Modlitwa nie musi być trudna. Poprosiliśmy Was o wskazówki, jak sprawić, by codzienne spotkanie z Bogiem było prostsze. Zobacz 10 najciekawszych sposobów na to, by twoja codzienna modlitwa była jeszcze lepsza.
1. W modlitwie nie chodzi o słowa, ale o bliską relację [Małgorzata]
Przez wiele lat moja modlitwa była jak poemat - ubrana w piekne słowa, wyrafinowany filozoficzny przekaz. Słowa i zdania budowałam tak, jakbym przemawiała do najbardziej cenionych osobistości.
Kościół był niczym pałac, w którym na tronie zasiadał król. Siadałam przed nim w ostatniej ławce, żeby nie zobaczył moich niedoskonałości.
Byłam gościem w kościele i gościem w mojej modlitwie. Człowiek jest bardzo samotny w takiej modlitwie i bardzo smutny. Zabrakło tylko jednego: bliskiej relacji.
Teraz już wiem, że nie potrzeba wielkich słów, bo czy jeśli kogoś bardzo kochamy i ktoś nas bardzo kocha, to nie wystarczy zaledwie kilka nawet nieudolnych zdań pełnych miłości i wdzięczności? Wystarczy.
Dlatego jestem z Nim w każdej chwili dnia, a modlitwa jest jak pokarm, a nie wykwintny deser raz na jakiś czas. Do kościoła wchodzę już jak do domu. Siedzę z przodu, bo chcę być zwyczajnie blisko tego, kogo Kocham.
2. Pomódl się z najbliższymi. To naprawdę pomaga [Ola]
Dla mnie przełomowym momentem ogólnie w wierze i modlitwie, była wspólna modlitwa z moim narzeczonym. Zanim go poznałam, nie byłam osobą bardzo wierzącą. Wierzyłam, że Pan Bóg istnieje, ale nie praktykowałam, ani też nie zagłębiałam się w to.
Moja rodzina wtedy też nie praktykowała, bo nie miała "czasu". Mój narzeczony natomiast pochodził z bardzo religijnej rodziny. Na początku naszego związku, gdy byłam w jego domu, zaproponował żebyśmy się razem pomodlili.
Zgodziłam się. Nigdy jeszcze nie modliłam się razem z kimś. Modliliśmy się i wtedy bardzo się wzruszyłam, miałam łzy w oczach. Pomyślałam sobie: czemu tak właściwie się nie modlę? Kiedy się ostatnio modliłam? Czemu przestałam się modlić?
Było mi wstyd i zapragnęłam poznać Boga na nowo. We wszystkim pomógł mi narzeczony. Od tej pory staram się modlić tak, jak umiem. Własnymi słowami, rozmową i też modlitwami, czasami w myślach przeproszę czy podziękuję za coś Panu Bogu. Myślę o Nim.
Oczywiście zdarzają mi się gorsze momenty, zapomnę się pomodlić, czasami mi się nie chce... albo po prostu zasnę podczas modlitwy. Jednak dzięki tamtemu doświadczeniu odzyskałam więź z Bogiem, a to dzięki jednej modlitwie z najbliższą mi osobą.
3. Nigdy nie przestawaj się modlić, nie szukaj wymówek [Anna]
Byłabym ostrożna w ocenie co jest "dobrą modlitwą", ale wydaje się, że ważna jest wierność, stałość. Nie rezygnuję z modlitwy z powodu złego samopoczucia, nadmiaru obowiązków czy innych wymówek.
Trwam, ponieważ to jest czas Spotkania z kimś, kto mnie kocha, dla kogo jestem ważna i kto jest dla mnie ważny.
4. Prosty sposób na wieczorną modlitwę bez "formułek" [Beata]
Najbardziej lubię, kiedy jest już późny wieczór i idę na 15 minut na adorację Najświętszego Sakramentu. Wtedy przychodzę i mówię: "Witaj Przyjacielu".
Zawsze w tym samym czasie odpowiadam mu na proste pytanie: "Jak minął dzień?". Potem dziękuję mu, przepraszam i mówię mu, jak bardzo Go kocham. Na koniec suszę mu głowę z tą samą intencją każdego dnia. A potem to jest już 22:00, On przytula mnie wtedy z Błogosławieństwem i odprowadza do domu.
5. Dziękować Bogu można zawsze, nawet za prysznic. To też modlitwa [Justyna i Magdalena]
Nie trzeba trzymać się konkretnych pór dnia, żeby się modlić. Można to robić wszędzie. Nawet jak człowiek wychodzi spod prysznica, to można Bogu podziękować w jednym zdaniu za ten właśnie prysznic.
