Dlaczego katolicy nie mogą jeść mięsa w piątki Wielkiego Postu?

(fot. shutterstock.com)

Powstrzymywanie się od spożywania mięsa w piątki (nie tylko Wielkiego Postu) ma swoje źródło w tym, co dzień ten symbolizuje w liturgii. Chodzi tu o Wielki Piątek, dzień, w którym Kościół wspomina mękę, śmierć i pogrzeb swojego Pana.

Dlaczego natomiast powstrzymywano się od spożywania właśnie mięsa, a nie innego rodzaju pokarmów? Ponieważ mięso przez wiele stuleci uchodziło za rarytas i podawane było z okazji świąt lub ważnych wydarzeń, np. na weselu. Mało kto mógł sobie pozwolić na częste spożywanie mięsa. Dlatego dzisiaj zwyczaj niejedzenia mięsa w piątki przez katolików czy prawosławnych nie jest już tak czytelny ze względu na dostępność tego rodzaju pożywienia. Mięso, które niegdyś uchodziło za pożywienie świąteczne, spowszedniało.

Kodeks Prawa Kanonicznego (KPK) przypomina, że "w Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas Wielkiego Postu" (kan. 1250). W tym kontekście rozróżnia się jednak wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post w sensie ścisłym.

DEON.PL POLECA

I tak, prawo kanoniczne wskazuje, że "wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem konferencji episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość" (kan. 1251 KPK). Pod pojęciem "uroczystość" należy rozumieć taki dzień liturgiczny, kiedy podczas Mszy odmawia się "Chwała na wysokości Bogu", "Wierzę w jednego Boga" oraz czytane są dwa czytania przed Ewangelią, tak jak w niedziele.

Nawet w Wielkim Poście taka uroczystość może znieść post piątkowy. Zwłaszcza chodzi tu o uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny (19 III) i uroczystość Zwiastowania Pańskiego (25 III). Ponadto w piątek po Wielkanocy nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, ponieważ dni od poniedziałku do soboty po Wielkanocy są zrównane rangą z uroczystością, choć nie ma w te dni obowiązku odmawiania "Wierzę w jednego Boga" na Mszy, a przed Ewangelią jest tylko jedno czytanie.

Natomiast w piątek po Bożym Narodzeniu z zasady obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, ponieważ dni przypadające między 26 a 31 grudnia nie są zrównane rangą z uroczystością. Oczywiście, kompetentna władza kościelna zawsze na taki dzień może ogłosić dyspensę. Tak na przykład Konferencja Episkopatu Polski udzieliła dyspensy od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych na terenie Polski na święto św. Szczepana (26 grudnia) w 2014 roku.

Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje każdego katolika w Polsce, który ukończył 14. rok życia. Z kolei dwa razy w roku, czyli w Środę Popielcową i w Wielki Piątek oprócz wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych obowiązuje ponadto post w sensie ścisłym. Polega on na tym, że w te dwa dni roku można spożyć tylko jeden posiłek do syta. Ów post obowiązuje katolików między 18. a 60. rokiem życia.

Konferencje episkopatów mają prawo zastąpić wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych na wstrzemięźliwość od innego rodzaju pokarmów. Natomiast niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych domaga się tego, aby katolik podjął jakąś inną formę pokuty lub wyrzeczenia. Może nią być na przykład jałmużna. Ponadto we wszystkie piątki Wielkiego Postu należy się powstrzymywać od zabaw.

W piątki można jednak spożywać ryby i owoce morza. Tego rodzaju pożywienie też niegdyś było bardziej dostępne niż mięso. A dzisiaj niejednokrotnie ryba (np. pstrąg albo łosoś) czy owoce morza, a także homary czy kraby, są droższe niż mięso. I spożywanie ich w piątki faktycznie może zakrawać na swego rodzaju obłudę. Wydaje się, że raczej na dzień postny należałoby wybrać pożywienie tańsze i uważane w danym kraju za tzw. codzienne.

Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a także post ścisły w Środę Popielcową i w Wielki Piątek mają służyć temu, aby z jednej strony uczcić śmierć Chrystusa, która przyniosła nam zbawienie. Z drugiej zaś nie chodzi tu po prostu o post. Chodzi raczej o to, aby te środki materialne, które zaoszczędziliśmy dzięki praktykom pokutnym, przekazać tym, którzy najbardziej ich potrzebują. Pościmy zatem, aby dostrzec drugiego człowieka, bo przecież Chrystus oddał życie za nas i dla naszego zbawienia, a nie po to, aby udowodnić coś sobie czy swojemu Ojcu.

Marek Blaza SJ - wykładowca teologii ekumenicznej i dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym, sekcja św. Andrzeja Boboli Collegium Bobolanum w Warszawie.

Wykładowca teologii ekumenicznej i dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym, sekcja św. Andrzeja Boboli Collegium Bobolanum w Warszawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego katolicy nie mogą jeść mięsa w piątki Wielkiego Postu?
Komentarze (10)
MM
~Mirosław Molek
25 czerwca 2021, 16:37
A propos kultywowanie często bezmyślnej tradycji, to niestety na bezmyślności i wynikającej z niej tradycji opiera się cały kościół. Tu nie ma miejsca dla myślących, dlatego Kościół jest jaki jest...
MG
Moris Gudoski
18 czerwca 2021, 13:21
Każdy na prawo wyboru jeden będzie jadł a drugi nie będzie
AR
Adam Rabenda
1 grudnia 2019, 01:34
Bardzo dobry artykuł. Na temat "chrześcijańskich piątków" można poczytać również tutaj https://mojejaslo.pl/chrzescijanskie-piatki/ Polecam felietony tego młodego księdza! Wszelkie posty służyły również oczyszczaniu organizmu. Do dziś stosuje się je w przypadku leczenia niektórych chorób. Więc wszystko, co jest podane w Biblii ma sens!
ks. Janusz Betkowski
12 marca 2017, 19:57
Tytuł jest niezgodny z treścią. Wstrzemiężliwość od pokarmów mięsynych obowązyje nie tylko w piątki wielkopostne ale przez cały rok z wyłączeniem uroczystości.
WDR .
10 marca 2017, 21:50
+
WDR .
10 marca 2017, 21:49
@TomaszL Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w piątki jest powszechną praktyką Kościoła na całym świecie. Niektóre Episkopaty odeszły od tej praktyki tylko w tym sensie, że dały możliwość wyboru innej formy pokutnej, ale podstawą jest powyższa wstrzemięźliwość.  Jednak, po wprowadzeniu takiej możliwości, w praktyce sprowadza się to do tego, że po tej zmianie piątki przestały być dniami pokutnymi. Czy była to więc dobra decyzja? Moje osobiste doświadczenie jest takie, że mogę mięso nie jeść długo, bo tak się układa, a jak przyjdzie piątek to jakoś dziwnie mnie kusi. Być może polskie geny się odzywają (te nie lubiące nakazów ;-)). Twoja propozycja jest jednak bardzo ciekawa, ale obawiam się, że to nie przejdzie. Sam widziałeś jak jakiś facet użalał się pod wpisem o Środzie Popielcowej jakie katusze przeżywa się te 2 dni w roku kiedy jest post ścisły ;-)
11 marca 2017, 08:57
