KAI / mh
Ponad 100 osób przyszło dziś pod bramy stołecznego ratusza, aby modlić się w intencji prof. Bogdana Chazana, dyrektora warszawskiego Szpitala im. Świętej Rodziny. Obrońcy lekarza, który decyzją prezydent miasta ma zostać zwolniony z pracy, odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia oraz Różaniec. Wśród zebranych można było zobaczyć transparenty z napisami: "Solidarni z prof. Chazanem" oraz "Szpitale nie są od zabijania".
Ponad 100 osób przyszło dziś pod bramy stołecznego ratusza, aby modlić się w intencji prof. Bogdana Chazana, dyrektora warszawskiego Szpitala im. Świętej Rodziny. Obrońcy lekarza, który decyzją prezydent miasta ma zostać zwolniony z pracy, odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia oraz Różaniec. Wśród zebranych można było zobaczyć transparenty z napisami: "Solidarni z prof. Chazanem" oraz "Szpitale nie są od zabijania".
PAP / psd
Kilkaset osób uczestniczyło w sobotniej pikiecie Solidarnych 2010 pod siedzibą TVP w Warszawie. Demonstrujący domagali się m.in. zniesienia cenzury i rzetelnej relacji w TVP z marszu "Obudź się Polsko".
Kilkaset osób uczestniczyło w sobotniej pikiecie Solidarnych 2010 pod siedzibą TVP w Warszawie. Demonstrujący domagali się m.in. zniesienia cenzury i rzetelnej relacji w TVP z marszu "Obudź się Polsko".
Łukasz Starzewski / PAP / slo
Sąd rozstrzygnie, czy prokuratura ma wszcząć śledztwo w sprawie rzekomych przestępstw premiera Donalda Tuska przy badaniu katastrofy smoleńskiej - czego chce Stowarzyszenie Solidarni 2010.
Sąd rozstrzygnie, czy prokuratura ma wszcząć śledztwo w sprawie rzekomych przestępstw premiera Donalda Tuska przy badaniu katastrofy smoleńskiej - czego chce Stowarzyszenie Solidarni 2010.
Godząc się na konwencję chicagowską przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, premier Donald Tusk złamał prawo - uważa Stowarzyszenie Solidarni 2010, które złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa rządu.
Godząc się na konwencję chicagowską przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, premier Donald Tusk złamał prawo - uważa Stowarzyszenie Solidarni 2010, które złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez szefa rządu.
Rozmowa z Samuelem Rodrigo Pereirą, rzecznikiem Stowarzyszenia Solidarni 2010 - rozmawia Jarosław Stróżyk "Rzeczpospolita"
Rozmowa z Samuelem Rodrigo Pereirą, rzecznikiem Stowarzyszenia Solidarni 2010 - rozmawia Jarosław Stróżyk "Rzeczpospolita"
PAP / wab
"Solidarni 2010" przynieśli we wtorek na Krakowskie Przedmieście kolejny namiot ogrodowy. Jak zapowiedziała prezes stowarzyszenia Ewa Stankiewicz, będą go codziennie nosić między Pałacem Prezydenckim a placem Zamkowym.
"Solidarni 2010" przynieśli we wtorek na Krakowskie Przedmieście kolejny namiot ogrodowy. Jak zapowiedziała prezes stowarzyszenia Ewa Stankiewicz, będą go codziennie nosić między Pałacem Prezydenckim a placem Zamkowym.
PAP / drr
Usunięto namiot rozstawiony przed Pałacem Prezydenckim przez "Solidarnych 2010", którzy domagali się m.in. dymisji rządu. Sami protestujący, kilkadziesiąt osób, pozostają nadal na Krakowskim Przedmieściu.
Usunięto namiot rozstawiony przed Pałacem Prezydenckim przez "Solidarnych 2010", którzy domagali się m.in. dymisji rządu. Sami protestujący, kilkadziesiąt osób, pozostają nadal na Krakowskim Przedmieściu.
