Dlaczego modlimy się do Maryi? - 9 ważnych kwestii

(fot. youtube.com)
Mikołaj Kapusta

Czy kult maryjny ma podstawy biblijne? Dlaczego modlimy się do Maryi? Czy katolicy zrobili z Maryi boginię? Tym filmem odpowiadam na najczęściej zadawane mi pytania. Omawiam 9 najbardziej "palących" kwestii.

Mikołaj Kapusta - jest katolikiem od urodzenia. Od trzeciego roku życia bierze udział w corocznych rekolekcjach letnich i comiesięcznych spotkaniach modlitewnych organizowanych przez wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Razem ze wspólnotą Betlejem pomaga w organizacji "Rekolekcji na Wyspie" na Kaszubach. Jest też animatorem na rekolekcjach Ruchu Światło-Życie. Studiuje teologię. Prowadzi stronę dobranowina.net

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego modlimy się do Maryi? - 9 ważnych kwestii
Komentarze (109)
22 sierpnia 2016, 11:47
Maryja, jest matką bolesną a więc osobą, która prawidłowo zareagowała, na ból i mękę swego syna - "jej serce miecz przeniknął". Prawidłowym zareagowaniem na mękę i śmierć Jezusa jest normalne współodczuwanie a psychologicznie nazywa się to empatią. Tak więc Maryja była na tyle empatyczna, że "stała struchlała pod krzyżem" i cierpiała ze swoim synem.   Zupełnie postępowali faryzeusze i uczeni w piśmie: - drwili, kpili i przypominali Jezusowi, że miał moc: wskrzeszać, uzdrawiać i czynić cuda.   Nieprawidłowe rozumienie słów "w jego sińcach jest nasze zdrowie", to swoiste cieszenie się z męki Chrystusa, czyli swoisty sadyzm. Tylko sadyści cieszą się z cierpienia i śmierci innych i można to przełożyć na swoiste protestanckie - "on cierpiał a ja przez to jestem zdrowy (rozumiane szeroko)".  Większość pobożnych katolików prawidłowo rozumie mękę i śmierć Chrystusa, chociaż być może nie rozumieją Jego zmartwychwstania (wtedy zamiast się cieszyć, to też się smucą) i dlatego pobożny katolik jest zdrowy i nie głosi herezji. Nieprawidłowe rozmowanie i przeinaczanie Słowa Bożego prowadzi do patologii, herezji i błędów nie wspomnę o wypaczeniach, ale są tacy popaprani bracia odłączeni, że znęcają się nad bliźnimi - cytuję "przez krew Jezusa".  To nie krew Jezusa nas zbawiła, ale jego miłość, którą "poniósł na drzewo krzyża" (również wtedy kochał). No tak, bo (cytuję niedosłownie) "żołnierz przebił mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda". A więc to również "woda z boku Chrystusa była i jest ważna. No tak, bo przecież o krwi jest wspomniane tylko wtedy, natomiast wiadomo, że Jezusowi lała się krew, również w czasie: biczowania, cierniem koronowania, w czasie dźwigania krzyża, czy nawet upadania na kolana. Krew lała się strumieniamia a ewangelista wspomniał o niej, tylko wtedy gdy żołnierz dokonał werbacji boku Chrystusa (prawdopodobnie serca ?, chociaż ewangelista mówił o "boku"). 
22 sierpnia 2016, 11:48
"Wypłynęła krew i woda a więc woda z boku Chrystusa też jest zbawienna. Kościół od zawsze uważał, że przez przyjęcie chrztu swiętego, Chrystus obmywa nas z grzechu pierworodnego i jest zaczątkiem zbawienia. Może nasi "uczeni", bracia odłączenie zaczną w końcu również wspominać o "wodzie z boku Chrystusa", zamiast nadinterpretować krew ?, która oczywiście też jest ważna.
B
bozena2425
3 grudnia 2014, 21:11
Jeżeli KK jest taki super, to skąd wzięło się Objawienie Jana 17 i upadek Wielkiego Babilonu? Mikołaj zupełnie jesteś nieprzekonywujący...a co z narodzeniem na nowo, darami Ducha Swiętego...
C
chrześcijanka
29 czerwca 2014, 17:37
Mikołaj,powołaniem chrześcijan jest głoszenie ewangelii o zbawieniu  przez Krew Jezusa ,przez łaskę daną od Boga , przez odwrócenie sie od grzesznych uczynków. Czy Ty głosisz ewangelię taką jak głosili apostołowie? Czy głosisz Chrystusa ukrzyżowanego za grzechy świata? czy głosisz ,że w Jego śińcach i ranach jest nasze uzdrowienie i odkupienie ? Nie widzę tego. Po co publikujesz te filmiki ? Przecież każdy kto chce wiedzieć , ma dostęp do kościoła i tam może uzyskać odpowiedzi . To co robisz jedynie wzbudza spory i wrogość.
N
n.
29 czerwca 2014, 18:42
- no to zacznij sama zaglądać do nauki KK i dowiesz się, że Maryja jest Matką Kościoła i jeszcze nikt, kto by zachęcał do polecaniu się i wysławianiu Maryi nie głosił niczego innego, jak Ewangelii. I tak np. jak odmawiamy Różaniec, to rozważamy całe życie Jezusa, czy myślisz, że może coś innego?  - "Kościół, gdy szuka Chrystusa puka do domu Matki i prosi – ukaż nam Jezusa. To od Niej uczymy się bycia prawdziwymi uczniami i właśnie Kościół wyrusza na misję zawsze idąc za Maryją "- papież Franciszek także zawierza Matce Boga i z Nią ewangelizuje, podobnie jak czynil to św. JPII, wielki czciciel Maryi. Polecam poczytać tu może coś ci rozjaśni: [url]http://www.przymierzezmaryja.pl/Zwyciestwo-przyjdzie-przez-Maryje-,11189,a.html[/url]
A
anonim
16 lipca 2014, 16:42
Mikołaj wzbudza spory i wrogość?!? Jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że wypowiedź katolika może wzbudzać u protestantów chęć sporów... ale żeby zaraz wrogość, to tego już nie rozumiem... czy Ty aby nie przesadzasz? Jak Ty, protestantka, wypowiadałaś się na temat KK stawiając fałszywe zarzuty to nie było to wzbudzanie sporów i wrogości, ale jak katolik, podał naukę KK na temat modlitwy do Maryi (i jeszcze uzasadnił to biblijnie) to ma to być wzbudzanie wrogości? Pytasz po co publikuje filmiki bo każdy kto chce wiedzieć ma dostęp do kościoła i odpowiedzi?!? To skąd w takim razie cała protestancka propaganda antykatolicka. Niby każdy może uzyskać odpowiedzi a bzdury są wypisywane (sama również je wypisywałaś, choć rzekomo Twoje odejście z KK było świadome). I po co Ty w takim razie publikujesz swoje wpisy? Chyba nie zamierzasz twierdzić, że są to mądrości nigdzie nie osiągalne... Pytasz czy Michał głosi ewangelię taką jak głosili apostołowie i twierdzisz że tego nie widzisz??!? To że Ty czegoś nie widzisz wcale nie oznacza że tego nie ma. Ja również nie widzę abyś Ty coś takiego robiła. Widzę natomiast że robisz coś zupełnie przeciwnego. Swoimi wypowiedziami wzbudzasz prowokujesz spory i wrogość... Przez półtora miesiąca spierałem się z Tobą i jakoś nie głosiłaś Chrystusa ukrzyżowanego za grzechy świata ale rzucałaś fałszywe oskarżenia na KK... Zauważ również że Mikołaj nie wszedł na jakieś protestanckie forum by zaatakować protestantów tak jak Ty weszłaś na forum katolickie by szkalować KK. On nawet nie zaatakował protestantów tu na forum katolickim. On jedynie zabrał głos przedstawiając naukę Kościoła na temat modlitwy do Maryii odpowiadając na antykatolicką propagandę protestancką.
