Dariusz Piórkowski SJ: Czy mamy odwagę tak zwracać się do Boga? Czy nie ugrzeczniamy naszych modlitw?

Fot. Timothy Eberly / Unsplash.com
Facebook.com / mł

Tak bywa w naszym życiu, że umęczeni, zniechęceni, przeciążeni zadaniami, wewnętrznymi konfliktami, jakimś rodzajem cierpienia możemy chcieć umrzeć – tak jak Mojżesz. Ciekawe, że Bóg nie gani Mojżesza za jego narzekanie. Ale czy mamy odwagę tak zwracać się do Boga? Czy nie boimy się Jego reakcji? Czy nie ugrzeczniamy naszych modlitw? - pisze o. Dariusz Piórkowski SJ.

W komentarzu do fragmentu Księgi Wyjścia opublikowanym na swoim facebookowym profilu jezuita zastanawia się nad momentem opisanym w tej księdze, w którym Izraelici zaczynają narzekać na niewygody i braki na pustyni. Publikujemy jego wpis:

„Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także Mojżeszowi wydało się to złe. Rzekł więc Mojżesz do Pana: «Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu?”

DEON.PL POLECA

Dlatego tak trudno oderwać się od grzechu

Izraelici narzekają na pustyni. Tęsknią ponownie za Egiptem, za mięsem i innymi przysmakami. Jak wiemy, w sensie metaforycznym Egipt jest symbolem niewoli, grzechu, życia niepełnego. Pustynia jest z kolei obrazem oczyszczenia od skutków niewoli. Wiele pisali o tym mistycy, nie tylko św. Jan od Krzyża. Ciemna noc duszy: zmysłów i ducha. W czasie tego doświadczenia Bóg oczyszcza od przywiązań, które rujnowały człowieka i nie pozwalały w pełni przyjąć Boga i czynić dobra, które człowiek może czynić.

Ta tęsknota Izraela za mięsem jest tęsknotą za „dobrem”, które zawsze człowiekowi daje grzech. Jeśli człowiek nie czuje się wartościowy, ważny, kochany, to gdy otrzyma dużą władzę, może ją wykorzystać do tego, by samemu uczynić siebie wartościowym. Przez nadużycie władzy, przez to, że inni odczują jaki jest silny, ważny, że będą mu poddani ze strachu czy przymusu. Jeśli człowiek uwikła się w różnego rodzaju uzależnienia, to oprócz ewidentnego cierpienia, które mu towarzyszy, jest też jakaś forma przyjemności. Gdyby uzależnienie nie było też przyjemne, człowiek nie powielałby pewnych zachowań.

Gdy się oderwie od grzechu, odczuwa wtedy brak owego „dobra”. Zresztą, dlatego tak trudno oderwać się od grzechu, bo przywiązujemy się do tego, co w nim dobre, ale przymykamy oko na to, co nas rujnuje.

Na pustyni człowiek sobie uświadamia, do jak wielu rzeczy jest przywiązany

Grzech trzyma nas na uwięzi przywiązaniem do jakiegoś dobra, które nam również daje. A z czasem już naprawdę chcemy się wyzwolić. Już mamy dość, ale nie potrafimy tego zrobić. Potrzebna jest interwencja Boga i pomoc ludzka. Potrzebne jest przejście przez Morze Czerwone – oderwanie od „ciemiężyciela”. Ale to początek wyzwolenia. Dalszy ciąg następuje na pustyni. I jest to długi i bolesny proces. Wtedy dopiero sobie człowiek uświadamia jak bardzo jest do wielu rzeczy przywiązany, rodzi się w nim niepokój, wszelkie głody i braki. Chce od tego uciec i wrócić do dawnego stanu

Ale druga rzecz jest tutaj ciekawa. Mojżesz też już ma dość. I tak się zastanawiam, co jemu wydało się złe, narzekanie ludu czy…. gniewna reakcja Boga. Nie jestem pewien. W każdym razie w pierwszych słowach swojego krzyku do Boga, Mojżesz ma żal do Boga, że tak go traktuje. Mojżesz dotyka swoich granic i mówi o tym otwarcie do Boga. Tak bywa w naszym życiu, że umęczeni, zniechęceni, przeciążeni zadaniami, wewnętrznymi konfliktami, jakimś rodzajem cierpienia możemy chcieć umrzeć – tak jak Mojżesz, Eliasz, Jonasz. Oni chcieli umrzeć, bo mieli już dość.

Czy mówisz Bogu, co rzeczywiście przeżywasz?

Ciekawe, że Bóg nie gani Mojżesza za jego narzekanie. Wysłuchuje tego cierpliwie. Bo Mojżesz rozmawia z Bogiem jak z przyjacielem. Czy czasem nie żalimy się tym, którzy są nam najbliżsi? To ludzkie i normalne. Ale czy mamy odwagę tak zwracać się do Boga? Czy nie boimy się Jego reakcji? Czy nie ugrzeczniamy naszych modlitw? Czy mówimy o tym, co rzeczywiście przeżywamy czy o tym, co chcielibyśmy przeżywać? Czy nie udajemy? Bóg odpowiada na żale Mojżesza. Daje mu pomocników. A Izraelitom mięso.

---

Wpis ukazał się na Facebooku Dariusza Piórkowskiego SJ. Śródtytuły pochodzą od redakcji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: Czy mamy odwagę tak zwracać się do Boga? Czy nie ugrzeczniamy naszych modlitw?
Komentarze (2)
E3
edoro 333
9 sierpnia 2023, 15:17
Ja to myślę, że Pan Bóg ceni naszą szczerość. Oczywiście można powiedzieć - a co ty tam wiesz. Faktycznie, nie wiem, po prostu wewnętrznie tak czuję.
AE
Anna Elżbieta
9 sierpnia 2023, 17:19
Zdecydowanie tak! Też tak myślę. Bóg ceni prawdę i szczerość. Przecież On sam najlepiej wie, kiedy nie jesteśmy szczerzy, kiedy udajemy, ugrzeczniamy się przed Nim. Myślę, ze Bóg mimo iż zna prawdę o nas, to oczekuje szczerości. Bo szczerość to jest chyba uczciwość względem Boga, ale też względem siebie samego.