Czy czytanie "Harrego Pottera" to grzech?

(fot. sxc.hu)
Mateusz Konopiński SJ / rozmawiamy.jezuici.pl

Pytanie: "Harry Potter" to podobno jest zła książka. Czy zatem jej czytanie to grzech? Powiedzmy, że czyta się ją dla rozrywki, a dostrzega różnicę pomiędzy światem rzeczywistym a fikcją literacką.

Odkąd usłyszałem o zagrożeniu płynącym z tej książki nie czytam jej, ale wcześniej bardzo ją lubiłem (no może za bardzo). W sumie chciałbym ja poczytać. Inne książki w których są treści magiczne nie są tak bardzo tępione. A tam w sumie jest też dobro, które ostatecznie wygrywa. Na normalnych wojnach ludzie również zabijają w obronie. Zresztą J. Rowling powiedziała, że dla niej miłość jest ważniejsza niż czary. Znam osoby, które czytają tę książkę i nie są ani opętani ani gorszący czy nieprzyzwoici tylko normalni.

Odpowiedź: Nie widzę trudności w czytaniu Harrego Pottera. Zwłaszcza jeśli w pytaniu, jak zostało to zauważone, czytelnik oddziela świat rzeczywisty od fikcji literackiej.

Wiele książek może nieść ze sobą pewne negatywne emocje czy treści, ale jak się domyślam w przypadku książek o chłopcu czarodzieju interesuje nas sama fabuła.

Podążając tym tropem - magii i "nieodpowiednich treści" należałoby się zastanowić nad takimi lekturami jak "Dziady" Mickiewicza czy całą literaturą science-fiction, która jest równie odległa od rzeczywistości.

Masz pytanie? Zadaj je tutaj

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy czytanie "Harrego Pottera" to grzech?
Komentarze (62)
AK
Anna K
3 kwietnia 2019, 08:46
Pewne gesty w przestrzeni publicznej mają swoje historyczne i kulturowe konotacje. I niezależnie od intencji organizatorów (które z pewnością były dobre) przywołują pewne skojarzenia. Publiczne palenie książek jest sytuacją bardzo niebezpieczną. Oznacza, że ktoś rości sobie prawo do arbitralnego decydowania, co jest dobre, a co złe, jest odbieraniem czytelnikom swobody intelektualnej, własnego osądu, samodzielnego podejmowania decyzji.  Palenie książek w przeszłości to początki faszyzmu, cenzura słowa, zsyłki do łagrów,  Indeks Ksiąg Zakazanych, na tej liście były m.in dzieła Kopernika Galileusza, Immanuela Kanta, Kartezjusza, Keplera,  Monteskiusza, Andrzeja Frycza Modrzewskiego czy Woltera. To niezrozumienie książek prowadziło do ich zakazywania albo chęć panowania nad ludźmi.
A
Adrian
15 stycznia 2019, 21:20
Niechęć do Harrego w środowisku katolickim jest w tej chwili powszechna. Zastnawiało mnie to mocno, bo przecież jest mnóstwo książek taka jak Hobbit, filmów, gier, które traktują o jakimś rodzaju magii, a w ich przypadku nie ma powszechnej niechęci. O czym jest Harry Potter? Moja interpretacja jest wprost i tu mógłby się wypowiedzieć pewien słynny polityk z muszką, a no o Hitlerze. Tak jak nazistowskie Niemcy miały bzika na punkcie ideologii czystości ewolucji pchanej przez nową terię naukową - teorie ewolucji (wojny jako dobór naturalny wśród ludzi u Hegla), tak samo jest z Voldemortem. Hitlerowi nie przeszkadzało w mordowaniu żydów żydowskie pochodzenie - to samo jest z Tomem Riddlem, który morduje czarodziejów pochodzących z rodzin mugoli (mugol - "poza magiczny gość"). W książce mamy zatem jasno oddzielone dobro od zła i Voldemort utożsamiany jako uosobienie demona w niektórych pseudokatolickich opracowaniach jest przedstawiony jako zdecydowanie zła postać. A skąd się wziął hejt na Harrego? Od egzorcystów. A skąd oni wzięli hejt? Od demonów. Z całym szacunkiem, ale demon nie może być źródłem teologii moralnej. Nawet jeśli na egzorcyźmie wskauzje, że opętał osobę przez Harrego Pottera, to nie można w to wierzyć, bo szatana jest ojcem kłamstwa. Jedyne co osiągnął hejt na Harrego, to zniechęcenie części młodych do Kościoła - szatan wygrał bitwe.
AK
Anna K
3 kwietnia 2019, 08:55
Mnie również zawsze zastanawiała ta niechęć. Tym bardziej, że nie mówi się tak o książkach czy filmach jawnie demoralizujących, o pornografii, o zachęcaniu do rozwiązłego życia - które to książki czy filmy mają jasną, zdecydowana wymowę i nie mogą być odczytane na inny sposób. Tymczasem atakuje się książki, w których jest wyraźna walka dobra ze złem i to dobro, pokonując wiele trudności, wygrywa. Zgadzam się też niestety z opinią, że wielu inteligentnych, młodych ludzi przestało wierzyć w autorytet księży po atakach na tę książkę. 