Zauważ pewną sytuacje - jeżli w piątek zjem na obiad dwie tanie parówki (pomijajac dyskusje na ile są one mięsne), a zaoszczędzone pieniądze przeznacze na jałmuznę to łamie przykazanie kościelne. ​Ale jak 6 dni w tygoniu będe jadl te parówki, a zaoszczedzone pieniadze przeznacże na piątkową rybkę z frytkami to wszystko jest teoretycznie w najlepszym porządku.  ​Tu nie chodzi o kwestie samych posiłków mięsnych, ale o zbudowanie nowego opisu przykazań, aby wierni rozumieli o co chodzi, a nie o kultywowanie czesto bezmyślne tradycji bezmięsnych piątków. ​Masz racje, jak Kościół narzuca w roku dwa dni postu (choć oczywiscie pelny post to calkowite niejedzenie), to podnosi sie larum iż to jest nie do spełnienia i jak Kościoł może wymagać aż takiego ograniczania sie. ​Ale jak jakiś modny dietetyk zaleci oczyszczajacą głodówke, to wielu bez mrugniecia okiem to zastosuje. ​Bo znów brakuje nauczania Kościoła i wielu traktuje post w kategorii nakazów i zakazów. Albo swoistej tradycji.
WS
Werset Skryba
10 marca 2017, 10:26
(Izajasza 58:5-7) Czyż taki miałby być post, który wybieram — taki jak dzień, w którym ziemski człowiek trapi swą duszę? W którym zwiesza głowę jak sitowie oraz podściela sobie wór i popiół? Czyż to nazywasz postem i dniem godnym upodobania Jehowy? 6 „Czyż post, który ja wybieram, nie jest taki: Rozwiązać pęta niegodziwości, rozerwać wiązadła przy drążku jarzma i puścić wolno zdruzgotanych, i żebyście złamali każdy drążek jarzma? 7 Czy nie chodzi o to, byś udzielił swego chleba głodnemu i żebyś uciśnionych, bezdomnych wprowadził do swego domu? Żebyś, widząc kogoś nagiego, okrył go i żebyś się nie chował przed własnym ciałem? Na uczniów Chrystusa nie nałożono powinności poszczenia w określone dni; poszczenie jest sprawą dobrowolną, pozostawioną własnej decyzji. W chrześcijaństwie znane są obowiązkowe posty, zostały one jednak wprowadzone jedynie przez ludzi. Za czasów proroka Izajasza nie byłoby zastrzeżeń do samorzutnie podjętych postów „domu Jakuba”, gdyby je zachowywano w dobrej intencji i ze szczerych pobudek. Przypomnijmy wszakże, co działo się w „domu Jakuba” podczas postów lub przed i po tych okresach: Dochodziło do kłótni i sporów, wymyślano sobie nawzajem podniesionym głosem, a nawet bito innych „niegodziwą pięścią”. Formalistyczne poszczenie i umartwianie się na pewno nie mogło służyć za parawan ukrywający wszystkie takie niegodziwości przed przenikliwymi oczami Jehowy Boga. Nic więc dziwnego, że wydawał się On nie widzieć ich postów, czyli że nie zwracał na nie żadnej uwagi! 
10 marca 2017, 09:53
Wiele episkopatów odeszlo od uznawania wstrzemięźliwosci od pokarmów mięsnych za praktykę pokutną i umartwanie się piątkowe. Czas aby i w Polsce zrezygnować z tej współczesnej fikcji. Dziś wielu katolkiów cieszy sie, iz w piatek może nie jesc mięsa i zjeśc w ten dzien rybkę czy inne morskie frykasy. Piatkowa wstrzemięźliwośc od miesa staje sie pustym zwyczejem, bo raczej trudno sobie wyobrazic umartwaienie się potrawami jedzonymi wyłącznie w piątek. Zreesztą już sama formuła umartwiania się przez niejedzenie wybranych rodzajów potraw w czasach, gdy wielu ludzi i tak nie je tych potraw jest pustą fikcją. Jak ktoś faktycznie chce się umartwić w piatki to winien ograniczyć jedzenie do bezpiecznego dla zdrowia minimum i na pewneo nei powinien jeść ekslukzywnych potraw rybnych, owoców morza, jakiś francuskich serów itp. Jeżeli piątkowa wstrzemieźliwość ogranicza sie wyłącznie do skrupulatnego wyszkiwania mięsa w potrawach to jest to niestety obłuda. 
ZK
Zbigniew Krawacki
10 marca 2017, 09:33
Spożywanie ryb w piątki też straciło znamiona postu. Średnio ceny ryb są dwukrotnie wyższe od wieprzowiny czy drobiu więc nie ma tu wyżeczenia, wręcz przeciwnie.