R
Rafi
25 czerwca 2014, 00:59
nie obejrzałem tego do końca bo głupot nie chce mi sie słuchać
M
matka
23 czerwca 2014, 16:48
Chciałabym, aby mój syn chociaż raz pomodlił się "do" Matki Bożej, ale on wyprowadził się z domu i od lat nie chodzi do kościoła. Wybrał wyznawać poglądy religii wschodnich... Maryjo pomóż wrócić mu do Domu Ojca.  Co ja bym dała, aby mój syn tak gadał, jak ten chłopak na filmiku i miał takie podejście do wiary katolickiej.. A wy tu krytykujecie go, za miny i że niby nie wie jak potomkowie Lutra pokiereszowali sobie drogę do Nieba. 
K
klara
24 czerwca 2014, 08:30
Matko Boża, podziel się z tą matką swoją radością z odnalezienia Syna w świątyni.
P
protestant
24 czerwca 2014, 14:11
Panie, niech ten Syn wróci do Kościoła, w którym został powierzony Twojej trosce, bo nawet "jeśli my niedochowujemy wiary, Ty pozostajesz wierny, bo nie możesz zaprzeć się samego siebie" (II Tm 2,13).
M
matka
24 czerwca 2014, 22:22
Dziękuję! Nu 6, 24-26
M
matka
24 czerwca 2014, 22:24
Bardzo mnie wzruszyły twe słowa, Klaro, Bóg zaplać!
KJ
Kocham Jezusa
23 czerwca 2014, 09:36
Ale o której z Matek Boskich ten kolega mówił? Częstochowska, Ostrobramska, Fatimska, z Gwadelupe? Bo ich jest kilkaset. Ostatnio po wsi w moich rodzinnych stronach "chodziła" po domach Matka Boska jeszcze jakaś inna. Ludzie stawiali na centralnym miejscu domu i modlili się do tego posążka, nazywając go "Przenajświętszą Panienką". A jak wiemy (z Biblii) nie ma nikogo bardziej świętego od Boga. To On jest najbardziej Święty. Wyznawcy Ci nazywają też Maryję Królową Niebieską lub Niebios. W Starym Testamencie taką nazwę nosił demoniczny duch zwodniczej i rozwiązłej kobiety. Czy to przypadek? Myślę, że takich wyznawców Maryi jest jednak w KK najwięcej. Proponuję, aby kolega następny filmik nagrał czym różni się taka "Maryja" od prawdziwej biblijnej Miriam :)  A może jednak warto bardziej skupić się na osobie Jezusa, który powiedział, że jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM. I iść bezpośrednio Jego drogą, zamiast skupiać się jakiego pośrednika lepiej użyć ... Ci, którzy przyjęli Jezusa, czują Jego bliskość, więc po co mają szukać po bokach innych dróżek i cofać się do punktu wyjścia? Na tych dróżkach czają się właśnie m.in. zwiedzenia ... maryjne. 
M
misjonarz
23 czerwca 2014, 10:44
Pytanie - o której to biblijnej Miriam jest mowa ?, bo w ewangeliach jest ich kilka. Zauważyłem pewien mechanizm niektórych a więc "biblijna Miriam jest inna od tych, które my uważamy za Matkę Boga". W tych słowach występuje podwójny chwyt słowny, bo nie wiadomo o którą Miriam chodzi a po wtóre posądzenie, że my katolicy uważamy, iż istnieje wiele tych "Miriam, które my uważamy za matkę Boga. Oczywiście jest to kłamstwo, bo dobrze wiadomo, że katolicy czczą Maryję - matkę Jezusa, który był, i jest Bogiem a więc tytuł - Matka Boga jest jak najbardziej prawidłowy dla "niewiasty obleczonej w słońce", czyli niewiasty córki Joachima i  Anny, której anioł zwiastował, że "zostanie Matką Boga. Tak więc jednoznacznie jest kryterium o kogo nam chodzi a wam "bracia odłączeni" o którą Miriam chodzi, gdy mówicie o owej Miriam ?
N
nickt
24 czerwca 2014, 12:23
To nie chwyt słowny, tylko chodzi o dwie inne osoby, DLATEGO PONIEWAŻ posiadają inne atrybuty, inne cechy...
N
nickt
24 czerwca 2014, 12:31
Królowa Niebios to na pewno tytuł, któremu bliżej do Astarte niż do Maryi matki Jezusa.
M
misjonarz
24 czerwca 2014, 12:51
Jeszcze raz, proszę powiedzieć o której "Miriam" jest mowa ? Nie wiem czy się rozumiemy, jak okręślić ową "biblijną Miriam" ?
M
misjonarz
24 czerwca 2014, 12:54
Tak - biblijna Miriam to matka Jezusa, a więc Matka Boga, jeżeli jest matką Boga, to proste, że jest "królową Nieba", bo Bóg to niebiańskość. Ok. no zarzut chwytyliwy, ale pytanie - tak określali, lub okręślają Maryję owi wyznawcy tej "Astarte" ?