A
Agnieszka
30 sierpnia 2014, 20:21
Już dawno chciałam się wypowiedzieć na temat tej serii książek. Gdy oglądam filmy HP, mam przed oczami jeden, konkretny obraz: uczniowie Hogwartu, szkoły magii i czarodziejstwa, to tacy wysłannicy Boga; zatem armia Czarnego Pana to okulistyści i sataniści, którzy za wszelką cenę chcą zniszczyć Harry'ego, który w moich oczach jest Jezusem - wysłannikiem Boga. Wiem, to mocne słowa. Harry ma swoich zwolenników, którzy walczą ze złem Voldemorta. Zaklęcia to modlitwa. Na koniec powieści, czyli Apokalipsy, zwyciężają. Ja tak to widzę. To tylko moje zdanie. Jak tak to sobie tłumaczę. Nie widzę nic złego w czytaniu serii o Harrym. https://www.facebook.com/okiemmlodejcorkiboga www.okiem-mlodej-corki-boga.blogspot.com ​Zapraszam do odwiedzenia
K
kamol
24 czerwca 2014, 22:00
Powię to co dawno chciałem powiedzieć!! W tej książce jest pokazane że , ani śmierć nie pokona przyjaźni i miłości! W książkach i filmach występuje Boże Narodzenie! Aktora sama przyznała , że "zmartwychwstanie" Harrego, wzięła od zmartwychwstania Jezusa Chrystusa!! Więc co się ludzie kłócą?
A
aga
15 kwietnia 2014, 15:37
Ważne jest co czlowiek czyta, ogląda. Zawsze ma to wpływ na jego myśli. A małe dziecko w wieku szkolnym nie zawsze wykazuje dostateczną wrażliwość i świadomość zagrożeń. 
W
~wow
14 kwietnia 2014, 23:31
No nie powiem, dziwi mnie takie postawienie sprawy przez autora, skoro księża egzorcyści wymieniają serię o H.Potterze jako jedno z zagrożeń duchowych, a nawróceni okultyści jasno mówią, że w tych książkach nie brakuje prawdziwych zaklęć i wywoływania konkretnych demonów, po imieniu... Dość dramatyczny w wyrazie, ale również konkretny jest list byłej wiedźmy, do którego lektury zachęcam: [url]http://www.pacinst.com/witch.htm[/url]
MK
Mówiąc krótko
19 kwietnia 2014, 14:53
Biadolenie, takie jak z "Hello Kitty". Jak szukasz szatana na siłę, to go znajdziesz.
N
Nikodem
19 kwietnia 2014, 16:15
Szatana nie trzeba szukać, bo i jak mówi Pismo Święte, krąży jak lew ryczący szukając kogo by mógł pożreć, a wy sprzeciwiajcie się mu mocni w wierze. Człowiek wierzący musi nauczyć się stawiać opór Szatanowi, jego pokusom, inaczej jedynie świadczym o swojej słabej wierze w Boga, bagatelizując pokusy Szatana i to czym się On posługuje, a wierzcie mi że ma On swoich ludzi, swoje media głównego nurut przez które otwarcie mówi do Polaków. Najczęściej ten prostak Szatan, zwodzi człowieka przez antychrześcijańskie treści, kpienie z kapłanów, wymyśla najprzeróżniejsze i coraz bardziej skomplikowane teorie, aby zastąpić wiarę w Boga, zyskiem doczesnym, jako najwyższą wartością, wystawia na widok publiczny intymne sprawy życiowe - najcześciej próbuje nam wmówić że Bóg jest okrutny, lub czegoś nam zakazuje! Że Bóg nie jest dobry, że coś ukrył przed nami, i my jak te much dajemy się nabrać na to kłamstwo!
RP
Radzę posłuchać
23 kwietnia 2014, 21:33
Radzę posłuchać: [url]https://www.youtube.com/watch?v=TZrhS6kl6vg[/url] Ks. Marek Bałwas wspomina również o Hello Kitty :)
IT
i tyle w temacie
10 kwietnia 2014, 16:51
grzechem jest nieczytanie książek
WW
więcej w temacie
13 kwietnia 2014, 20:08
Skoro nieczytanie książek to grzech, to tym bardziej nieczytanie Pisma Świętego to grzech.
[
[GOŚĆ]
10 kwietnia 2014, 02:29
(*) Jeszcze raz zamieszczam link do audycji, żeby było wam łatwiej klikać (zapomniałem ustawić jako odnośnik): [url]http://www.radioplus.pl/program-czytaj/1008/77977/magia_w_ksiazkach_dla_dzieci[/url]
[
[GOŚĆ]
10 kwietnia 2014, 02:09
(c.d.) "J. Rowling powiedziała, że dla niej miłość jest ważniejsza niż czary." - to nie jest żaden argument. Dla szatana nie jest dużym problemem, że poza nim będziemy mieli jeszcze jakichś innych bożków (lub nawet samego Boga). Ale nasz Bóg wyraźnie mówi "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!". "Powiedzmy, że czyta się ją dla rozrywki, a dostrzega różnicę pomiędzy światem rzeczywistym a fikcją literacką." - z mojego doświadczenia wynika, że przekonanie o zdolności rozróżnienia co jest fikcją a co rzeczywistością jest bardzo niebezpieczne. Taka pewność świadczy o tym, że nie dostrzegamy zagrożeń - wcale nie świadczy o tym, że ich nie ma. Im większe jest w nas przekonanie, że potrafimy bezbłędnie rozróżniać co jest dobre a co złe, co jest prawdą a co fałszem, tym bardziej narażamy się na niebezpieczeństwo. Jestem przekonany, że ta książka nie została napisana pod Bożym natchnieniem. A co nie pochodzi od Boga - od złego pochodzi. Szatan stara się nas zwieść, odwieść od Boga - miesza kłamstwo z prawdą, dobro ze złem. Stąd możemy mieć wrażenie, że książka jest dobra - bo przecież jest w niej dużo dobrego, prawda? Piszę o moich spostrzeżeniach i obserwacjach na podstawie własnych doświadczeń (o samych doświadczeniach niewiele wspomniałem). Polecam posłuchać również osoby, która w sposób bardziej naukowy podchodzi do sprawy (audycja radiowa): http://www.radioplus.pl/program-czytaj/1008/77977/magia_w_ksiazkach_dla_dzieci