Uważam, że zawsze znajdzie się coś, za co można Bogu podziękować. Może za to, że ktoś się do ciebie uśmiechnął? Za to, że świeci słońce? Za to, że ktoś podarował ci kanapkę? Za to, że mam gdzie mieszkać?
Bogu dziękuję nawet za to, że dzieci gadają jak nakręcone, zwłaszcza jak mnie tym zamęczają. Za to, że biegają i hałasują, gdy jestem wykończona. Bo Bóg dał, że są.
6. W modlitwie nie trzeba mówić, wystarczy słuchać [Paweł]
Też tak mam czasami, że nie mam ochoty na modlitwę i robię to jakby na siłę. W takich momentach w nocy, po modlitwie, kładę się do łóżka i rozmawiam z Jezusem jak najbliższym przyjacielem. A właściwie to Go tylko słucham.
I to słuchanie jest dla mnie wspaniałą modlitwą. Dlatego też często przed Najświętszym Sakramentem po prostu siadam, patrzę na Niego i słucham.
7. Nie udowadniaj Bogu, jak go kochasz. On i tak wie wszystko [Maria]
Modlitwa nie jest trudna. Trudno jest ściągnąć z siebie płaszcz obłudy i pychy, żeby móc z Bogiem szczerze porozmawiać.
Bóg nie wymaga od nas pięknych słów, długich poematów, sterczenia godzinami w kościele i pokazywaniu, jacy to my wierzący jesteśmy.
Obyśmy tak w życiu potrafili być świadectwem i w sercu szczerze się modlić tak, jak to robimy na pokaz.
8. Módl się nawet wtedy, gdy nic nie czujesz [Agnieszka]
Bóg jest Żywą Osobą, ja jestem żywą osobą. To spotkanie mnie samej i Boga. Żywa rozmowa i bycie w Swoim Towarzystwie.
Moją modlitwą jest westchnienie do Boga, ale i myślenie o Nim w ciągu dnia. Modlitwą jest także czas poświęcony tylko Jemu - a to bywa bardzo trudne, gdyż nic nie czuję, emocje gdzieś sobie poszły, a rozum jakby się wyłączył. Dosłownie nic.
Wtedy wreszcie wkroczyć może Duch Święty. To On będzie w nas się modlił, a któż może lepiej nas nauczyć się modlić jeśli nie On?
9. Modlitwa to nie sztywny schemat [Krystyna]
Modlitwa do Pana Boga moim zdaniem powinna być podyktowana miłością, szacunkiem i wdzięcznością do niego.
Moja modlitwa przybiera kształt tego, co w danej chwili czuję. Kiedy widzę na ulicy osobę nieszczęśliwą czy chorą, modlę się w tej chwili konkretnie o nią, o Boże błogosławieństwo.
Kiedy się boję, lękam się czegoś, nie czekam do wieczornej modlitwy, tylko proszę o wsparcie i pomoc. Kiedy jestem z moimi najbliższymi, kiedy widzę ile w życiu od Boga dostałam, to dziękuję i przede wszystkim pamiętam, że wszystko co mam, co otrzymałam, mam właśnie dzięki Bogu.
Staram się nie modlić wg schematów. Jedyna modlitwa, którą za każdym razem wypowiadam, to Ojcze Nasz. Cała reszta wypływa z serca.
Moja końcowa wieczorna modlitwa jest najdłuższa, staram się codziennie robić rachunek sumienia, przepraszać i prosić o przebaczenie. W niej też codziennie dziękuję za łaski, które otrzymałam wraz z najbliższymi przez ten dzień.
10. Nie musisz modlić się wieczorami, jeśli odczuwasz zmęczenie [Karolina]
Miałam problem od zawsze z codzienną modlitwą. Często wieczorem jestem tak padnięta, że chcę tylko spać. Dlatego nie była to systematyczna i szczera modlitwa, tylko spanie po 'zdrowaśce'.
Przez to też od około trzech miesięcy modlę się dłużej rano po wstaniu. Wieczorem dziękuję za dzień i robię znak krzyża. Ten plan sprawdza się dużo lepiej.
Dzięki temu nie śpię na modlitwie i coraz rzadziej zdarza mi się zaniedbać codzienną modlitwę.
I jeszcze jedno. Staram się modlić na klęcząco. Choć ciężko mi się zebrać, to jednak trudniej jest zasnąć i łatwiej skoncentrować się w tej pozycji.
Skomentuj artykuł