M
misjonarz
24 czerwca 2014, 13:05
Jeszcze jedna odpowiedź, ale człowieczeństwo Jezusa jest tak silnie zjednoczone z Jego Bóstwem, że nie da się tego rozdzielić, a więc nawet jeżeli przyjąć, iż Maryja dała Jezusowi tylko jego ciało, to należy stwierdzić, że przyczyniła się do ujawnienia na świeci Jego Bóstwa. Dowód ? - dowód jest troszkę "negatywny", ale Jezus nie został ukrzyżowany za to, że głosił nauki, ale za to "że nazywał siebie synem Bożym". Nie mogli tego zrozumieć faryzeusze i uczenie w piśmie, ponieważ patrzyli na niego oczyma ciała uznali go za bluźniercę i zabili. Tak samo "oczyma ciała" nie da się zobaczyć lub wyobrazić Maryji, jako matki Boga, tutaj potrzebna jest wiara, a więc Duch Święty. Patrzenie i rozumienie istoty Maryji poprzez pryzmat rozumu i zmysłów nic nie daje i dlatego niektórzy mają z tym problem.
K
Krzychu
22 czerwca 2014, 22:16
"Dlaczego modlimy się do Maryi?" - Panie Mikołaju, my się nie modlimy do Maryi, ten tytuł to herezja maryjna. My się modlimy do Boga w Trójcy Jedynego ZA POŚREDNICTWEM Maryi. Maryja to nie jest 4 osoba Trójcy Świętej. Tak samo nie modlimy się do ŚWIĘTYCH, ale do Boga za ich pośrednictwem. Tytuł to "kwiatek", teologiczna wpadka.
M
m
23 czerwca 2014, 09:24
Modlitwa do a oddawanie Boskiej czci to co innego. Polecam KKK teologu.
A
anonim
23 czerwca 2014, 16:38
Panie Krzychu, ten Twój wpis to merytoryczna dyskwalifikacja. Kompromitujesz się jako nie znający nauczania Kościoła które usiłujesz krytykować. Sięgnij do Katechizmu KK i sprawdź sobie że: 2675 Na podstawie tego szczególnego współdziałania Maryi z działaniem Ducha Świętego Kościoły rozwinęły modlitwę do świętej Matki Boga, skupiając ją na Osobie Chrystusa ukazanej w Jego misteriach. W niezliczonych hymnach i antyfonach, które wyrażają tę modlitwę, najczęściej występują na przemian dwa dążenia: jedno "uwielbia" Pana za "wielkie rzeczy", jakie uczynił swojej pokornej Służebnicy, a przez Nią wszystkim ludziom; drugie powierza Matce Jezusa błagania i uwielbienia dzieci Bożych, ponieważ Ona zna teraz ludzkość, która w Niej zostaje poślubiona przez Syna Bożego. 2676 Te dwa dążenia modlitwy do Maryi znalazły szczególny wyraz w modlitwie "Zdrowaś Maryjo". [...] 2679 Maryja jest doskonałą "Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się do Niej, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca, który posyła swego Syna dla zbawienia wszystkich ludzi. Podobnie jak umiłowany uczeń, przyjmujemy do siebie Matkę Jezusa, która stała się Matką wszystkich żyjących. Możemy modlić się z Nią i do Niej. Modlitwa Kościoła jest jakby prowadzona przez modlitwę Maryi. Jest z Maryją zjednoczona w nadziei.
K
Krzychu
24 czerwca 2014, 07:42
:) Drogi Anonimie, problem w tym, że Twój komentarz jest merytoryczną kompromitacją. DO KOGO SKIEROWANA JEST MODLITWA CHRZEŚCIJAŃSKA? - Katecheza na niedzielę 2. V 1. Bardzo wielu z nas ma swoich „ulubionych” świętych, do których chętnie się modli. Często zwracamy się do Matki Bożej, prosząc Ją o potrzebne nam łaski. Może to rodzić czasem zarzuty, że katolicy kierują swe modlitwy do ludzi, a nie do Boga. Do kogo więc skierowana jest modlitwa chrześcijańska? 2. Przyzywając Matkę Najświętszą oraz świętych, czynimy słusznie. Kościół tak czyni od samego początku chrześcijaństwa.  Musimy jednak mieć świadomość, że - tak, jak chrześcijańska liturgia skierowana jest do jedynego Boga w trzech Osobach: Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego - tak samo modlitwa chrześcijanina jest w swej istocie zawsze zwrócona do Boga w Trójcy Świętej Jedynego. I chociaż prosimy w naszych modlitwach o pomoc i wstawiennictwo Matkę Najświętszą, aniołów i świętych, to jednak ostatecznym Celem modlitwy chrześcijańskiej jest sam Bóg. źródło: http://katechetyczny.diecezjaplocka.pl/1248,l1.html
A
anonim
24 czerwca 2014, 13:30
Podałem Tobie cały szereg cytatów z Katechizmu Kościoła Katolickiego, gdyż to ten Katechizm KK jest wykładnią wiary. I te KONKRETNE  cytaty z KKK nazywasz merytoryczną kompromitacją?!? Skoro nauczanie zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego jest wg Ciebie merytoryczną kompromitacją to nie mamy o czym mówić.
K
Krzychu
24 czerwca 2014, 18:00
:) Drogi Anonimie, obrażanie się i strzelanie focha nie jest twórcze w dyskusji. Nie uważam cytatów z KKK za merytoryczną kompromitację - Jego nauczania również - merytoryczną kompromitacją nazywam ROZUMIENIE przez Ciebie tychże cytatów - nie odniosłeś się też wcale do katechezy ks. Daniela (link), który wyjaśnia ISTOTĘ tego, o co mi chodzi, mianowicie: modlę się do Boga w Trójcy Jedynego, Maryja jest Pośredniczką, a nie adresatką mojej modlitwy, nie modlę się DO Maryi w sensie, że Ona jest władna wysłuchać lub nie wysłuchać mojej modlitwy - więc modlę się PRZEZ Maryję na zasadzie „Per Mariam ad Jesum”. No i akcentujesz półcytaty: "modlitwę do świętej Matki Boga, skupiając ją na Osobie Chrystusa ukazanej w Jego misteriach": istotą tego skupienia modlitwy na osobie Chrystusa Jedynego Pośrednika, jest to że Maryja uczestniczy w pośrednictwie Chrystusa i modlę się nie do niej, ale do Jezusa przez Maryję. Z Panem Bogiem.