[
[GOŚĆ]
10 kwietnia 2014, 02:08
"Harry Potter" to książka napisana przede wszystkim dla dzieci i młodzieży. Nikt mi nie wmówi, że ta książka nie stanowi zagrożenia dla młodych ludzi, w których dopiero kształtuje się postrzeganie rzeczywistości. Sam doświadczyłem jakim ona jest zagrożeniem. Rzeczywiście bardzo wciągająca lektura i jedna z moich ulubionych książek (kiedyś) - niewielu, bo wtedy nie lubiłem czytać. Dzięki Bogu przeczytałem tylko niecałe trzy tomy. Na podstawie moich doświadczeń z tą książką muszę stwierdzić, że stanowi ona istotny element w wychowaniu młodego pokolenia w sposób niezgodny z wiarą chrześcijańską.  Magia stoi w zdecydowanej sprzeczności z chrześcijaństwem. Książka może wzbudzić w młodym czytelniku niezdrowe zainteresowanie magią, a nawet fascynację. W połączeniu z innymi książkami, czasopismami, filmami itp. o podobnej tematyce stanowić może "mieszankę wybuchową". Nie chodzi o to, że po przeczytaniu tej książki człowiek zostanie od razu opętany - wystarczy, że zacznie odwracać swoje pragnienia od Boga, od ostatecznego celu jakim jest życie wieczne. Nie chodzi tu o fabułę książki, ale o to, że książka jest napisana w sposób, który sprzyja związaniu emocjonalnemu z tą częścią świata nadprzyrodzonego, która jest poza Bogiem i sprzeciwia się Bogu. W praktyce może to oznaczać zmniejszenie dystansu do bałwochwalczych praktyk magicznych, wróżbiarstwa, korzystania z usług tzw. bioenergoterapeutów, a w konsekwencji oddalaniu się od Pana Boga. Człowiek w trudnych sytuacjach życiowych powinien przecież zwracać się z ufnością do Dobrego, Kochającego i Wszechmocnego Boga i tylko Jemu powinien zawierzyć swoją przyszłość (nie wróżkom, magicznym uzdrawiaczom i.in.). (...)
D
dagna
10 kwietnia 2014, 21:01
Zgadza się ale te przytoczone argumenty nie są jednonaczne z tym, że czytanie tych książen to grzech!!!
J
JKW
21 listopada 2013, 18:11
""Książki te pomagają dzieciom zrozumieć, że słaby, idiotyczny Syn Boży jest żywym dowcipem, który będzie skompromitowany, gdy nadejdzie deszcz ognia." Jest to fałszywy cytat, co zresztą potwierdza redakcja "Zawsze wierni". Przypis 10 pod artykułem: "Już po wydrukowaniu tego artykułu redakcja Zawsze wierni dowiedziała się, że wzmiankowany cytat pochodzi ze strony internetowego magazynu „The Onion” i jest fałszywy. Również przeszukanie internetowego archiwum „The Times” dało wynik negatywny, potwierdzając tezę, że nie są to słowa Joanne K. Rowling." [url]http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/355[/url] Ale komuś zależy na powtarzaniu kłamstwa. ... Staram się szczerze wierzyć, że to wynika wyłącznie z naszej łatwowierności, z łatwowierności pojedynczych owieczek. I staram się wierzyć, że nie jest w niczyim interesie straszenie owczarni dramatycznie brzmiącymi hasłami. Tylko dlaczego takie bujdy są tak bezmyślnie powielane...?
J
JKW
21 listopada 2013, 18:02
Bo co do tego, że u Lewisa można się doszukać zwracania się do demonów i ich przyzywania to wątpliwości nie mam (brak ironii). ... Słucham? Czy możesz to rozwinąć? ... Chociażby inwokacje do Białej Czarownicy, przywoływanie jej przez "białe kapelusze" (vel dobrą stronę mocy) w II tomie cyklu. Magią w rozumieniu Kościoła jest zasadniczo odwoływanie się do mocy innej niż Boża. Zakładamy, że człowiek nie posiada mocy. Jeżeli więc nie odwołujemy się do Boga, to odwołujemy się do demonów. Zarzuca się Potterowi, że złem jest samo prezentowanie magii. O ile więc niebezpieczniejsze powinno być prezentowanie magii polegającej na zwracaniu się do istoty z gruntu złej, wzywanie jej na pomoc, niż machanie kawałkiem drewna wykrzykując łacińskie sentencje.  W HP mamy magię przedstawioną karykaturalnie (Czarownicy w wysokich kapeluszach, dziwnych pelerynach, latający na miotłach, wyśmianą wizję wróżbiarstwa). I ona na prawdę dla dziecka stanowi tło fabuły, która jest dla niego istotna. Gloryfikujemy jednego autora, dyskredytujemy innego... Hipokryzja jest czymś więcej niż li tylko dziesięcioliterowym słowem zaczynający się na "h". Mona ostatecynie odnieść wrażenie, że dyskredytujemy jeden cykl powieści wynosząc na piedestał inny, a to z tego tylko powodu, że Lewis jest "nasz".
