68-latek przyjął Pierwszą Komunię świętą w Szpitalu Narodowym. "Dziękuję za świadectwo wiary"

(fot. facebook.com/maciej.ziebiec)
facebook.com / jb

"W jego oczach było wypisane ogromne pragnienie" - mówi o. Maciej Ziębiec, redemptorysta.

W Tymczasowym Szpitalu Narodowym posługuje o. Maciej Ziębiec, redemptorysta, gdzie udziela sakramentów, rozmawia z chorymi i stara się ich wspierać. Jak przyznaje w rozmowie ze stacją7, "rozmawia ze wszystkimi: wierzącymi i niewierzącymi". Tak samo było z panem Leszkiem, pytał go, czy chciałby przyjąć Komunię świętą.

68-latek w końcu przyznał, że nigdy nie przystąpił do Pierwszej Komunii świętej, ale bardzo by chciał. O. Maciej zajął się sprawami formalnymi. "W jego oczach było wypisane ogromne pragnienie, słychać je było w każdym jego słowie, kiedy mówił on, że bardzo chce przyjąć Najświętszy Sakrament" - wspomina.

DEON.PL POLECA

Uroczystość odbyła się w kaplicy polowej Szpitala. Po przyjęciu komunii, pan Leszek otrzymał pamiątkę z tego dnia, a potem częstował pacjentów ciastami, które otrzymał od znajomych kapłana prowadzących piekarnię i cukiernię.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

68-latek przyjął Pierwszą Komunię świętą w Szpitalu Narodowym. "Dziękuję za świadectwo wiary"
Komentarze (4)
ES
~emigrant stary juz Slazak
8 stycznia 2021, 11:42
U nas w Niemczech, nasz Proboszcz chrzci takich zawsze w Wielka Sobote, maja Chrzest Swiety Pierwsza Komunie,bardzo jest to wzruszajace, pierwsi chrzescijanie zawsze chrcili nowych w Wielka Sobote. Jednak nasz proboszcz potrafi cos zrobic mit pumpe und Fahne.
AM
~Alicja M.M.
7 stycznia 2021, 18:08
Paskudna sytuacja jako szansa na tak osobiste spotkanie z Jezusem... Piękne.
MN
~Maria N.
6 stycznia 2021, 12:35
Coś pięknego! Przykład p. Leszka pomóc może tym, którzy od lat nie przyjmują tego duchowego pokarmu, a których rodzice zadbali jednak o doprowadzenie ich do Pierwszej Komunii świętej. Bardzo pożyteczny i dobry tekst, Deonie!
AE
~Anna Elżbieta
6 stycznia 2021, 12:32
Piękna sprawa. Bardzo dużo zależy od kapłana, od jego podejścia do drugiego człowieka, do każdego człowieka, niezależnie od tego, czy jest wierzący czy nie. Tak się zdobywa ludzi dla Chrystusa.