Większość z nas jest zapewne bardzo zadowolona z faktu, że może żyć w wolnym kraju. Przynajmniej tak mówią nam w telewizji. Czy jednak w parze z wolnym rynkiem idzie u nas wolność słowa?
Większość z nas jest zapewne bardzo zadowolona z faktu, że może żyć w wolnym kraju. Przynajmniej tak mówią nam w telewizji. Czy jednak w parze z wolnym rynkiem idzie u nas wolność słowa?
Jan Pospieszalski, prowadzący od prawie siedmiu lat w telewizji publicznej program publicystyczny „Warto rozmawiać”, tuż przed świętami Bożego Narodzenia dowiedział się, że znika z anteny. Ostatnie odcinki programu TVP pokazać ma w lutym.
Jan Pospieszalski, prowadzący od prawie siedmiu lat w telewizji publicznej program publicystyczny „Warto rozmawiać”, tuż przed świętami Bożego Narodzenia dowiedział się, że znika z anteny. Ostatnie odcinki programu TVP pokazać ma w lutym.
KAI / drr
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy wystosowało oświadczenie, w którym wyraża poparcie dla Jana Pospieszalskiego w związku z zapowiedzią zdjęcia z anteny TVP1 prowadzonego przez niego programu "Warto rozmawiać". Decyzję władz TVP KSD interpretuje jako działanie polityczne.
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy wystosowało oświadczenie, w którym wyraża poparcie dla Jana Pospieszalskiego w związku z zapowiedzią zdjęcia z anteny TVP1 prowadzonego przez niego programu "Warto rozmawiać". Decyzję władz TVP KSD interpretuje jako działanie polityczne.
PAP / slo
Ok. 150 osób z całej Polski uczestniczyło w sobotę w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej w I zlocie Polskiej Racji Stanu 2010, powstałej z inicjatywy posła PiS Andrzeja Jaworskiego.
Ok. 150 osób z całej Polski uczestniczyło w sobotę w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej w I zlocie Polskiej Racji Stanu 2010, powstałej z inicjatywy posła PiS Andrzeja Jaworskiego.
Byłoby przesadą obarczanie mediów całą odpowiedzialnością za wzrost agresji i przemocy w życiu społecznym. Wiąże się on z innymi procesami, które wyciskają piętno na jakości naszego życia. Należą do nich m.in. upadek autorytetów, osłabienie więzi społecznych oraz ośmieszanie sprawdzonych wartości.
Byłoby przesadą obarczanie mediów całą odpowiedzialnością za wzrost agresji i przemocy w życiu społecznym. Wiąże się on z innymi procesami, które wyciskają piętno na jakości naszego życia. Należą do nich m.in. upadek autorytetów, osłabienie więzi społecznych oraz ośmieszanie sprawdzonych wartości.
Podczas żałoby narodowej, kiedy tylko czułem, że media swoim nachalnym przesłaniem mnie zatruwają, rezygnowałem z nich. Zaś u tych moich pacjentów, którzy hipnotycznie zastygali w fotelu przed telewizorem, następował proces jakiejś wewnętrznej dewastacji.
Podczas żałoby narodowej, kiedy tylko czułem, że media swoim nachalnym przesłaniem mnie zatruwają, rezygnowałem z nich. Zaś u tych moich pacjentów, którzy hipnotycznie zastygali w fotelu przed telewizorem, następował proces jakiejś wewnętrznej dewastacji.
"Rzeczpospolita"/ PAP / zylka
Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego reżyserki głośnego, kontrowersyjnego dokumentu "Solidarni 2010" Ewy Stankiewicz, donosi "Rzeczpospolita". Roman Gutek odmówił gazecie komentarza.
Gutek Film wycofał się z dystrybucji filmu fabularnego reżyserki głośnego, kontrowersyjnego dokumentu "Solidarni 2010" Ewy Stankiewicz, donosi "Rzeczpospolita". Roman Gutek odmówił gazecie komentarza.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}