Janusz Brodowski
21 listopada 2013, 09:54
""Książki te pomagają dzieciom zrozumieć, że słaby, idiotyczny Syn Boży jest żywym dowcipem, który będzie skompromitowany, gdy nadejdzie deszcz ognia." Jest to fałszywy cytat, co zresztą potwierdza redakcja "Zawsze wierni". Przypis 10 pod artykułem: "Już po wydrukowaniu tego artykułu redakcja Zawsze wierni dowiedziała się, że wzmiankowany cytat pochodzi ze strony internetowego magazynu „The Onion” i jest fałszywy. Również przeszukanie internetowego archiwum „The Times” dało wynik negatywny, potwierdzając tezę, że nie są to słowa Joanne K. Rowling." [url]http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/355[/url] Ale komuś zależy na powtarzaniu kłamstwa.
Katarzyna Rybarczyk
21 listopada 2013, 08:54
Bo co do tego, że u Lewisa można się doszukać zwracania się do demonów i ich przyzywania to wątpliwości nie mam (brak ironii). ... Słucham? Czy możesz to rozwinąć?
J
JKW
21 listopada 2013, 00:37
Ech, wysiliłem się i poszukałem źródła cytatu. Jakim zaskoczeniem dla mnie było, że jest nim theonion.com (tu jest ironia). http://www.theonion.com/articles/harry-potter-books-spark-rise-in-satanism-among-ch,2413/
J
JKW
21 listopada 2013, 00:22
Cytat rzetelny jak jak urban legend o pochodzeniu Hello Kitty. Jak nas katolików łatwo zmanipulować... Bardzo mnie zaciekawiło stwierdzenie, że w Potterze są "autentyczne zaklęcia zwracające się do demonów". Strasznie jestem ciekaw jednego choćby przykładu. Bo co do tego, że u Lewisa można się doszukać zwracania się do demonów i ich przyzywania to wątpliwości nie mam (brak ironii).
A
artur
20 listopada 2013, 23:02
za wijicytaty: "Książki te pomagają dzieciom zrozumieć, że słaby, idiotyczny Syn Boży jest żywym dowcipem, który będzie skompromitowany, gdy nadejdzie deszcz ognia.     Źródło: „Zawsze Wierni”, nr 5 (168), wrzesień-październik 2013, s. 95."
Katarzyna Rybarczyk
20 listopada 2013, 21:42
 Ale J. Rowling oprócz tego, że mówiła o miłości, która jest najważniejsza, również mówiła publicznie np. przy promocji jednej z osatnich książek w Angli, że jest sługą szatana...! ... Ja bym poprosiła o link do tej wypowiedzi. Bo masz źródło tych informacji, prawda? Czy mam zaufać, że tak powiedziała, bo "gdzieś to słyszałeś"?
I
I
20 listopada 2013, 19:10
cytam dużo fanatstyki,ale chodze do koscioła i wierzę w Pana Boga więc ci co twierdzą, że jestem opętana sami są opętani!Książka to fikcja.Helloł
C
czytelnik
20 listopada 2013, 18:34
znam mnóstwo osób, które przeczytały Harrego Pottera i zapewniam was  ŻADNA Z TYCH OSÓB NIE JEST OPĘTANA!!!!!!! Naprawdę, wierzcie mi!!!!! To zwykła nagonka na czytanie książek.
O
o.mateusz
20 listopada 2013, 18:28
No racja, dawno na deonie nie było rozmywania prawdy o zagrożeniach duchowych!!! Ten kto zadal pytanie, na które niezwykle wyczerpująco odpowiada brat Konopiński, wykazał się większym profesjonalizmem niż odpowiadający na nie. Ale J. Rowling oprócz tego, że mówiła o miłości, która jest najważniejsza, również mówiła publicznie np. przy promocji jednej z osatnich książek w Angli, że jest sługą szatana...! No racja Deonie lepiej czytać autorów flirtujących z diabłem, niż wierzących i bogobojnych... Boże gdzie my jesteśmy?!!! I później się dziwią, że krew w nas się burzy i mówimy tylko o demonach, no ale jak nie reagować na takie artykuły! Niech nam wszystkim Pan błogosławi i strzeże przed głupotą i złem +
X
xxx
20 listopada 2013, 14:18
Przede wszystkim należy wiedzieć - komu zadać pytanie, szczególnie z dziedziny duchowości - nie każdy zna się na wszystkim, żeby znaleźć dobrego kierownika duchowego trzeba nieraz długo szukać - ale i tak można nigdy nie znaleźć. W zakonie zaś jezuitów widoczny jest szczególny brak formacji duchowej, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia - raczej nie szukałbym na Deonie odpowiedzi na pytania - prędzej wśród niektórych komentarzy można znaleźć. Deon ogólnie jest mało ortodoksyjny - przykłady możnaby mnożyć.
20 listopada 2013, 14:13
@zielona Posłuchaj o.Verlinde Jeśli jesteś zakochana w Harrym... Pozdrawiam
Katarzyna Rybarczyk
20 listopada 2013, 13:58
@zielona Masz dobry nick :-) 3. Co w książce o HP jest dobrem moralnym? 4. Dla silnych jest magia ... @T7RHH Pewnie, że mam dobry nick. Ale, wyobraź sobie, odnosi się do koloru, a nie stanu mojej wiedzy ;) Co do punktów przez Ciebie wyszczególnionych: 3. Przede wszystkim miłość, która jest "najpotężniejszą magią" (wyrażona za pomocą miłości matki, która oddaje swoje życia w obronie dziecka). Dalej: przyjaźń, lojalność, szcerość, zaufanie, odwaga, ofiarność, poświęcenie, poczucie obowiązku i realizowanie go mimo przeszkód, wybaczanie, nie osądzanie po pozorach, miłosierdzie (np. kiedy Harry ratuje życie Malfoy'owi). 4. Jedną z głównych myśli przewodnich HP jest to, że magia daje złudzenie siły, a prawdziwa siła leży w wymienionych wyżej wartościach. @JuliaSwiatczak, nie doczytałaś mojego posta do końca. Podobnie jak Ty, polemizuję z tymi tezami.
