Święci wszyscy

Święci wszyscy
rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

Dziś o nieoczekiwanym powrocie, który zamiast ładu wprowadził drobne zamieszanie. Gdyby nie Stary, nikt z takiego obrotu rzeczy nie byłby zadowolony. Całe szczęście, że choć liście wokół plebani zostały dokładnie zgrabione - tyle z tego dobrego.

Czas płytnie nieubłaganie. Kto z Was, Moi Drodzy, pamięta jeszcze o wakacjach? Pewnie wszyscy porzucili już wszelką nadzieję na luz, blues i... Ale u nas było inaczej. Głównie za sprawą naszej Zakrystianki, odbierającej swój zaległy wypoczynek. Kiedy miała wrócić? Mało kto wiedział. Choć, przyznam szczerze, z dnia na dzień coraz bardziej wyczuwalny był nastrój wielkiego oczekiwania. Tym bardziej, że wraz ze zniknięciem Siostry, także Stary jakby zapadł się pod ziemię i rzadko był widywany w zakrystii. Ten brak dał się odczuć pozostałym, tym bardziej, że, jak wiecie, ostatnie dni do najłatwiejszych nie należały.
– Oni wszyscy święci są i tyle – poranną ciszę w zakrystii przerwała Agnes, która właśnie co wyszła z kantorka.
Oprócz niej w zakrystii był Średni, Młody i Nowy. Żaden z nich nie wiedział jednak, co Agnes miała na myśli i, co najważniejsze, do kogo to mówiła.
– Tak to prawda. Taka nasza droga – świętość. Droga ta sama, tylko każdy z nas w innym tempie po tej ścieżce drepta – dyplomatycznie podjął temat Nowy.
– Ale zajawka – parsknęła Agnes. Tuż po niej dało się słyszeć znajomy głos.
– O tak, do filozofii pierwsi, ale jak człowiek wyjedzie, to nawet najprostsza rzecz nie może być zrobiona – z kantorka wychyliła się Siostra Zakrystianka. W ręku trzymała kartki papieru szczelnie pokryte drobną kratką – Tabele miały być wypełnioną liczbą wiernych obecnych na niedzielnych sumach. Wszyscy jak jeden mąż zapomnieli o tym obowiązku – Siostra energicznie pomachała kartkami.
– Że też tak od razu oszczerstwa rzucać – Średni ujął się pod boki. – Tabele może i nie są wypełniona, ale wierni policzeni.
– A to niby jak? – zapytała Siostra.
– Ho, ho zaczyna się zajefanie – roześmiała się Agnes.
– A ta znowu co? – Średni gniewnie spojrzał na Agnes. – Człowiek nic już nie może powiedzieć, by jakiegoś komentarza nie usłyszeć. Co to się porobiło?
– Według mnie było jakieś, czy ja wiem? – Średniemu w sukurs próbował przyjść Młody. W każdym razie na mojej Mszy wszyscy siedzieli w ławkach, czyli na oko...
– Na oko to kobieta w szpitalu, kaman! – Agnes, jak widać, nie zamierzała dzisiaj pauzować, co jeszcze bardziej rozsierdziło Średniego.
– No co za języka, co za język? – wykrzyknął. – Jak widać nic tu po mnie. Pracy tyle, a tu nic tylko pogadanki. Liście opadły. Same się nie pozamiatają.
– Ale to miała być moja robota – Młody pędem rzucił się po stojące w kącie grabie, Średni był jednak szybszy. Chwycił narzędzie, z wyższością spojrzał na Młodego, obrócił się na pięcie i wyszedł.
– Niech się Siostra nie tak denerwuje – Nowy zrobił krok naprzód. – Jest nowy monitoring, przejrzy się zapis wideo i wiernych policzy – powiedział swoim najłagodniejszym tonem.
– Skoro tak... – Siostra odwzajemniła się uśmiechem – wystarczy policzyć – rzekła i z impetem podała kartki Młodemu. – I to szybko, bo kuria na frekwencję czekać nie lubi.

Na te słowa do zakrystii wkroczył Stary.
– Ho, ho praca wre. Na każdym froncie, jak widzę. – rzekł wyraźnie zadowolony, – Powoli, bo powoli , ale wszystko wraca do normalności – powiedział i jak gdyby nigdy nic zaczął przebierać się na Mszę.

Luz, blues – chwila, w której zdecydujesz zapytać syneczka o swój problem komputerowy.

DEON.PL POLECA

Święci wszyscy – zjawisko socjologiczne polegające na niemożności zbliżenia się do kogoś bez kija. Zazwyczaj prowadzi do szkód fizycznych lub emocjonalnych.

Zajawka – niby z rosyjskiego, niby pomysł.

Na oko – uniwersalna miara wszystkiego.

Zajefajnie – przepięknie, ale poza kontekstem estetycznym i stylistycznym.

Monitoring – serial kryminalny dla pracowników CBW, ABW lub policji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Święci wszyscy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.