"(...) Jestem tu ponieważ to jest naprawdę ostatnia szansa na pokój w Jemenie. Jest ponad 80 dni od porozumienia ze Sztokholmu, ale ono wciąż nie zostało wprowadzone w życie przez obie strony" - mówi Hunt na nagraniu wideo opublikowanym na jego koncie na Twitterze.
W ocenie ministra proces pokojowy w Jemenie "może być martwy w ciągu tygodni", jeśli obie strony konfliktu nie będą stosowały się do porozumienia ze Szwecji.
Na początku grudnia wysłannicy obu zwaśnionych stron - rządowej, wspieranego przez Arabię Saudyjską prezydenta Jemenu Abd Rabu Mansura al-Hadiego oraz ruchu Huti pod wodzą Muhammada Alego al-Husiego - prowadzili rozmowy w Rimbo pod Sztokholmem. Negocjacje pod auspicjami ONZ trwały tydzień i doprowadziły do uzgodnienia rozejmu w Hudajdzie oraz wymiany jeńców.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska. Jemeński konflikt zbrojny jest przez wielu postrzegany jako wojna zastępcza, prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską w rywalizacji o dominującą pozycję w regionie.
Wojna w Jemenie doprowadziła do gigantycznej katastrofy humanitarnej w tym kraju, którą ONZ nazywa "największą na świecie". Szacuje się, że zagrożonych głodem jest ok. 20 mln Jemeńczyków.
Skomentuj artykuł