X
xxx
20 listopada 2013, 13:57
o. Joseph-Marie Verlinde o Harrym Potterze: Od 1:31:12 do 1:36:38 [url]http://www.youtube.com/watch?v=jTyjYMGMELs[/url]
jazmig jazmig
20 listopada 2013, 13:47
Ks. Posacki napisał książeczkę na ten temat, wystarczy ją przeczytać. Dałe tę książeczkę znajomemu psychologowi, który po jej przeczytaniu powiedział mi, że jego zdaniem ks. Posacki ma rację. Tak! Czytanie Pottera może przynieść szkodę dziecku, po szczegóły odsyłam do książeczki, o której wspomniałem.
J
JuliaSwiatczak
20 listopada 2013, 13:30
@Zielona, nie masz racji. Jestem dzieckiem dorastającym na HP. Od piątej klasy podstawówki wiernie śledziłam przygody Harrego. I nadal to robię dla przyjemności i odprężenia. Dla mnie to książka o przyjaźni, odwadze, podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji, trzymaniu się własnych ideałów... i przede wszystkim o miłości, zdolności kochania! Magia to tylko nic nieznaczący dodatek, na który nikt nie zwraca uwagi. Szata w którą ubrane są większe wartości. I uważam, że: 1.Bóg jest! 2. Diabeł niestety też istnieje 3. Dobro jest dobrem, a zło jest złem. Nie ma niczego pomiędzy. 4.Wiara daje siłę, więc nie jest dla słabeuszy. 5. Magia w HP jest tylko fabułą, niezwiązaną z rzeczywiśtością. 6. Magia nie istnieje w formie różczek, pelerynek niewidek itp. 7. Harry Potter uczy walki o własne ideały. 8. Chrześcijańskie rozróżnianie dobra i zła prowadziło do palenia czarownic- w książce nie ma słowa o chrześcijanstwie 9. GDZIE to wyczytałaś? Na pewno nie w HP! 10. Zbawienie przez Jezusa Chrystusa jest Jego obietnicą a naszą nadzieją!
G
gość
20 listopada 2013, 13:26
Sorry, Deon, coraz gorzej z Wami.
20 listopada 2013, 12:40
Akurat powoływanie się na mierną książkę pani Kuby, jest na prawdę słabym argumentem. Młodzież dochodzi dzisiaj do podobnych i gorszych wniosków z wielu względów. Można nigdy nie dotknąć HP i mimo to nienawidzić Kościoła, Boga i wierzyć w magiczne cuda. Mimo wszystko dalej bym się chciał dowiedzieć dlaczego w takim razie zdażają się przypadki opętania po czytaniu Harrego Pottera?? Jak dla mnie to jest wystarczający argument. Poza tym kiedyś oglądnąłem kilka odcinków filmowej adaptacji i mnie po prostu nie zachwyciło nic, a lubię fantastykę. Dlatego tym bardziej nie widzę konieczności bronienia HP i rozważania czy to jest grzech, czy nie.
20 listopada 2013, 12:20
@zielona Masz dobry nick :-) 3. Co w książce o HP jest dobrem moralnym? 4. Dla silnych jest magia
Katarzyna Rybarczyk
20 listopada 2013, 12:11
> Podążając tym tropem - magii i "nieodpowiednich treści" należałoby się zastanowić nad takimi lekturami jak "Dziady" Mickiewicza czy całą literaturą science-fiction, która jest równie odległa od rzeczywistości. Litości, Drogi Ojcze, litości! W Dziadach nie mamy wprowadzenia w świat okultyzmu, magii, kabały itp. Nikt po przeczytaniu Dziadów, choć od 150 lat są czytane, za magię się nie zabrał, ale po przeczytaniu Harrego Pottera tak. Tak się czasem zastanawiam, czy ludzie nie widzą pewnych rzeczy, czy nie też chcą zobaczyć. ... Dziady też mogą zafascynować. Są w nich ukazane autentyczne pogańskie rytuały i wywoływanie duchów.
Katarzyna Rybarczyk
20 listopada 2013, 12:10
Młodzież wychowana na H.P. dochodzi m.in. do takich przekonań, że: 1. Nie ma Boga. 2. Nie ma diabła. 3. Nie ma obiektywnej miary dla dobra i zła. Każdy sam decyduje, co jest dobre, a co złe. 4. Religia jest dla słabych. 5. Magia jest czystą fantazją. Nie ma okultystycznej rzeczywistości. 6. Użycie magii dla dobrych celów jest dozwolone. 7. Harry Potter przygotowuje młodych na zło w realnym świecie. 8. Chrześcijańskie rozróżnianie dobra i zła prowadziło do palenia czarownic. 9. Kościół sprowadził na świat nieszczęścia (wyprawy krzyżowe, inkwizycja, nawracanie pod przymusem itp.) i czyni to nadal (zakaz używania środków antykoncepcyjnych, celibat itp.). 10. Zbawienie przez Jezusa Chrystusa jest śmiesznym wymysłem ludzi. źródło: Gabriele Kuby "Harry Potter dobry czy zły" ... Pkt 1-2 Harry Potter nie porusza tych zagadnień. Jest wiele książek, które również nie poruszają kwestii istnienia Boga i diabła, niektóre należą do gatunku fantasy, inne nie, ale to nie oznacza, że po przeczytaniu ich czytelnik dojdzie do wniosku, że Boga i diabła nie ma. Pkt. 3 To nieprawda. Dobro i zło moralne jest w książce jasno określone. Pkt. 4 A na jakiej podstawie? Pkt. 5 Słyszałam raczej, że problemem jest fascynacja magią w rzeczywistym świecie, a nie negacja jej istnienia. Pkt. 6 Podobnie jak w Kopciuszku, Gumisiach, Władcy pierścieni itp. Pkt. 7 No i całe szczęście, bo zło w realnym świecie realnie istnieje. Pkt. 8 A nie prowadziło? Może niekoniecznie chrzescijańskie, raczej wypaczenie chrześcijańskiego rozróżniania dobra i zła. Pkt.9 i 10 Książka ani słowem nie zająknęła się na te tematy.
