(fot. YouTube.com)
Pamiętam takie dni, że bardzo zmęczony, już ostatkiem sił wpadałem do rodziców. Niby ich odwiedzić. «Cześć mamo, cześć tato. Mogę się zdrzemnąć»"?
Szczere słowa łódzkiego metropolity, który wspomina wizyty u swoich rodziców. Mówi, że nie chodziło w nich o to, żeby rozmawiać, ale po prostu być razem. Bo przebywanie z przyjaciółmi, tymi, których się kocha nie sprowadza się do gadania. "Syneczku, masz tu koc i poduszkę" - mówiła wtedy mama arcybiskupa.
Skandaliczny atak na arcybiskupa Grzegorza Rysia. Prokuratura bada sprawę >>
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł