Betlejemska Bazylika nad Grotą Narodzenia
Jest na świecie takie miejsce, w którym tajemnica Bożego Narodzenia przeżywana jest przez cały rok. To Bazylika w Betlejem, zbudowana nad grotą, gdzie rzeczywiście narodził się Zbawiciel. Jej historię i obecną postać przybliża watykańskim mediom były Kustosz Ziemi Świętej o. Francesco Patton OFM.
Historia bazyliki
Najnowsze wykopaliska sugerują, że pierwotna budowla, wzniesiona nad grotą w Betlejem, była tylko nieznacznie krótsza i równie szeroka jak obecna. Jej struktura, być może uszkodzona przez pożar (prawdopodobnie podczas powstania samarytańskiego w 529 r.), została następnie odbudowana. Tradycja – nie w pełni potwierdzona przez archeologię – głosi, że cesarz Justynian (VI wiek) zburzył starą świątynię, aby wznieść nową, większą i piękniejszą.
Kluczowym wydarzeniem w dziejach zachowania bazyliki był rok 614, kiedy Persowie, najeżdżając Ziemię Świętą i niszcząc niemal wszystkie kościoły, oszczędzili bazylikę Narodzenia Pańskiego. Legenda opowiada, że stało się tak dlatego, iż na mozaikach fasady zobaczyli oni wizerunki Mędrców ubranych w stroje podobne do ich własnych. To cudowne ocalenie oraz późniejsze uratowanie świątyni w 1009 roku przed niszczycielskim gniewem egipskiego kalifa Al-Hakima umocniły jej sławę jako miejsca szczególnie chronionego.
Gdy krzyżowcy przejęli kontrolę nad Betlejem w 1099 roku, pierwsi władcy Królestwa Jerozolimskiego, Baldwin I i Baldwin II, wybrali Betlejem, a nie Jerozolimę, jako miejsce swoich koronacji (odpowiednio w 1100 i 1118 roku): „Najbardziej przekonujące wyjaśnienie tego wyboru daje legenda o Herakliuszu: trudno było przywdziać królewską koronę tam, gdzie Król Mesjasz nosił koronę cierniową”. Krzyżowcy ograniczyli się do ponownego udekorowania istniejącej struktury. W 1335 roku franciszkanie przejęli od kanoników augustiańskich posługę wobec pielgrzymów, osiedlając się na stałe w 1347 roku i fortyfikując klasztor.
Renowacja Bazyliki
W późnym średniowieczu bazylika popadła w opłakany stan, niemal została opuszczona. W 1480 roku dominikanin Feliks Fabri opisywał ją jako „zbezczeszczoną, całkowicie pozbawioną lamp; przypominała spichlerz”. Dzięki zaangażowaniu franciszkanów podjęto wielki wysiłek restauracyjny przy wsparciu Republiki Weneckiej (belki nośne), Burgundii (transport) oraz Anglii (ołów na pokrycia dachowe).
Współwłasność franciszkanów trwała do 1637 roku, kiedy rozpoczęły się spory, które doprowadziły w 1757 roku do przekazania administracji kościoła oraz części groty greckim prawosławnym. Kolejne epizody napięć, konfliktów oraz interwencji, także dyplomatycznych, których kulminacją było usunięcie w 1847 roku srebrnej gwiazdy z groty (później przywróconej), skłoniły władze osmańskie do wydania w 1852 roku dekretu znanego jako „Status Quo”, obowiązującego do dziś. Dekret ten nakazuje ścisłe poszanowanie praw i obowiązków własności oraz użytkowania miejsc świętych przez trzy główne wspólnoty: grecko-prawosławną, katolicką (rzymską/franciszkańską) oraz ormiańską apostolską.
„Drzwi pokory”
Bazylika Narodzenia Pańskiego jest otoczona klasztorem Greków i Ormian oraz konwentem franciszkanów Kustodii Ziemi Świętej, z przylegającym kościołem poświęconym św. Katarzynie Aleksandryjskiej i domem pielgrzyma (Casa Nova). Cały kompleks sprawia wrażenie twierdzy. Charakterystycznym elementem fasady jest najmniejszy portal wejściowy na świecie, mający zaledwie 130 cm wysokości. To wejście, pierwotnie monumentalny portal z czasów Justyniana, zostało najpierw zmniejszone przez krzyżowców, a następnie dodatkowo zamurowane około 1500 roku, aby zapobiec profanacji świątyni poprzez wykorzystywanie przedsionka jako stajni dla koni lub wielbłądów. Dziś stanowi ono wymowny symbol teologiczny i nazywane jest „drzwiami pokory”: wszyscy, bez względu na rangę, muszą się pochylić, aby wejść do miejsca, w którym Syn Boży uniżył się i stał się dzieckiem dla naszego zbawienia.
Wnętrze bazyliki uderza rozległością i harmonią (26 × 54 metry) pięciu naw, utworzonych przez cztery rzędy po dziesięć monolitycznych kolumn z czerwonego kamienia. Ściany i posadzka zachowały ślady pierwotnej świetności, choć posadzka została podniesiona o około 80 cm.
Kolumny i święci
Wzdłuż naw znajduje się 28 kolumn z epoki krzyżowców (XII wiek), które ozdobione są malowanymi wizerunkami świętych, którym towarzyszą inskrypcje w języku greckim i łacińskim. Ikonografia ta jest niezwykle eklektyczna i odzwierciedla szerokie spektrum ówczesnych form pobożności. Znajdujemy tu szereg świętych Zachodu: św. Katalda (biskupa Tarentu), Leonarda z Limoges, apostołów Jakuba i Bartłomieja, króla Olafa z Norwegii oraz króla Knuta z Danii. Obok nich obecni są także święci Wschodu i lokalni: św. Jerzy, ojcowie monastycyzmu – Eutymiusz, Antoni i Makary – a także św. Saba i św. Teodozjusz.