L
Le
20 listopada 2013, 11:47
> Podążając tym tropem - magii i "nieodpowiednich treści" należałoby się zastanowić nad takimi lekturami jak "Dziady" Mickiewicza czy całą literaturą science-fiction, która jest równie odległa od rzeczywistości. Litości, Drogi Ojcze, litości! W Dziadach nie mamy wprowadzenia w świat okultyzmu, magii, kabały itp. Nikt po przeczytaniu Dziadów, choć od 150 lat są czytane, za magię się nie zabrał, ale po przeczytaniu Harrego Pottera tak. Tak się czasem zastanawiam, czy ludzie nie widzą pewnych rzeczy, czy nie też chcą zobaczyć.
A
Adam
20 listopada 2013, 11:46
czytajac biografię autorki Harry Potera dowiadujemy się, że chorowała na ciężką depresję. Czy książki przeznaczone dla dzieci powinny pisac osoby leczące się na depresję? Osoby dorosłe chwalą się, że czytają tą książkę i nic im nie jest, ale ta ksiązka była głównie adresowana do małych dzieci. 
20 listopada 2013, 11:23
Wszystko super ale prosiłbym autora i popierających tą książkę komentujących o odpowiedź na jedno pytanie: Skoro Harry Potter to niegroźna fikcja literacka, to dlaczego jest wiele świadectw księży egzorcystów, którzy potem się musieli męczyć godzinami nad uwolnieniem tej osoby? Łącznie z tym, że wypowiadane tam zaklęcia są konkretnymi wezwaniami do demonów. Można o tym poczytać wystarczająco sporo w internecie. Owszem jeśli ktoś żyje blisko Boga i korzysta z sakramentów to wiadomo, że jedno przeczytanie HP nie spowoduje, że nagle będzie opętany. Ale pytanie kolejne: czy na prawdę mało jest bajek, książek, świetnej literatury fantastycznej, która nie jest zagrożeniem duchowym?
P
Piotr
20 listopada 2013, 10:58
Sugeruję żeby Kościół zajął się prawdziwymi problemami. Dziwne, że pedofila wśród księży, obniżenie ich standardów moralnych i pogoń za kasą jakoś nie gorszą a problemem jest fikcja!!! literacka. Ludzie opamiętajcie się. Chyba nikt nie czyta Harego Pottera z myślą o tym, żeby się nauczyć latać na miotle, czy walczyć z Voldemortem.
G
grzesiek
20 listopada 2013, 10:41
Jest biała i czarna magia, tak jak są dobrzy czarodzieje i źli czarownicy. Gdy potępiamy wszelką magię, potepiamy większość światowych religii. To nie jest postawa chrześcijańska. Bo owszem, potępiamy magię, w tym praktyki magiczne w światowych religiach. To, czego nie potępiamy w światowych religiach, o ile rozumiem, to np. poszukiwanie prawdy. Uprawianie magii nie ma jednak z poszukiwaniem prawdy nic wspólnego.
D
Daniel
20 listopada 2013, 10:35
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IL/harry_potter-gk1.html
J
Jakub
20 listopada 2013, 10:19
Robert napisał "Młodzież wychowana na H.P. dochodzi m.in. do takich przekonań, że: 1. Nie ma Boga. 2. Nie ma diabła. 3. Nie ma obiektywnej miary dla dobra i zła. Każdy sam decyduje, co jest dobre, a co złe. 4. Religia jest dla słabych. 5. Magia jest czystą fantazją. Nie ma okultystycznej rzeczywistości. 6. Użycie magii dla dobrych celów jest dozwolone. 7. Harry Potter przygotowuje młodych na zło w realnym świecie. 8. Chrześcijańskie rozróżnianie dobra i zła prowadziło do palenia czarownic. 9. Kościół sprowadził na świat nieszczęścia (wyprawy krzyżowe, inkwizycja, nawracanie pod przymusem itp.) i czyni to nadal (zakaz używania środków antykoncepcyjnych, celibat itp.). 10. Zbawienie przez Jezusa Chrystusa jest śmiesznym wymysłem ludzi. źródło: Gabriele Kuby "Harry Potter dobry czy zły"" ... no dobrze czytać takie rzeczy o sobie bo tak się składa że moje pokolenie jest wychowane na Harrym Potterze i takiego czegoś nie zaużyłem, nie mówiąc o tym że będąc w seminarium też go czytałem i koledzy niektórzy też, cóż ksiażka wciągająca i nadająca się na dobry odmużdżacz. Ale żebyśmy potem w kaplicy coś czarowali?? no nie zauważyłem.
