Dlaczego Bóg nakazywał w Biblii zabijać ludzi?

(fot. shutterstock.com)
Andrzej Malec

Śledziłem ostatnio grupę na Facebooku "Ostatnia ławka". Odbyła się tam ciekawa dyskusja dotycząca trudnych fragmentów Starego Testamentu, takich jak te, w których Bóg nakazuje zabić ludzi, którzy oddawali cześć złotemu cielcowi (Wj 32,27) albo w których występują prawa nakazujące karać śmiercią za przestępstwa (Wj 21,12-17).

Chodzi o wszystkie te fragmenty, w których Bóg wydaje się surowy, okrutny, mściwy, straszliwy, jednym słowem zły w porównaniu z obrazem Boga, jaki przekazał nam Jezus w Ewangeliach.

Dyskusja rozpoczęła się od pytania, które, jak myślę, zadaje sobie wielu ludzi (ja sam też je sobie zadaję): jak rozumieć te wszystkie, czasami trudne w interpretacji, fragmenty Pisma? Jak pogodzić obraz Boga, który wydaje się surowy i wrogi człowiekowi z obrazem Boga miłosiernego i kochającego, jaki przekazał nam Chrystus?

W dyskusji przytaczano różne argumenty próbujące rozjaśnić tę kwestię. Zaciekawiło mnie, dlaczego czasami nie wystarczają interpretacje biblistów, znawców tematu w wyjaśnianiu spornych fragmentów. Kiedy trafiam na trudny fragment, to wywołuje we mnie jakąś konsternację i niezrozumienie: "no bo jak to jest, że miłosierny Bóg wcale nie jest taki miłosierny?". Następnie w wyniku wyjaśnienia zgodnego ze współczesnymi zasadami interpretacji biblijnej dowiaduję się, że przesłanie danego fragmentu może być całkiem inne. Wydaje się, że powinno to załatwić sprawę i rozwiać wątpliwości. Jednak nadal w sercu coś się burzy i zgrzyta, coś nadal się nie zgadza, logiczne wyjaśnienie nie jest wystarczające.

DEON.PL POLECA

Zastanawiając się nad tą kwestią, pomyślałem: być może w niektórych sytuacjach, kiedy pytam, dlaczego Bóg nie jest kochający w takiej a takiej historii biblijnej, wcale nie oznacza to mojej ciekawości i chęci zrozumienia. Wydaje mi się, że tak naprawdę może chodzić o to, jaki obraz Boga noszę w moim sercu. Czy jest to obraz Boga kochającego, czy srogiego i mściwego? "Słowo Boże jest bowiem żywe i skuteczne, ostrzejsze od każdego obosiecznego miecza. Przenika ono aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, rozsądza myśli i zamiary serca" (Hbr 4,12). Czy niekiedy nie jest tak, że to Słowo mówi mi, że gdzieś tam w głębi swojego serca nie dowierzam temu, że Bóg mnie nieskończenie i bezgranicznie kocha? Że zawsze jest po mojej stronie, że nie chce zrobić mi nic złego?

W dyskusji padały również argumenty, że Stary Testament powinniśmy czytać w świetle Nowego. Na Stary Testament powinniśmy patrzeć z perspektywy przypowieści o miłosiernym Ojcu, z perspektywy wcielonego Słowa - Boga, który stał się jednym z nas i oddał życie za mnie i za każdego z nas.

Zapytałem znajomego księdza o ten obraz Boga w naszych sercach w świetle Pisma. Powiedział mi świetne zdanie: "My czytamy Biblię z perspektywy przypowieści o Miłosiernym Ojcu! Inaczej się nie da i nie wolno. Dlaczego? Jezus, który jest w centrum Biblii, opowiada przypowieść o Ojcu, którego zna. Nie ma innego Boga".

Dokładnie tak, Jezus w swoim Słowie pokazuje nam, jaki naprawdę jest Bóg, bo sam Go najlepiej zna. "Nikt nie zna też Ojca jak tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić" (Mt 11, 27). Słowo jest żywe, ponieważ te trudne fragmenty pokazują mi, że obraz Boga w moim sercu nie jest taki, jakim pokazuje go Jezus, i jest skuteczne, bo tylko Jezus może mi objawić, jaki jest Bóg. W tych poszukiwaniach wierzę, że nie jestem sam i Bóg znowu przez swoje Słowo mi o tym przypomina: "Bo gdyby nawet serce oskarżało nas, to Bóg jest większy od naszego serca i wie wszystko" (1 J 3,20).