A
anonim
24 czerwca 2014, 21:01
Nie obrażam się i nie strzelam focha, a jedynie nie widzę najmniejszego sensu dyskusji z kimś kto cytaty z KKK uważa za merytoryczną kompromitację. Najpierw olałeś to co zacytowałem z KKK, nazwając to merytoryczną kompromitacją oraz podając link do jakiegoś artykułu, a teraz dziwisz się że nie widziałem sensu w ustunkowywaniu się do treści spod linku? Twierdzisz że akcentuję półcytaty? No to piszesz nieprawdę. Bo ani nie pół ani nie ćwierć ani nie trzy czwarte. Ponieważ walnąłeś bzdurę, że tytuł mówiący o modlitwie do Maryi jest herezją maryjną, to jedynie zacytowałem Ci fragmenty z KKK mówiące o modlitwie do Maryi, i zaznaczyłem zwroty typu "modlitwa do Maryi". Sugerujesz że powinienem akcentować całe cytaty? Przecież właśnie to byłoby bez sensu. I jeszcze jedno. Nie jesteś cudem świata więc kompletnie nie interesuje mnie co jest istotą Twoich domniemań. Zareagowałem jedynie na to, że modlitwę do Maryii nazywasz herezją i mówienie o modlitwie do Maryii uważasz za kompromnitację, gdy tymczasem nawet KKK mówi o modlitwie do Maryii.
E
Edyta
22 czerwca 2014, 21:35
widziałam już na yt, dzięki, że filmik o Matce Bożej. pozwolę sobie na jeszcze jeden komentarz: Twój bluesowy kawałek na końcu oraz miny, które przy tym robisz rozwalają system ;D shalom i pozdro ;)
A
asd
22 czerwca 2014, 00:43
przecież w bibli jest zeby nie wzywac martwych.a forma wypowiedzi tego goscia tragedia...
K
KL
22 czerwca 2014, 21:05
Dokladnie nawet podal wazny text z Bibli i sie z tego nasmiewa ,typ niezle miesza i udaje ''niekrytego kretyna'' :) szkoda ze nie powiedzial (jak sie juz tak powoluje na Biblie) waznego przykazania usunietego z w KK z dekalogu >> [Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego co jest na ziemi nisko ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.] polecam ruszyc dupsko i samemu czytac Biblie, a nie pajacow co sie na nia powoluja ze tak znaja dokladnie, a wprowadzaja zamet.
M
misjonarz
22 czerwca 2014, 22:29
Nieprawda, bo jeżeli psalmista potrafi napisać kilkadziesiąt razy iż "coś lub ktoś" może wychwalać Pana, a więc: błyskawice, chmury, pagórki, rośliny zielone, zwierzęta polne, bydło, oraz wszelkie ptaki podniebne - chwalcie Pana. No więc jaki problem powiedzieć ? - figuro Maryi chwal Pana i wysławiaj Go, jaki problem ?, nie widzę problemu, aby: ołtarz, aniołowie - ci rzeźbienie - wychwalali Pana, jeżeli nawet wody podniebne i gwiazdy wszelakie mogą to robić ? Jeżeli coś chwali Pana, to ja tego nie zmuszam do tej czynności a więc jakie tu bałwochwalstwo ? Ok. to inaczej, jeżeli idę i klękam przed figurą Maryi, modląc się do Niej, to robię źle ? - tak mam w/g myślenia niektórych to rozumieć, a jeżeli 99 razy przechodzę koło figury i tylko jej się przypatruję to wtedy robię dobrze ? Proszę mi odpowiedzieć na to 2 pytanie, jeżeli przypatruję się jej, to robię źle czy dobrze ? Jeżeli się przypatruję i myślę, to co wtedy robię ?, co może się dziać w mojej mózgownicy ? Ja wiem co się dzieje ,ale niektórzy zarzucą mi, że "oddaję cześć bałwanom", co jest kompletną bzdurą. To inne pytanie - jeżeli takie kolega "zielony" lub inny wznosi ręce do sufitu, to komu oddaje chwałę ?, a jeżeli robi to samo na kolanach, to co robi ? Jeżeli podnosi tylko jedna rękę, to czym to się różni od podniesienia dwóch rąk ? Ok. skończę i zapytam - mam dalej pytać ?
B
betka
19 czerwca 2014, 21:19
świetny jest ten mówca!!!!!!
P
protestant
19 czerwca 2014, 14:38
W Polsce jest tok. 200 tys. protestantów i ok. 32 mln. katolików,z których tylko 40% praktykuje swą wiarę chodząc regularnie do kościoła i przyjmując Komunie św. Reszta, czyli 19 mln tonie coraz bardziej w pogaństwie. Czy nie byłoby lepiej zająć się ratowaniem tych milionów, niż prowadzić polemiki? Czy nie bylibyśmy lepsi w ewangelizacji naszego narodu zwierając szeregi, zamiast spierać się o słowa karmiąc własne poczycie słuszności wyznawanych przekonań?    
D
dd
19 czerwca 2014, 23:53
Nie ma takiego czegoś jak własne przekonania - jest PRAWDA i o nią trzeba walczyć w pierwszej kolejności. Tu nie ma miejsca na jakiś kompromis.
Andrzej Galica
20 czerwca 2014, 00:23
Tu nie chodzi o przekonania a o prawdę Ewangelii głoszoną przez Kościół. Nie głosimy bowiem siebie, ale Chrystusa ukrzyżowanego. Nie chodzi też o ilość, o statystyki, nie w ilości, ale w jakości siła, nie można iść na kompromis ze wszystkim tylko dlatego żeby obronić się w "kupie". A co do protestantów, to muszą zacząć od siebie i powrócić do jedności z Kościołem, jestem za :)
P
protestant
20 czerwca 2014, 20:04
Widać nie napisałem czytelnie: chodziło mi to, że miliony Twoich braci i sióstr katolików tonie, a więc warto też dla nich zrobić takie filmiki. Polemika z protestantami to też fajny pomysł, ale zazwyczaj w Polsce są to osoby głęboko oddane Bogu i świadome swojej wiary. Powalczmy więc o tych, którzy stają się poganami a nazywają katolikami.
:(
: (
22 czerwca 2014, 18:07
Ja mysłę, że nie 40% tylko mniej. Kościoły świecą pustkami. Tak gdzieś 20-35%. Z czego ok. 5-10% naprwadę podchodzi radykalnie do wiary, nie udając chrześcijanina i naprawdę biorą to na poważnie, nie bawiąc się w "niedzielnego chrześcijanina" który jest tylko w niedziele.
:(
: (
22 czerwca 2014, 18:16
Inaczej. Jedni uważają, że to oni mają rację i inni jej nie mają drudzy na odwrót. To kto ma rację? Nikt. Zbawieni są jedni jak i drudzy. Bóg posłał św. Pawła do pogan aby głosił im ewangelię. Zbawieni poganie musieli jakoś dogadywać się z zbawionymi Żydami a owszem były spory, np. Żydzi uważali, że poganie powinni być obrzezani + spory o pokarmy. Mimo różnic obaj są zbawieni.