RI
Robert I
20 listopada 2013, 10:11
Jest biała i czarna magia, tak jak są dobrzy czarodzieje i źli czarownicy. Gdy potępiamy wszelką magię, potepiamy większość światowych religii. To nie jest postawa chrześcijańska. ...
R
Robert
20 listopada 2013, 10:11
W 2003 r. kard. Ratzinger (Benedykt XVI) napisał o HP: „mamy tu do czynienia z subtelnym sposobem uwodzenia młodego czytelnika. Może ono wywierać głęboko ukryte i niezauważalne, ale bezpośrednie skutki na chrześcijańską duszę, nim zdoła się ona prawidłowo ukształtować”.
R
Robert
20 listopada 2013, 10:09
Jest biała i czarna magia, tak jak są dobrzy czarodzieje i źli czarownicy. Gdy potępiamy wszelką magię, potepiamy większość światowych religii. To nie jest postawa chrześcijańska.
R
Robert
20 listopada 2013, 10:05
Młodzież wychowana na H.P. dochodzi m.in. do takich przekonań, że: 1. Nie ma Boga. 2. Nie ma diabła. 3. Nie ma obiektywnej miary dla dobra i zła. Każdy sam decyduje, co jest dobre, a co złe. 4. Religia jest dla słabych. 5. Magia jest czystą fantazją. Nie ma okultystycznej rzeczywistości. 6. Użycie magii dla dobrych celów jest dozwolone. 7. Harry Potter przygotowuje młodych na zło w realnym świecie. 8. Chrześcijańskie rozróżnianie dobra i zła prowadziło do palenia czarownic. 9. Kościół sprowadził na świat nieszczęścia (wyprawy krzyżowe, inkwizycja, nawracanie pod przymusem itp.) i czyni to nadal (zakaz używania środków antykoncepcyjnych, celibat itp.). 10. Zbawienie przez Jezusa Chrystusa jest śmiesznym wymysłem ludzi. źródło: Gabriele Kuby "Harry Potter dobry czy zły"
S
Shalom!
20 listopada 2013, 10:00
Nie ma dobrej magii. Polecam bardzo ciekawy głos w tej dyskusji (Pani Małgorzata Nawrocka), oraz (dla równowagi) książkę "Anhar": http://www.zywawiara.pl/katechezy/art-145.html
M
Michał
20 listopada 2013, 09:57
Jakiś czas temu zacząłem regularnie zaglądać na portal deon.pl, ponieważ brakowało mi chrześcijańskich wartości i rozważań w internecie. Nie ukrywam, że wiązałem z tym portalem wiele nadziei. Nowoczesny, żyjący, poruszane ciekawe i aktualne tematy. Jednak z czasm zagłębiania się w przekaz i merytoryczność artykułów, komentarzy, kazań muszę z przykrością stwierdzić, że wiele tu zagrożen! Wypowiedzi księdza Stryczka, czy próba zbanalizowania zagrożeń płynących z powieści o okultyźmie są niebezpieczne. Polecam przeczytanie książki pod tytułem "Anhar" - jako odtrutki na zawartość książek o Harrym Potterze. Polecam artykuły oraz materiały opublikowane na portalu Youtube z panią Małgorzatą Nawrocką.
20 listopada 2013, 09:56
Czy autor odpowiedzi czytał Dziady i sf czy tylko HP i fantasy? ;-)
D
dorota
20 listopada 2013, 09:45
I to mi się podoba, rozsądna opinia.
R
robert
20 listopada 2013, 09:32
to jest najbardziej wyważona wypowiedz - pokazująca dwa poglądy [url]http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,14221,mity-na-temat-egzorcyzmow-i-egzorcystow.html[/url]
LS
le sz
4 września 2013, 18:45
Dlaczego papież Benedykt XVI uznał Harrego Pottera za lekturę szczególnie niebezpieczną? ~p, wprowadzasz w błąd pisząc nieprawdę. PapieżBenedykt XVI nigdy nie zajmował stanowiska wobec lektury Harrego Pottera.
P
p
3 września 2013, 23:45
Dlaczego papież Benedykt XVI uznał Harrego Pottera za lekturę szczególnie niebezpieczną?  Odpowiedzi udziela ks. dr hab. Aleksander Posacki SJ - filozof, teolog, wybitny znawca historii mistyki i demonologii oraz problematyki okultyzmu i ezoteryzmu. dla leniwych polecam obejrzec film od 22 minuty do 34 minuty. http://youtu.be/AM_7SOOT5XE
J
Jaszka
27 sierpnia 2013, 17:25
Książka harry Potter zawiera zaklęcia magii i nie chodzi tutaj o to, że dobro zwycięża ale o sam fakt przywoływania tymi zaklęciami demonów. Kto chce niech czytam, ja mam znajomych księży, którzy mają doczynienia z ludżmi po czytaniu tejże książki. Skutki są opłakane dla tychże czytelników pod względem duchowym. Odsyłam do zagrożeń duchowych gdzie kwestia jest szerzej wyjasniona i bardziej profesjonalnie. Prosze też poczytać ks. Posackiego. 
