opisuje tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, które Pan Jezus zrobił, abyśmy uwierzyli, że On ma moc odpuścić nam grzechy. Bardzo potrzebujemy odpuszczenia grzechów, bo doskonale czujemy, że sami nie możemy sobie tego dać.
Mieczysław Łusiak SJ
To że Jezusowi posłuszne są wichry i jezioro nie oznacza, że nie będzie burz w naszym życiu. Jezus był z uczniami w łodzi, a mimo to „zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź”.
To że Jezusowi posłuszne są wichry i jezioro nie oznacza, że nie będzie burz w naszym życiu. Jezus był z uczniami w łodzi, a mimo to „zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź”.
Stanisław Biel SJ
Fragment dzisiejszej mowy Jezusa zawiera kilka paradoksów. Najpierw Jezus „przeciwstawia” miłość Boga i miłość rodziny. Nie jest godnym być Jego uczniem, kto bardziej kocha „ojca lub matkę, syna lub córkę”. Jezus odwołuje się do pierwszego przykazania, które na początku stawia miłość Boga: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6, 5).
Fragment dzisiejszej mowy Jezusa zawiera kilka paradoksów. Najpierw Jezus „przeciwstawia” miłość Boga i miłość rodziny. Nie jest godnym być Jego uczniem, kto bardziej kocha „ojca lub matkę, syna lub córkę”. Jezus odwołuje się do pierwszego przykazania, które na początku stawia miłość Boga: „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6, 5).
Czy może być miłość większa od tej, jaką rodzice obdarzają swoje dzieci albo małżonkowie siebie nawzajem? – oto pytanie, które stawiamy sobie biorąc pod uwagę głębokie więzi rodzinne, jakie nieraz widzimy u naszych krewnych lub znajomych.
Czy może być miłość większa od tej, jaką rodzice obdarzają swoje dzieci albo małżonkowie siebie nawzajem? – oto pytanie, które stawiamy sobie biorąc pod uwagę głębokie więzi rodzinne, jakie nieraz widzimy u naszych krewnych lub znajomych.
Mieczysław Łusiak SJ
Setnik nie oczekiwał, że Jezus przyjdzie do jego domu. Oczekiwał tylko na słowo: „Powiedz tylko SŁOWO”. I rzeczywiście, Jezus uzdrowił sługę setnika słowem. Również słowem „wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił
Setnik nie oczekiwał, że Jezus przyjdzie do jego domu. Oczekiwał tylko na słowo: „Powiedz tylko SŁOWO”. I rzeczywiście, Jezus uzdrowił sługę setnika słowem. Również słowem „wypędził złe duchy i wszystkich chorych uzdrowił
Mieczysław Łusiak SJ
Co Pan Jezus ma na myśli mówiąc o dobrych owocach? Nie chodzi tu o jakieś sukcesy. Tu chodzi o to, co rozsiewamy wokół siebie, czym emanujemy, jakim staje się środowisko, które współtworzymy. Wokół człowieka naprawdę dobrego, rodzi się dobro i jest go coraz więcej.
Co Pan Jezus ma na myśli mówiąc o dobrych owocach? Nie chodzi tu o jakieś sukcesy. Tu chodzi o to, co rozsiewamy wokół siebie, czym emanujemy, jakim staje się środowisko, które współtworzymy. Wokół człowieka naprawdę dobrego, rodzi się dobro i jest go coraz więcej.
Mieczysław Łusiak SJ
Wąską bramą prowadzącą do życia jest Miłość, która polega między innymi na tym, że czynimy innym to, czego oczekujemy od innych. Kiedy rezygnujemy z tej bramy prowadzącej do życia, podobni jesteśmy do rzucających perły przed świnie.
Wąską bramą prowadzącą do życia jest Miłość, która polega między innymi na tym, że czynimy innym to, czego oczekujemy od innych. Kiedy rezygnujemy z tej bramy prowadzącej do życia, podobni jesteśmy do rzucających perły przed świnie.
Stanisław Biel SJ
Punktem Omega, do którego zmierza świat i człowiek jest Bóg, Trójca Święta. „Boga nikt nigdy nie widział” (J 1, 18) – napisał św. Jan.
Punktem Omega, do którego zmierza świat i człowiek jest Bóg, Trójca Święta. „Boga nikt nigdy nie widział” (J 1, 18) – napisał św. Jan.
Mieczysław Łusiak SJ
Nie należy pokazywać ludziom, że jest się pobożnym i dobroczynnym. O naszej modlitwie powinien wiedzieć tylko Bóg. O naszej dobroczynności powinni wiedzieć co najwyżej adresaci tej pomocy. To wystarczy.
