Co z tymi charyzmatami? [Q&A]

(fot. Daniel Wojda SJ)
Daniel Wojda SJ / Roman Groszewski SJ

Czym są zwyczajne charyzmaty, a czym nadzwyczajne? Czy katolicy mogą służyć charyzmatami? Czy Duch Święty może natchnąć mnie do wyjścia z Kościoła? Rozmawiają Daniel Wojda SJ i Roman Groszewski SJ.

- Siostra Bogna Młynarz mówi, że wszędzie tam, gdzie brakuje "izolatora pokory" - takiego określenia używa - tam są spięcia i różnego rodzaju niewypały. W tym wszystkim trzeba pamiętać, że nie chodzi o mnie i o budowanie mojego własnego ego, ale chodzi o to, żeby wzrastać w pokorze. To jest praktyczny sens bycia chrześcijaninem - mówi Roman Groszewski SJ, duszpasterz warszawskiej wspólnoty DOM, w rozmowie z Danielem Wojdą SJ z kanału Pogłębiarka.

- To, co umacnia nas w pokorze ma większy sens niż to, co buduje naszą pychę. To pokora i zapieranie się siebie jest istotne w posłudze charyzmatami - tłumaczy.

Ale jak praktycznie rozeznawać charyzmaty? Czym się różnią charyzmaty zwyczajne od nadzwyczajnych? Czy mogę być charyzmatyczną matką, mężem lub księdzem, nawet jeśli nie mam ponadnaturalnych darów? Co to znaczy, gdy podczas modlitwy w myślach pojawia mi się fragment z Pisma Świętego lub obraz - czy to moja wyobraźnia, czy mówi do mnie Bóg? A może jedno i drugie? Jestem katolikiem - czy Duch Święty może natchnąć mnie do wyjścia z Kościoła?

 

Posłuchaj rozmowy z Romanem Groszewskim SJ:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co z tymi charyzmatami? [Q&A]
Komentarze (7)
Danuta Hejduk
8 września 2019, 20:02
Czy brak prawidłowo rozeznajacych, oznacza brak charyzmatu ? Czy Bóg dając łaskę- dar , nie daje sposobności jej wypełnienia ?
KN
Krzysiek Niepiekło
7 września 2019, 16:28
"""Jestem katolikiem - czy Duch Święty może natchnąć mnie do wyjścia z Kościoła?""" Jezus nie wyszedł. Jezus stał się wyrzutem sumienia dla tych, którzy sprawowali władzę. To oni Jezusa wyrzucili. Więc opuszczanie kościoła nie wchodzi w grę. Bycie uczniem Chrystusa, to bycie wyrzutem sumienia dla tych, którzy czynią zło. To branie na siebie wszystkich działań wynikających z ich wściekłości i znoszenie tego wszystkiego w pokorze. Tego cały czas się uczę.
SK
Stanisław Kolis
7 września 2019, 18:19
A jak Ty rozumiesz słowa: ''4 I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: «Ludu mój, wyjdźcie z niej2, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: 5 bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie. 6 Odpłaćcie jej tak, jak ona odpłacała, i za jej czyny oddajcie podwójnie: w kielichu, w którym przyrządzała wino, podwójny dział dla niej przyrządźcie! 7 Ile się wsławiła i osiągnęła przepychu, tyle jej zadajcie katuszy i smutku! Ponieważ mówi w swym sercu: "Zasiadam jak królowa i nie jestem wdową3, i z pewnością nie zaznam żałoby", 8 dlatego w jednym dniu nadejdą jej plagi: śmierć i smutek, i głód; i będzie ogniem spalona, bo mocny jest Pan Bóg, który ją osądził.
SK
Stanisław Kolis
7 września 2019, 18:23
a jeszcze jedno, piszesz: 'Jezus nie wyszedł'' Z Jakiego to kościoła  Pan Jezus Chrystus nie wyszedł?
SK
Stanisław Kolis
8 września 2019, 10:38
Chłopie zakwestionowałem Twoją wypowiedź dokumentując to słowami z NT. Zatem proszę odpowiedzieć co było przyczyną Twoiej napisanej nieprawdy?
KN
Krzysiek Niepiekło
8 września 2019, 15:33
No ale tutaj nie chodzi o Kościół, jako Kościół ale o wspólnotę, do której się należy. Jeśli opuszczasz wspólnotę, to świadczy o braku miłości. Jeśli kochasz, to starasz się o zmiany, które wpłyną na polepszenie sytuacji.
SK
Stanisław Kolis
9 września 2019, 07:50
Czyli jesteś przeciwnikiem zacytowanych słów: ''''4 I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: «Ludu mój, wyjdźcie z niej2, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: 5 bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie.....''