M
Misham
24 sierpnia 2013, 08:24
@Grzegorz Kowalski cz2:5) Zapewne chodzi o różdżkę lub zaklęcie? J 6) Czy to czasem nie stwierdzenie z tezą, którego nie da się dowieść? Równie dobrze sukces książki mógł być skutkiem fali zainteresowania ezoteryką a nie odwrotnie. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że takich internetowych stron było już przed Potterem mnóstwo, tyle, że wcześniej mało kto z tych dzielnie walczących z książką Rowling zdawał sobie z ich istnienia sprawę. A jeśli chodzi o obecność 11-o latków w sektach to nie szukałbym powodów tego smutnego stanu rzeczy w ich lekturze a raczej w beznadziejności ich rodziców, którzy nie potrafią dbać o swoje dzieci. Nie wyobrażam sobie by mój 11-o letni synek miał hobby, o którym nie miałbym pojęcia! 7) Ponownie argument nie oparty na faktach. Skąd pomysł, że książka jest przyczyną zagubienia lub skłonności do grzechu? Wystarczy porozmawiać otwarcie (a nie z perspektywy inkwizytora) z młodymi odbiorcami by zobaczyć co jest w tej książce ważne. Nie ma w tym nic dziwnego czy nadnaturalnego! Co to w ogóle znaczy, że to, że czytelnicy nie zostali opętani nie oznacza, że wszystko jest w porządku?! A oznacza, że nie jest w porządku? 8) Ktoś tu ma blade pojęcie o Science-fiction. 9) Skoro "Dziady" Mickiewicza nie są kierowane do młodzieży to po jakie licho książka ta jest lekturą? Przyzywanie duchów w owej lekturze jest zdecydowanie bardziej godne czepiania się, szczególnie, że groza obecna w jej treści również jest demoniczna! I skąd pomysł, że nie „podchwytują”?
M
Misham
24 sierpnia 2013, 08:24
@Grzegorz Kowalski: 1) Najpierw trzeba by udowodnić, że książka jest z gruntu zła (a nie jest) by szukać takiej paraleli. 2) Manipulacją jest stwierdzanie a priori, że książka jest zła. Zwłaszcza, że zarówno autorka, większość krytyków, jak i odbiorców widzi w niej główną treść jako: walka dobra ze złem, w której wygrywa dobro. Za moich czasów za nadinterpretację działa sztuki nie popartą wystarczającymi faktami dostawało się w szkole faję. 3) I właśnie dlatego szukają one w tej książce nie ezoteryki (która jest domeną dorosłych), lecz pięknej historii o przyjaźni, szkole i cudowności takich jak chociażby dziwy z bajek typu krasnoludki – czy one tez zagrażają psychice lub duchowości dzieci? 4) Banialuki! Książka jest dla dzieci i z ich perspektywy treść powinna być analizowana. To, że można się przyjaźnić z kimś, kto wydaje się być inny a nawet straszny prowadzić ma do otwartości na innych ludzi i walki ze stereotypami. Nie każdy jest piękny lub sympatycznie wygląda, ale wewnątrz może być w nim całkiem fajna osoba, z którą warto się przyjaźnić. Tego maja się uczyć dzieci a nie „przesuwania granic”.
J
Jolka
12 kwietnia 2013, 20:35
Dla mnie autorytetem w tej dziedzinie jest o. Aleksander Posacki  Wolę się zgodzić z Jego opinią.
T
Tomek
12 kwietnia 2013, 20:01
Podzielam zdanie pana Grzegorza Kowalskiego. Książka sama w sobie nie musi prowadzić do opętań, ale przygotowuje grunt, jest taką sięcią, pułapką założoną na czytelnika, a jak wiadomo jeden chwyci a drugi nie. Dlatego warto ostrzegać przed zaczytywaniem się tego typu książkami.
GK
Grzegorz Kowalski
12 kwietnia 2013, 17:27
1) Czytanie nie jest czynnoscą grzeszną, a sam grzech to kwestia pewnej wewnętrznej decyzji, ale wszyscy wiemy z życia, że to co nas otacza - np. złe towarzystwo - może mieć na nas zły wpływ. 2) Wiemy, że pornografia jest zła i jej oglądanie jest grzechem. Możemy jednak dokonując manipulacji wykazać, że zła nie jest. Np. możemy wykazać, że to tylko plamki farby drukarskiej ułożone na papierze. I w ten sposób się tłumacząc otwieramy drogę do grzechu... 3) Docelowymi odbiorcami Harrego Pottera są dzieci wieku około 11-stu lat. Ich psychika nie jest psychiką człowieka dorosłego. 4) Upiory, wampiry, wikołaki, strzygi i demoniczne postacie ukazane są tam jako postacie z którymi można się przyjaźnić, które nie musza być złe. Magiczne rytuały, zaklęcia, przyzywanie duchów - podobnie. To jest przesuwanie granicy tolerancji oraz relatywizowanie rzezcy, które w katolicyzmie nie mogą być relatywizowane. 5) W książce używane jest prawdziwe nazewnictwo okultustycznych terminow i nazw. Dziecko może łatwo przejść z książki do okultyzmu. 6) 1997 rok, gdy książka była na fali popularności, to jest 16 lat temu. Wtedy na fali książek o Potterze powstało wiele for internetowych poświęconych "magii i czarodziejstwu", co interesująco zbiegło się z internetowym wysypem ezoteryzmu. W grupach i sektach okultystycznych pojawiły się osoby 12 i 13-letnie. Widziałem to własnymi oczami. 7) Nie wszystko co nam szkodzi jest przyczyną opętania. Wystarczy, aby było przyczyną zagubienia człowieka i jego skłonności do grzechu. To, że sa ludzie, którzy przeczytali książkę i nie zostali opętani, oznacza tylko, że... nie zostali opętani. Nie oznacza, że wszystko jest w porządku. 8) Science-fiction nie zawiera magii. 9) "Dziady" Mickiewicza są przedstawiane dzieciom jak mają 13-lat i w kontrolwoanych warunkach są wyjaśnione przez nauczyciela. Są też potwornie nudne i dzieci nie podchwytują tej lektury. Nie jest ona kierowana do nich.