Nie należy pokazywać ludziom, że jest się pobożnym i dobroczynnym. O naszej modlitwie powinien wiedzieć tylko Bóg. O naszej dobroczynności powinni wiedzieć co najwyżej adresaci tej pomocy. To wystarczy.
Mieczysław Łusiak SJ
Czymże jest miłość? Przyjrzyj się kwiatowi róży. Czy róża może powiedzieć: Zapach mój przeznaczam tylko dla dobrych ludzi, a odmawiam go ludziom niegodziwym? Albo czy możesz sobie wyobrazić lampę, która ukrywa swoje światło przed złymi ludźmi, którzy szukają w nim drogi?
Czymże jest miłość? Przyjrzyj się kwiatowi róży. Czy róża może powiedzieć: Zapach mój przeznaczam tylko dla dobrych ludzi, a odmawiam go ludziom niegodziwym? Albo czy możesz sobie wyobrazić lampę, która ukrywa swoje światło przed złymi ludźmi, którzy szukają w nim drogi?
Mieczysław Łusiak SJ
Zauważmy, że Maryja o nic nie prosi Jezusa. Po prostu mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus odpowiada: „To nie nasza sprawa”. I ma rację. Nie był ani gospodarzem wesela, ani hurtownikiem win
Zauważmy, że Maryja o nic nie prosi Jezusa. Po prostu mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus odpowiada: „To nie nasza sprawa”. I ma rację. Nie był ani gospodarzem wesela, ani hurtownikiem win
Stanisław Biel SJ
Zesłanie Ducha Świętego przypomina „szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru”. Wiatr jest znakiem mocy Boga. Jest też obrazem powietrza, które umożliwia życie. Tylko tam, gdzie jest powietrze płuca mają sens.
Zesłanie Ducha Świętego przypomina „szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru”. Wiatr jest znakiem mocy Boga. Jest też obrazem powietrza, które umożliwia życie. Tylko tam, gdzie jest powietrze płuca mają sens.
Mieczysław Łusiak SJ
Życie wieczne to znajomość Jezusa. Chodzi tu jednak o znajomość w znaczeniu biblijnym, a więc nie tylko o zdobycie odpowiedniej ilości informacji, ale o bardzo konkretną więź osobową.
Życie wieczne to znajomość Jezusa. Chodzi tu jednak o znajomość w znaczeniu biblijnym, a więc nie tylko o zdobycie odpowiedniej ilości informacji, ale o bardzo konkretną więź osobową.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus nie ma złudzeń i wie, że nie zawsze będziemy Mu wierni. Zbyt dobrze nas zna. Ale to nie znaczy, że nie wierzy w nas. Wierzy, że ostatecznie zwycięży w nas odwaga, która będzie owocem żywej przyjaźni z Nim.
Jezus nie ma złudzeń i wie, że nie zawsze będziemy Mu wierni. Zbyt dobrze nas zna. Ale to nie znaczy, że nie wierzy w nas. Wierzy, że ostatecznie zwycięży w nas odwaga, która będzie owocem żywej przyjaźni z Nim.
Mieczysław Łusiak SJ
Dlaczego proszenie Ojca „w imię Jezusa” gwarantuje spełnienie prośby? Czy dlatego, że Ojciec kocha Jezusa bardziej niż nas i jeśli powołamy się na Niego to nas wysłucha? Oczywiście, że nie. Ojciec kocha nas tak samo. Aby dobrze zrozumieć dzisiejszą Ewangelię musimy zrozumieć co znaczy „prosić w imię Jezusa”.
Dlaczego proszenie Ojca „w imię Jezusa” gwarantuje spełnienie prośby? Czy dlatego, że Ojciec kocha Jezusa bardziej niż nas i jeśli powołamy się na Niego to nas wysłucha? Oczywiście, że nie. Ojciec kocha nas tak samo. Aby dobrze zrozumieć dzisiejszą Ewangelię musimy zrozumieć co znaczy „prosić w imię Jezusa”.
Mieczysław Łusiak SJ
I rzeczywiście tak się stało: kiedy uczniowie płakali z powodu śmierci Jezusa, ci którzy Go zabili weselili się z odniesionego sukcesu. Wkrótce jednak smutek uczniów zamienił się w radość, której podstawą było zmartwychwstanie Jezusa.
I rzeczywiście tak się stało: kiedy uczniowie płakali z powodu śmierci Jezusa, ci którzy Go zabili weselili się z odniesionego sukcesu. Wkrótce jednak smutek uczniów zamienił się w radość, której podstawą było zmartwychwstanie Jezusa.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}