Andrzej Malec - Absolwent teologii, szczęśliwy mąż jednej żony

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego Bóg nakazywał w Biblii zabijać ludzi?
Komentarze (18)
ER
~Eugenia Ravasio
10 sierpnia 2023, 10:01
tu wszystko pokazuje pozytywnie Objawienie Eugenia Ravasio - Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci: Odnawiam tu Moją obietnicę, która zawsze będzie spełniana. Oto ona: WSZYSCY CI, KTÓRZY WEZWĄ MNIE IMIENIEM OJCA - CHOĆBY TYLKO JEDEN RAZ - NIE ZGINĄ, ALE PEWNI BĘDĄ ŻYCIA WIECZNEGO RAZEM Z WYBRANYMI. „Boże mój! Teraz widzę, jak Twoja Miłość do mnie, o Panie, była wielka, a ja stale Cię obrażałem tak złym życiem. Nigdy nie myślałem o Tobie, Panie, mój Ojcze, mój Zbawicielu. Ty widzisz teraz wszystko. Proszę Cię, Panie, o wybaczenie mi całego tego zła, które widzisz we Mnie i które wyznaję w zawstydzeniu. Kocham Cię, mój Ojcze i Zbawicielu".
ER
~Eugenia Ravasio
10 sierpnia 2023, 09:58
tu wszystko wyjaśnia pozytywnie Objawienie Eugenia Ravasio - Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci: Aby żyć wśród ludzi przeze Mnie stworzonych, wybrałem w Starym Testamencie proroków. Pouczyłem ich o Moich pragnieniach, o Moich troskach i Moich radościach, żeby ukazali je wszystkim. Im bardziej sze­rzyło się zło, tym bardziej Moja dobroć pobudzała Mnie do porozumie­wania się z duszami sprawiedliwymi, aby przekazywały Moje polecenia tym, którzy powodowali nieład. Niekiedy musiałem posłużyć się surowoś­cią, aby ich odzyskać - a nie karać, gdyż to spowodowałoby jedynie zło - aby ich odwieść od zła i skierować ku ich Ojcu i Stworzycielowi, o którym zapomnieli i przestali Go znać w swej niewdzięczności. Później zło tak za­lało serca ludzi, że byłem zmuszony zesłać na świat nieszczęścia, aby oczy­ścić człowieka poprzez cierpienie, zniszczenie jego dóbr czy nawet utratę życia. Był potop, zniszczenie Sodomy i Gomory, wojny itp.
GB
~Grzegorz Bech
6 lutego 2023, 13:10
i dalej nie wiem dlaczego ten Bóg kazał zabijać ludzi. Proszę o prostą odpowiedź na proste pytanie.
FM
Franciszek Mąciwoda
21 marca 2021, 10:47
Dodam też, że w ST Bóg zabijał nie tylko grzeszników i niewiernych. Zabijał też dzieci ( Egipt czy syn Dawida ). Domagał się też ofiar z ludzi - Księga Wyjścia 13: 2 "«Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego - zarówno człowiek, jak i zwierzę» " Księga Kapłańska 27: 28 – 29 "28 Jeżeli kto poświęci co ze swej własności dla Pana jako "cherem": człowieka, bydlę albo część gruntu dziedzicznego - to ta rzecz nie będzie sprzedana ani wykupiona. Każde "cherem" jest rzeczą najświętszą dla Pana. 29 Żaden człowiek, który jest poświęcony dla Pana jako "cherem", nie może być wykupiony. Musi on być zabity." To nie są cytaty z apokryfów, a biblii... Jednak zostawmy biblię. Wierzę w Boga i w to, że On nas kocha. A co to za miłość która niszczy i zabija za cokolwiek? Niewiara? Ofiary? One przeczą Jego miłości. Dlatego proszę Was którzy nazywają siebie pobożnymi. Nie demonizujcie już Boga.
TL
Tata Ludwiczka
17 października 2023, 20:11