PN
protestant nr 2
24 czerwca 2014, 12:27
a przy okazji napełniły by się też zbory po tym wspólnym zjednoczeniue szyków... Oto efekt politycznie poprawnej mowy, wszechobecnej właśnie w kościele protestanckicm. Niech wasza mowa będzie tak - tak, nie - nie.
J
ja
19 czerwca 2014, 13:34
Ty jestes glupim möwca.
Rafał Dąbrowa
19 czerwca 2014, 09:48
Tak naprawdę, jeśli już chcielibyście dyskutować z protestantami, to te kwestie absolutnie nic nie wnoszą. Bo podstawowa wątpliwość, jaka się rodzi, jest ta: czemu ktoś miałby uważać, że LEPIEJ jest się modlić do Maryi niż do Jezusa? I to są podstawowe pytania o wiarę: KIM jest dla mnie Jezus? Bo za faktem, że ktoś w jakiejś sprawie zwraca się do Maryi a nie do Jezusa, nie stoją żadne przeszkody obiektywne. Nie jest tak, że Jezus jest w danym momencie zajęty, a akurat Maryja jest dostępna. Ani nie jest tak, że Maryja jest dostępna tutaj, ale żeby zwrócić się do Jezusa, trzeba przejechać jakieś 100 km. Nie jest też tak, że Jezus mniej może... Więc dlaczego? Może właśnie dlatego, że moja więź z Jezusem nie jest wcale bliska? Kim jest dla mnie Jezus?
J
ja
19 czerwca 2014, 16:56
W filmiku było powiedziane, że Maryja stara się też wzmacniać naszą relację z Chrystusem. Mogę być teoretycznie bardzo dobrym chrześcijaninem - wiele się modlić, rozwarzać biblię, ale nigdy nie osiągnę idealnej relacji z Jezusem (podobnie jak Maryja), więc każda pomoc jest dla mnie jak najlepsza i odrzucanie jej jest objawem pychy i egoizmu. Jeżeli więc wstawiennictwo Maryi może mi pomóc osiągnąć lepszą relacją z Chrystusem, jeżeli chce ona mnie nauczyć lepszej relacji dlaczego miałbym odrzucać jej pomoc?
Rafał Dąbrowa
19 czerwca 2014, 18:40
Może z Twojej strony byłby to objaw pychy, ale skąd możesz stwierdzić, że inni odrzucają jakąś pomoc, i jest to objaw pychy? Piszesz o ludziach których zupełnie nie znasz.
S
Sabina
19 czerwca 2014, 00:34
O nieee, znów on?
RA
robak a nie człowiek
18 czerwca 2014, 23:23
Poznałam filmiki Mikołaja dzięki deonowi. Jak się podejdzie z przymrużeniem oka do jego stylu mówienia, to da się usłyszeć co mówi, a mówi pięknie. Jego filmiki wbijają w fotel :-)
E
eva
19 czerwca 2014, 13:53
on chyba wyszedl dopiero z przedszkola, möwiac o Waznych Tematach zchowuje sie jak Idiota
K
Klaudia
18 czerwca 2014, 20:19
Nurtuje mnie zdanie : "tzw. "Objawień", gdzie Maryja wymaga, żąda czegoś dla siebie. Proszę o uściślenie o jakich/ których objawieniach mowa.:) <><
:(
: (
22 czerwca 2014, 17:45
Chyba chodzi o objawienia fatimskie. Ale fatima JEST zwiedzeniem. Maryja która objawiała się w fatimie ustanowiła "odpust zupełny" czyli jak będziesz pod rząd w każdą niedzielę na mszy przez parę miesięcy w roku to masz gwarantowane zbawienie nic nie musisz robić potem, po śmierci idziesz do nieba. Ludzie. J 3, 16 Nie oznacza, że każdy kto mówi, że wierzy w Jezusa Chrystusa idzie do nieba. "od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi" (Rz 1, 17 albo 18) Można pełnić same uczynki aby być zbawionym. Można chodzić do kościoła i być obojętnym na wiarę. Czy idzie się wtedy do nieba? NIE Można uwierzyć w Jezusa i żyć dalej po swojemu. Czy idzie się wtedy do nieba? TEŻ NIE. Trzeba i uwierzyć, nawrócić się, i wypełniać uczynki. Musi być to i to. Nikt kto nie jest nawrócony/nie szuka sercem Boga a ma możliwość nie wejdzie do nieba. Tak samo, można utracić zbawienie. Jeżeli Maryja ustanawia odpust zupełny to co z Pismem Świętym? Czy Maryja ma prawo dokładać do tego co jest w Biblii? Kto jej dał takie prawo? Nie mam nic przeciwko Maryi Papieżowy świętym. Ale objawienia fatimskie uważam za zwiedzenie.
DJ
diabel jest glupi!
22 czerwca 2014, 20:48
https://www.youtube.com/watch?v=cKHKlWDyfzY
M-
Michał - absolwent teologii
18 czerwca 2014, 19:16
I like it :) forma faktycznie może kogoś drażnić bo wygląda jakby Pan Mikołaj sobie trochę kpił. Ale taki ma styl po prostu. Trzeba się bardziej zagłębić w jego przekaz, żeby go polubić. I ja tę drogę przeszedłem :) Ale jedna tylko uwaga: "Jezus wziął swoją boską naturę od Boga Ojca, a ludzką od Maryi". hmmmmmmmmmmm.... Myślałem, że boską raczej ma od... samego siebie, czyli od Syna Bożego.... Do przemyślenia Panie Mikołaju :)
K
Kolec
18 czerwca 2014, 15:33
Jeżeli chodzi o modlitwę do Maryi/przez Maryję, to przeczytajscie sobie z KKK 435, 2676 i 2679, tak na początek. Dla leniwych:  KKK 2679 Maryja jest doskonałą „Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się do Niej, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca, który posyła swego Syna dla zbawienia wszystkich ludzi. Podobnie jak umiłowany uczeń, przyjmujemy do siebie27 Matkę Jezusa, która stała się Matką wszystkich żyjących. Możemy modlić się z Nią i do Niej. Modlitwa Kościoła jest jakby prowadzona przez modlitwę Maryi. Jest z Maryją zjednoczona w nadziei28. I kto ma racje?i kto ma racje? To wasze zmaganie się, spieranie się, to pielęgnacja pychy. Ja mówiąc to, też w tym momencie pielęgnuję pyche, ale inaczej nie da się zrócić Waszej uwagi na to że pielęgnujecie pychę i ego.  To nie jest zabawa w kto wie więcej, w kto wie lepiej, tylko wszystko jest Biblii i KKK.
