Dlaczego Bóg nas sobie upodobał?
To my potrzebujemy przypomnienia, kim jesteśmy. Kiedy zstępuje na nas Duch Święty także do nas Bóg Ojciec wypowiada te same słowa. Mówi, że jesteśmy Jego dziećmi (Jego potomstwem), w którym On sobie upodobał.
Ewangelia na dziś (Łk 3, 15-16. 21-22)
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem". Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie".
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ
Głos Boga Ojca, który odezwał się z nieba: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” nie zabrzmiał ze względu na Jezusa, który doskonale o tym wiedział, ale ze względu na nas. To my potrzebujemy przypomnienia, kim jesteśmy. Kiedy zstępuje na nas Duch Święty także do nas Bóg Ojciec wypowiada te same słowa. Mówi, że jesteśmy Jego dziećmi (Jego potomstwem), w którym On sobie upodobał. Dlaczego upodobał? Czy z powodu naszych zasług? Na to pytanie można odpowiedzieć tylko pytaniem: „A dlaczego rodzice mają upodobanie w swoich dzieciach?”
Skomentuj artykuł