Synowie kłamstwa daja łapkę w dół nawet mając pismo przed oczami i niezbite fakty. Paskudne. Dziękuje ze twój wpis. Pokazuje jak bardzo obłudni byli Żydzi i jak straszną postać stworzyli aby mieć wytłumaczeni dla swoich zbrodni
FM
Franciszek Mąciwoda
21 marca 2021, 10:40
Zacznę od tego, że nie wierzę by Bóg chciał czyjejkolwiek śmierci. W Nowym Testamencie Bóg nie był takim przyjemniaczkiem skoro w ewangelii Łukasza za pośrednictwem słów Jezusa domagał się ścinania "swoich wrogów" którymi jak mniemam był każdy kto miał inną wiarę lub jego/jej wiara była po prostu niedoskonała lub nieprawidłowa - tylko dlaczego ja mam w to wierzyć? Czytając Nowy Testament nie poznajemy dobrotliwego Boga skoro sam Jezus oświadcza, że ludzie bogaci nie wejdą do Nieba z powodu swojej majętności mimo iż ta nikogo nie musi sama w sobie krzywdzić. Przypomnijmy też fakt, że jak wynika z historii Łazarza ci którzy żyją dobrym życiem za samo to pójdą do piekła mimo iż tym nikogo nie krzywdzą - tylko dlaczego mam w to wierzyć? Przypomnijmy też, że Bóg nakazuje nosić nam swój krzyż którym niekiedy jest śmierć i to nie koniecznie nosiciela tego krzyża. Kto zrzuci lub upadnie pod tym krzyżem pójdzie do piekła - tylko dlaczego mam w to wierzyć?
~Grzegorz Żebrowski
25 października 2019, 13:05
W tym temacie polecam artykuł: https://www.apologetyka.info/ateizm/dlaczego-starotestamentalny-bog-kaza-mordowac-kobiety-i-dzieci,1189.htm
SS
~Slawek Slowianin
17 października 2019, 14:22
Skąd wogole pewność że te wszystkie religijne brednie tworzył jakiś bóg , patrząc na historię to jedna wielka patologia
FM
Franciszek Mąciwoda
21 marca 2021, 10:42
Zgadzam się z Tobą. Uważam, że Bóg jest dobry. Prawdziwa miłość nikogo i niczego nie rani, nie krzywdzi, nie zabija i nie niszczy. Biblia nie jest Jego słowem w mojej opinii. Skoro Bóg jest miłością ( a jak wiemy w miłości nie chodzi o to jak kochają nas inni tylko o to jak my kochamy innych ) to nie wierzę by chciał śmierci za cokolwiek, tym bardziej za niewiarę. Masz rację, relacje biblii nie są dziełem Boga.
13 marca 2018, 22:19
https://www.youtube.com/watch?v=fJ11_W8hbS0
TT
Tomasz Traczykiewicz
13 marca 2018, 12:13
Kiedy do glosu dochodza domorosli teologowie i egzegeci, to ich nauczanie jest zbieranina zyczen. Nauka Nowego Testamentu odnosnie do Boga jest jasna i przekazana przez Syna Ojca. Bog jest Trojca osob (rodzina) dlatego Jezus nakazuje chrzcic w imie Ojca i Syna i Ducha. Jednoscia w Bogu jest natura, 'substancja'. Kazda zas Osoba w Bogu (osoba, tak Ojca, jak Syna oraz Ducha) jest inna, rozna: Ojciec nie jest Synem, a Syn nie jest Duchem. Bog jako taki jest duchem naucza Jezus. Bog nie ma ciala, a Jego istota jest istnienie. Jego jakoscia metafizyczna jest swietosc. W Ewangeliach Jezus mowi wyraznie o Ojcu i o Duchu Sw. Bog z natury musi byc troisty, bo jest miloscia, a nie egoizmem. Musi byc troisty by wcielajac sie, jednoczesnie pozostal w lonie Trojcy i nie utozsamial sie ze swiatem. Pozdrawiam.
13 marca 2018, 15:14
Wilku w owczej skórze czyż nie postawiono tobie pytania: ''jan.wygnanie 21:45:44 | 2018-03-12 tomasz.t1 ''Jak naucza sw. Pawel, kaplan z oltarza zyje...'' Przytocz te słowa ap Pawła ! Zatem odpowiedz!!!