S
Sabina
19 czerwca 2014, 00:45
Mozna używać różnych argumentów, wyjaśnień i na sposób ludzki, mądry i potwierdzony na ważnych pismach tłumaczyć tę kwestię, ale pewne jest, że modlitwa do kogoś innego, niż Bóg była grzechem i pozostanie grzechem, nieważne jak mądrze ludzie by jej nie usprawiedliwiali. Przecież w Biblii był to jeden z najpoważniejszych grzechów, bałwochwalstwo i łamanie pierwszego przykazania. 
S
Sabina
19 czerwca 2014, 00:48
Ja tak to widzę i jestem w stanie spojrzeć na to inaczej. I zawsze czuję się źle przed Panem, gdy w kościele muszę modlić się do Maryji i kłaniać się przed jej obrazami :( Staram się tego nie robić. Kto wie, czy kiedyś Bóg nie zapyta mnie czy " tylko Panu Bogu swemu oddawałam pokłon i tylko jemu służyłam"...
Andrzej Galica
20 czerwca 2014, 00:25
ale herezje pani głosi, ale chyba nie jest Pani katoliczką, bo  katolicyzmem to nie ma nic wspólnego
K
Kolec
23 czerwca 2014, 12:51
Czyli nie można się modlić do świętych o wstawiennictwo? Tak się robi w kościołach. Czyli kościół popełnia grzech, przy czym zmusza do grzechu wiernych?  Wydaje się, żeby nie robić z pośredników samego Boga, tylko niejako drogę do Niego. Różne są rodzaje modlitwy, każda prowadzi do Najwyższego. Polecam w tym konteście modlitwę konteplacyjną  - bezpośredni konkat z Bogiem.  
A
awsdds
18 czerwca 2014, 15:24
co za pajac , probuje nasladowac jakies miernoty z wp i mu to nie wychodzi. deon zszedl na psy to nie od dawna wiadomo. lewackie pseudokatolicy!
18 czerwca 2014, 16:49
Ja natomiast, czytając twój komentarz, martwię się bardziej nie o tego chłopaka, ale o stan twojego chrześcijaństwa w ogóle. Choć wypadało by to nazwać po imieniu brakiem elementarnej ogłady, która jest pierwszym przejawem miłości bliźniego.
K
klakier
18 czerwca 2014, 18:58
Zgodzę się z Cogito ;) moim zdaniem chłopak ma swój styl, a przy tym przyciąga rzesze ludzi, co więcej przyciąga rzesze młodzieży. A przy tym jest naprawdę mądry i ma ogromną wiedzę na temat Pisma Świętego. :) ~awsdds podaj jakieś konstruktywne argumenty popierające twoje stwierdzenie, bo jak narazie swoją wypowiedzią jakoś do mnie nie przemawiasz. :) I na przyszłość zanim zaczniesz wyrażać swoje zdanie zajrzyj na stronę dobranowina.net i pooglądaj inne filmy Mikołaja, bo odczuwam wrażenie, że wielu ludzi się po prostu z Tobą nie zgodzi :) --- PS. Komentuj, nie obrażaj :) Pozdrawiam
D
dobrylibero
19 czerwca 2014, 09:15
Hej Frondelek, zachowaj swoje kalumnie dla portalu poświęconego. My tutaj rozwarzamy czyjeś słowa bez tych spinek i nienawiści, które są waszą domeną. Tak, że pempusiu wszechwświata, jedyny oświecony tylko czytaj i się pokornie ucz co to znaczy normalna dyskusja - tu się można zgadzać i niezgadzać, ale robimy to bez jadu. Poza tym rozmawiamy o wierze w ewangelię Jezusa nie o polityce - rzeczywistości, które wam się dawno pomieszały. Pozdrawiam
P
protestant
18 czerwca 2014, 14:32
Świetne omówienie. Uczciwie rzecz ujmując trzeba powiedzieć, że tak samo jak część protestanów atakuje niesłusznie maryjność w katolicyźmie, tak część katolików praktukuje kult maryjny w sposób nielicujący z nauczaniem Kościoła katolickiego. Z mojego doświadczenia wynika, że powodem zgorszenia protestantów nie jest oficjanle stanowisko KK, ale niektóre przejawu kultu maryjnego. Mam wrażenie,że gorszy to i część katolików. Szkoda, że ten ten problem Mikołaj "schował do szafy". Nie można więc zwracać uwagi na praktykę protestanów ("zarzucają", "atakuję"), a bagatelizować praktyki  katolików ("trochę przesadzają"), powołując się jedynie na oficjalne stanowisko KK. Ofijalne stanowisko KK w sprawie kultu maryjnego jest wspaniale przesiąknięte Słowem Bożym. Obecnie różnice w tej warstwie mają charakter drugorzędny. Problemem jest praktyka jednych i drugich- albo "nadmierna przesada", albo "ciasnota umsyłu".
K
katoliczka
18 czerwca 2014, 15:25
Może i tak, z drugiej strony jednak wypaczenia znajdą się wszędzie. Chodzi o to, by nie atakować oficjalnego nauczania Kościoła na podstawie jego nadużyć.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 13:49
Wiele uproszczeń. Modlić się do Maryi to nie tak jak do jakiegokolwiek człowieka po tamtej stronie, nawet zbawionego. Maryja jest Matką Boga, została z duszą i ciałem wzięta do nieba, brała udział w odkupieniu człowieka dając ciało i wychowując Jezusa - Boga, została w tym celu niepokalanie poczęta - bez grzechu pierworodnego, jest szczególną wspomożycielką i w sposób szczególny wstawia się za nami u Syna. Jest naszą ucieczką, pocieszycielką, uzdrowieniem, ochroną. Jest Królową świętych i Kościoła. Jest Matką Kościoła.
M
matt
18 czerwca 2014, 14:06
Nie jest żadną matką Boga, gdzieś Ty brał swoją teologię z ...soboru Nicejskiego?  Trójca jest przedwieczna, zawsze była, istota którą my nazwaliśmy tu na Ziemii Jezusem,  istniała od zawsze i od Ojca pochodzi.
K
klara
18 czerwca 2014, 14:28
Tytuł „Matki Bożej” ogłoszony został dogmatycznie na Soborze Efeskim (431).Tytuł ten daje prawo do nazywania Maryi Matką Boga (Theotokos) wbrew nestorianom, którzy uważali, że przysługuje jej tylko tytuł „Matka Chrystusa”, jako że Syn Boży był zrodzony przed stworzeniem świata. Kościół katolicki obchodzi uroczystość Bożej Rodzicielki Maryi 1 stycznia. Pytam zatem skądś ty brał swoją teologię?