Mozaiki Soborów
Górne partie ścian nawy głównej były niegdyś w całości pokryte mozaikami, z których do dziś zachowały się jedynie fragmenty. Przedstawiały one genealogię Jezusa (według Ewangelii Mateusza), a w wyższej strefie – Sobory Kościoła starożytnego. Po prawej stronie umieszczone były teksty pierwszych siedmiu soborów powszechnych (ekumenicznych) – od I Soboru Nicejskiego (325 r.) do II Soboru Nicejskiego (787 r.) – które określiły fundamenty doktryny chrześcijańskiej. Niestety, w całości zachował się jedynie tekst Soboru Konstantynopolitańskiego I (381 r.). Po lewej stronie przedstawiono sześć synodów lokalnych.
Ten wybór ikonograficzny miał nie tylko charakter ilustracyjny, lecz także doktrynalny: bazylika pragnęła nie tylko celebrować narodzenie Syna Bożego, ale również wskazać prawowitą doktrynę chrystologiczną, w symbolicznym wysiłku przezwyciężenia schizmy między Kościołem Wschodu i Zachodu, poprzez ukazanie wspólnego fundamentu wiary. Powyżej, siedmiu aniołów w niebiańskiej procesji, dzieło artysty Bazylego, kierowało się symbolicznie ku grocie. Siódmy anioł został odsłonięty ponownie w 2016 roku podczas prac konserwatorskich.
Grota, prezbiterium i ekumenizm
Podwyższone prezbiterium znajduje się na skrzyżowaniu naw. Oddziela je od właściwego ołtarza wspaniały ikonostas w kolorach czerwieni i złota, wykonany w 1764 roku i pozłacany w 1853 roku, typowy dla świątyń obrządku grecko-prawosławnego.
Grota Narodzenia, dostępna z południowego transeptu, stanowi duchowe serce całego kompleksu. To tutaj, zgodnie z zasadami „Status Quo”, trzy wspólnoty posiadają odrębne jurysdykcje: grota należy do Greków i franciszkanów; żłóbek oraz ołtarz Trzech Króli są własnością franciszkanów; Ormianie mają prawo do okadzania i umieszczania ikon z okazji swojego Bożego Narodzenia (19 stycznia). Pomimo złożonych regulacji „Status Quo”, klimat ekumeniczny w Betlejem stale się umacnia. Świadczy o tym wspólny sprzeciw wobec politycznego instrumentalizowania świątyni oraz – przede wszystkim – współpraca przy pracach restauratorskich. Z Groty Narodzenia można również dotrzeć do innych grot, należących do Kustodii Ziemi Świętej, oraz do kościoła św. Katarzyny, który również jest własnością franciszkanów.
W oczekiwaniu na pielgrzymów
Prawdziwym wyzwaniem dzisiaj nie jest jedynie utrzymanie i restauracja zabytkowych przestrzeni; prawdziwym wyzwaniem jest zachowanie chrześcijańskiej obecności w Betlejem – obecności dwutysiącletniej i ekumenicznej. Niestety, oddzielenie Betlejem od Jerozolimy, budowa muru, punkty kontrolne, które utrudniają dostęp pielgrzymom, a jeszcze bardziej codzienne przemieszczanie się mieszkańców, a także osiedla osadników, które w ostatnich latach gwałtownie rozrosły się wokół miasta, coraz bardziej duszą wspólnotę, która tam żyje.
Po dwóch Bożych Narodzeniach przeżytych bez pielgrzymów i bez uroczystych celebracji, przy zgaszonych światłach i w atmosferze wojny, wszyscy w Betlejem oczekiwali powrotu pielgrzymów na tegoroczne święta Bożego Narodzenia, aby móc wspólnie – chrześcijanie miejscowi i chrześcijanie z całego świata – celebrować wydarzenie, które zmieniło historię: narodziny Dzieciątka Jezus, Syna Bożego wcielonego i narodzonego z Dziewicy Maryi.
Naglący apel o pokój
Z tego miejsca szczególnie prorocze i aktualne brzmią słowa wypowiedziane w Betlejem przez św. papieża Pawła VI dnia 6 stycznia 1964 roku: „Opuszczając Betlejem, to miejsce czystości i spokoju, gdzie dwadzieścia wieków temu narodził się Ten, którego czcimy jako Księcia Pokoju, odczuwamy imperatywny obowiązek ponowienia wobec głów państw i wszystkich, którzy ponoszą odpowiedzialność za losy narodów, naszego naglącego apelu o pokój na świecie. Oby ci, którzy sprawują władzę, usłyszeli to wołanie naszych serc i wielkodusznie kontynuowali swoje wysiłki, aby zapewnić ludzkości pokój, do którego tak gorąco ona dąży. Niech czerpią od Wszechmogącego i z najgłębszych pokładów ludzkiego sumienia jaśniejsze zrozumienie, żarliwszą wolę oraz odnowionego ducha zgody i wielkoduszności, aby za wszelką cenę uchronić świat przed lękami i okropnościami nowej wojny światowej, której konsekwencje byłyby nieobliczalne. Niech jeszcze skuteczniej współpracują, aby zaprowadzić pokój w prawdzie, sprawiedliwości, wolności i braterskiej miłości”.
Skomentuj artykuł