AZ
Arbuz Zwyczajny
13 marca 2018, 16:51
Fajnie @tomasz.t1, że ty nie jesteś taki domorosły. Co prawda niewiele rozumiem z tego co napisałeś, i w ogóle nie widzę związku z treścią artykułu, ale i tak fajnie. Rozumiem że to twoje własne niedomorosłe wnioski?
TB
Tru Badur
13 marca 2018, 11:09
"Wydaje mi się, że tak naprawdę może chodzić o to, jaki obraz Boga noszę w moim sercu". To dobrze, że się panu tylko "wydaje". Bo obraz Boga w "moim sercu" nie zmienia w żaden sposób obrazu Boga przedstawionego na kartach Starego Testamentu (w podanych fragmentach). I są to dwa RÓŻNE obrazy. "Jezus...opowiada o Ojcu ...,którego zna" (z perspektywy przypowieści O miłosiernym ojcu), a Ojca starotestamentowego nie zna??? "Nie ma innego Boga". Hmmm... To kto występuje w tych przytaczanych fr. Starego Testamentu? Nie Bóg??? To nie są "trudne fragmenty". Bóg nie potrzebuje, żeby Go "rozgrzeszać" z tego co robił! Jakież pretensje może mieć garnek do Garncarza(ST)? Czy śmierć ciała jest czymś straszniejszym, niż śmierć/potępienie duszy(NT)? Jaki sens ma usprawiedliwianie Boga ze ST, Bogiem z NT? To ten sam Bóg!
TT
Tomasz Traczykiewicz
13 marca 2018, 20:26
Masz duzo racji, Trubadur1. Jak widac po kliknieciach, niewielu pojmuje. Pedagogia Boga nie jest na ludzki umysl, a Jego drogi naszymi drogami. Ci ktorzy absolutyzuja materie, historie, rzeczywistosc ziemska nie maja pojecia o niesmiertelnosci, transcendencji i wiecznosci...Mniemaja, ze moga oceniac Boga, a sa tylko pylkiem, chwila, bez Niego. 'Slepi przewodnicy slepych'. Pozdrawiam.
TB
Tru Badur
13 marca 2018, 20:56
Dziekuję. To miłe wiedzieć, że ktoś podobnie myśli. Pozdrawiam i szczęść Boże.
KN
Krzysiek Niepiekło
14 marca 2018, 00:17
Nie wiem, dlaczego się niektórym nie zgadza Bóg ze ST i z NT. Bóg jest ten sam. Bóg każdego może rozliczyć w dowolnym momencie jego życia. Tym momentem jest śmierć człowieka. Ten moment decyduje o wszystkim.Całe nasze życie, to jest przygotowanie właśnie na ten moment. Całe swoje życie dokonujemy wyborów - albo wybieramy Boga i Jemu służymy, albo Go odrzucamy i robimy to, co nam kto inny podpowiada.W tym nowym świecie, do którego zdążamy nie będzie miejsca dla zło czyniących i ST jest dla nas lekcją, jak nie postępować. To, że Bóg wygubił wszystkich zamieszkujących "Ziemię Obiecaną" przed jego wybranym ludem, to dlatego, że prowadzili niegodziwe życie. Wszystko, co znajdowało się w posiadaniu tych niegodziwych ludzi, zostało obłożone klątwą i  zostało zniszczone aby nie stało się w przyszłości powodem grzechu ludu wybranego. Nauka dla nas jest taka żeby do niczego, czym włada szatan, się nie dotykać. NT natomiast jest wskazówką, jak korzystać z pomocy Boga na drodze do Ziemi Obiecanej. Kto idzie z Bogiem, na pewno dojdzie.
AK
~Anna Kol
12 marca 2021, 18:55
Może mieszkańcy ,,Ziemi Obiecanej" postępowali tak a nie inaczej, bo nie miał im kto powiedzieć jak mają postępować? Bo ich Bóg nie wybrał. Nie mieli tyle szczęścia co Hebrajczycy.