M
matt
18 czerwca 2014, 15:01
Czyli Ty jeszcze lepiej teologię bierzesz z soboru Efejskiego?? Brawo Klara. Gdyby za 10 lat zmienili by zdanie też byś je zmieniła? A może jak pisze w Biblii powinniśmy używać własnego rozumu?   I właśnie tu Ci odpowiadziałem na Twoje dziecinne pytanie, na siłę okłute w cynizm. Ale jeśli jeszcze nie podłapałaś to teologie bierzemy z własnej wiary, relacji osobistych z Bogiem i studiowaniu pisma świętego. Zgadzanie się z każdym kanonem kościoła to także zgadzanie się na okropne błedy popełnione przez niego . To my wierni jesteśmy wspólnotą Jezusową i nie ma ludzi nieomylnych.....z resztą jak tak jesteś obcykana we wklejaniu cytatów, to lepiej się przyjrzyj wszystkim ustaleniom soboru, możesz się zdziwić. Nie możemy być jak stado bezmózgich owiec, nasz Pan dał nam rozum by go używać. Pax
K
klara
18 czerwca 2014, 15:10
Oj, lepiej mnie nie prowokuj, żebym tu powklejała co ciekawsze cytaty z ustaleń choćby Vaticanum II, bo bardzo by nie pasowały "wam wiernym, będącym wspólnotą Jezusową". PS. A propos używania rozumu - popracuj nas swoją polszczyzną. Co to znaczy "okłute w cynizm"?
M
matt
18 czerwca 2014, 15:28
Skoro nie ruzumiesz co to znaczy to nie dziwię się, że masz problemy z czytaniem pisma bo tam Jezus używa dużo alegorii, więc jak mniemam są one wszystkie dla Ciebie nie zrozumiałe i musisz czytać o ustaleniach i nimi się posiłkować..... To tteraz ustalenia Vaticanum II ? To pochwal się przed nami co tam ustalili. Masz ustaloną ksiażkę ustaleń, w której ustalili ustalenia  jak być ustaloną katoliczką?? No niektóre edykty papieskie USTALONE odnoszące się do inkwizycji, kar za apostazje i materialnym odkupieniu grzechów kościół później USTALIŁ, że są błędne. Wobec Ciebiem ustalam wzorzec osoby, który na pytanie- co to jest grawitacja-odpowiedziała by- ustalone jest, że puszczam piłkę, a ona opada. ;)
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 15:32
Sowich przekonanń co do Matki Bożej i świętych nie opieramy tylko na Piśmie Świętym (no chyba że ktoś jest protestantem-ale ja wypowiadam sie jako katolik), ale z Tradycji  tradycji Kościoła, wiary i praktyk Ludu Bożego, oraz objawień. Poza tym Pismo Święte Nowego Testamentu jest wtóre w stosunku do Tradycji która była przed nim. Zatem - nie "sola sc<x>riptura"
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 15:39
Głosisz herezje już dawno potępione, w pierwszym pięćsetleciu chrześcijaństwa. Po co zatem wchodzisz na portal katolicki, skoro głosisz herezje sprzeczne z chrześcijaństwem i wpisujesz się w nurt herezji zapoczątkowanej przez Nestoriusza.
K
klara
18 czerwca 2014, 15:39
Jeszcze raz apeluję - zanim zaczniesz się publicznie wypowiadać, popracuj nad polszczyzną, bo błędy obniżają rangę owoców twojego "używania rozumu"
M
matt
18 czerwca 2014, 16:23
To pycha i arogancja uzurpować sobie wyłączność na Chrześcijaństwo. Ty wpisujesz się nurt ludzi zinstytucjonalizowanych w kościele ciągle referujący do 'oni' i ustaleń. Czy katolicy nie są w stanie mieć swojego zdania w niektórych kwestiach. 
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 16:34
Kościół jest wspólnota ludzi tak smao wierzących, a nie interpretujących sobie swojej wiary na swoim poziomie intelektualnym w Kościele każdy wierzy tak samo i w to samo co zostało mu do wierzenia podane, zarówno dziad, prosty chłop, jak też intelektualista bądź bogaty biznesmen, czy biskup. Tak było w czasach apostolskich i tak jest też dzisiaj i proszę nie siac defetyzmu i zgorszenia pośród co mniej zorientowanych, bo nie naucza Pan wiary Kościoła Chrystusowego, a głosi Pan jakąś swoją religię... Tylko w Kościele i z Kościołem można iść z Chrystusem, tak jest od czasów Apostołów.
M
matt
18 czerwca 2014, 16:40
Uważaj stąpasz na grząskim terenie referując do tradycji, która podatna jest zjawiskom podobnym do głuchego telefonu więc trzeba podchodzić do niej z dużym dystansem. Tylko Nowy Testament daje obraz, z którego można wyciągać doktrynę Chrześcijańską albowiem tylko przez nią można cofnąć się prawie do daty krzyża, (ustalenia daty pierwszych pism na 60-70 są w tej chwili obalane przez większość badaczy z powodu referencji do nich robionych przez Pawła Apostoła w swoich listach datowanych na lata 40, a chyba najsłynniejszy badacz ostatnich lat prof. Gary Habermas idzie dalej i udowadnia, że pierwsze teksty idą nawet do 6 miesięcy 'po krzyżu'.  Wracając do meritum, biorąc te fakty trzeba naprawdę wziąść oczywiste fakty Pisma pod uwagę, takie jak prawie brak referencji do Maryi po wydarzeniach Betlejem, jej brak udziału w nauczaniu Jezusa, a wręcz jej wrogości do Jego nauk. Mam tylko nadzieję, że św. Jan przygarniając Maryję w końcu uzmysłowił o co chodziło w dziele Chrystusa. 
