Jarosław Studziński SJ
Upominanie kojarzy się z karceniem. A gdyby zaczęło się kojarzyć z miłością? Dowiedz się, jak chrześcijan powinien reagować, kiedy jego brat robi coś "nie tak".
Upominanie kojarzy się z karceniem. A gdyby zaczęło się kojarzyć z miłością? Dowiedz się, jak chrześcijan powinien reagować, kiedy jego brat robi coś "nie tak".
bp Grzegorz Ryś
"To był moment, w którym od razu przeszła mi ochota do upominania tego chłopaka za cokolwiek". Zobacz, co Biskup Ryś mówi o doświadczeniu, które pozwoliło mu zrozumieć jak upominać innych, mówić im, że coś nam się nie podoba.
"To był moment, w którym od razu przeszła mi ochota do upominania tego chłopaka za cokolwiek". Zobacz, co Biskup Ryś mówi o doświadczeniu, które pozwoliło mu zrozumieć jak upominać innych, mówić im, że coś nam się nie podoba.
Tomasz Kaliński
W tym krótkim tekście postaram się zawrzeć swoje refleksje na temat różnych aspektów problemu upominania innych osób. Nie będzie to zbiór zweryfikowanych i bezwzględnie prawdziwych instrukcji, lecz jedynie przemyślenia, które warto wziąć pod uwagę. A problem jest ważny i często spotykany.
W tym krótkim tekście postaram się zawrzeć swoje refleksje na temat różnych aspektów problemu upominania innych osób. Nie będzie to zbiór zweryfikowanych i bezwzględnie prawdziwych instrukcji, lecz jedynie przemyślenia, które warto wziąć pod uwagę. A problem jest ważny i często spotykany.
Tomasz Niemirowski
Na pytanie "Czy można upominać księdza a nawet biskupa?", odpowiedź może być tylko jedna: oczywiście, że można, a nawet trzeba.
Na pytanie "Czy można upominać księdza a nawet biskupa?", odpowiedź może być tylko jedna: oczywiście, że można, a nawet trzeba.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy ktoś nas skrzywdzi, nie powinniśmy zamykać się na tego człowieka. Jeśli to możliwe, powinniśmy upomnieć go w cztery oczy. Jeśli nie usłucha, powinniśmy upomnieć go razem z kimś. A wszystko tylko po to, by "pozyskać" go, a nie na przykład po to, by mu udowodnić, że jest złym człowiekiem, albo po to, by mu pokazać swoją wyższość nad nim.
Gdy ktoś nas skrzywdzi, nie powinniśmy zamykać się na tego człowieka. Jeśli to możliwe, powinniśmy upomnieć go w cztery oczy. Jeśli nie usłucha, powinniśmy upomnieć go razem z kimś. A wszystko tylko po to, by "pozyskać" go, a nie na przykład po to, by mu udowodnić, że jest złym człowiekiem, albo po to, by mu pokazać swoją wyższość nad nim.