M
matt
18 czerwca 2014, 16:41
polecam, choć z wszystkim nie do końca się zgadzam-http://maryjaniepokalana.wordpress.com/
M
matt
18 czerwca 2014, 16:55
Klara Twoje zwracanie uwagi na tak trywialne rzeczy cechuje osoby bardzo niepewne swoich przekonań. To taki ekwiwalent " o! -patrz tam- gdzie?   a ty wtedy dajesz dyla'' I dziękuję, że zauwżyłaś coś czego Ty nie posiadasz czyli rozum :)  Tak jeszcze, żeby podsumować może dodam Klaro, że język Polski nie jest moim ojczystym językiem, ale wydaje mi się, że jak na ten fakt, radzę sobie z Twoim ojczystym językiem całkiem nieźle, wątpie żeby ktoś pokroju inteligencji Twojej znał obcy język chociaż w połowie tak dobrze jak ja Polski. Pozdrawiam :)
M
matt
18 czerwca 2014, 17:03
I znowu grzech pychy i arogancji u Ciebie kolego. Bo uzurpujesz sobie prawo nazywania się Chrześcijaninem.  Jestem Chrześcijaninem, z pewnymi kanonami katolickimi się nie zgadzam. Albo jesteś największym ignorantem albo jesteś głuchy jeśli myślisz, że wszyscy w kościele, uczęszczający do niego mają to samo zdanie we wszystkim. Jeśli mi nie wierzysz zrób test stań przed kościołem w niedzielę i i zrób ankietę na próbce powiedzmy 100 ludzi w różnym wieku, dotyczącą doktryn wiary, postanowień kościoła itd. Zdziwisz się. A to co piszesz tylko z kościołem można iść z Chrystusem ni mniej ni więcej oznacza, że nawet zgadzamy się na zło. Gdyby wróciły czasy inkwizycji, rozumiem, że byłbyś pierwszy by iść ze swoim kościołem mordować ludzi? Ręce opadają
K
klara
18 czerwca 2014, 17:20
I dziękuję, że zauwżyłaś coś czego Ty nie posiadasz czyli rozum :) .(..) wątpie żeby ktoś pokroju inteligencji Twojej znał obcy język chociaż w połowie tak dobrze jak ja Polski. Buuuu.... W twoim kraju ludzie uważający się za rozumnych nie wiedzą, że to brzydko samemu się zachwalać i używać w dyskusji inwektyw w miejsce argumentów? 
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 17:32
Tu nie chodzi o to co kto uważa, ale co przyjmuje do wierzenia, co daje mu Kościół do wierzenia jako pewną droge do zbawienia i pełnię Objawienia Bożego. Kościół to nie demokracja, w Kościele wiara jest taka sam dla wszystkich.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 17:33
O tak racja ręce opadają kiedy ktoś nie rozumie czym jest Kościół apostolski, Dla tego Pana grzechem pychy i arogancji jest także pewnie sam Chrystus, Maryja i św. Paweł - gdyby tu zacząć mnożyć cytaty. Oskarża o grzech pychy Kościół ten, który chce chrześcijanom wmówić że mylą się od co najmniej od IV go wieku ;) Ja powiem tak, Maryjo-Gwiazdo ewangelizacji, Matko Dobrej Rady, Matko Kościoła, prowadź go po tych bezdrożach herezji i bluźnierstw, na których się teraz znalazł z daleka od Kościoła Twojego Syna ku nawróceniu i powrotowi. Mater boni consilii -ora pro eo! :)
M
matt
18 czerwca 2014, 17:37
No właśnie Klara zauważyłem Twoje argumenty , czyli krytyka mojej polszczyzny. Gratuluję.  Brawo
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 17:37
No i brak elemtarnej wiedzy nt. historii Koscioła, jakoby był odpowiedzialny za jakieś eksterminacje i ludobójstwa. Bzdura. O ile działała inkwizycja o tyl emusiała w danym kontekście spoołczeno-eklezjalno-historyczno-obyczajowym funkcjonować i dobrze że funkcjonowała. Wbrew oświeceniowo-masońskiem mitom nie było to ludobójstwo na wielką skalę, wogóle ni emożna tu mówić o żadnym mordowaniu. A jeśli ktoś wykonywał wyroki to już po rozpatrzeniu sprawy przez inkwizycję-sądy świeckie. I nie mordowały tylko wykonywały legalne wyroki zgodnie z prawem i procedurami. Polecam  https://www.youtube.com/watch?v=S9e195I7bEo 
M
matt
18 czerwca 2014, 17:48
Andrzej robimy kółka już powoli :)  Oczywiście, że członek jakiejś grupy wiary przyjmuje ją przeto stając się jego częścią, ale nie koniecznie wszystko, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę trudną i długą drogę kościoła i duży zakres problemów. WIelu moich przyjaciół to zagorzali, ludzie wielkiej wiary, katolicy, dobrzy ludzie  jednak nie wierzą np. w opętania, egzorcyzmy itd. Czy to sprawia, że w Twoich oczach nie będą zbawieni. To chyba nie nam to oceniać. 
M
matt
18 czerwca 2014, 18:02
referujesz 4 wiek...no właśnie tak jak Ci wcześniej napisałem to wiele lat po Chrystusie, wolę trzymać się ustaleń Pisma....czyli jestem lepszy od Ciebie bo moja wiedza pochodzi z I wieku, anie z soborów wiele lat później. Możesz się modlić, mogę też o Ciebie i owas ogólnie? Bo jak czytam wasze wpisy pełne arogancji, hejtu od was   ''prawdziwych katolików'' to mam wrażenie, że bliżej mi do Chrystusa niż wam.  I kto tu ma się za kogo modlić. Jeśli chodzi o mordy to były (może zacznie się jeszcze wypieranie pedofili? ) ale liczby są przesadzone, jednak one były. I tak to były mordy, bo jeśli ich tak nie nazwiemy tylko będziemy używać ''legalne wyroki zgodne z prawem i procedurami'' to możemy usprawiedliwić każdy zły czyn. Wszak możemy tak nazwać aborcje
K
klara
18 czerwca 2014, 18:04
Nie odróżniasz krytyki od dobrej rady? Nawet uzasadniłam swoje uwagi - że błędy językowe obniżają rangę prezentowanych przez ciebie treści. Ale dajmy juz spokój i nie zaśmiecajmy wątku osobistymi utarczkami.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 18:46
"to mam wrażenie, że bliżej mi do Chrystusa niż wam" -to dopiero przykład pychy i arogancji; "prawdziwych katolików'' - chyba nie jesteś katolikiem, przynajmniej mam nadzieję za takiego siebie nie uważasz? Głosząc poglądy niezgodne z katolicyzmem, wręcz heretyckie; Ja odnoszę się do ustaleń soborowych IV wieku, ale jeśłi chodzi o Maryję i jej szczególna pozycję w roli odkupienia to rozwijała się ona już od Apostołów. Gdyż kult Maryjny narodził się wraz z chrześcijaństwem. Poza tym mam ochotę referować nie tylko IV wiek, ale także czasy późniejsz i maryjne nauczanie Kościoła: 431 rok – „O Bożym Macierzyństwie Maryi” ; 649 rok – „O Maryi zawsze Dziewicy”; 1854 rok – „O Niepokalanym Poczęciu Maryi”; 1950 rok – „O wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny”. Albowiem kolego matt Kościół nie zatrzymał się w swym rozwoju na 40 czy 80tym roku od narodzenia Chrystusa i Jego wiara cały czas się rozwijała, czerpiąc z Objawienia Bożego, aż od czasów Apostolskich. Tak powstawały dogmaty, tak powstało Credo, tak ukonstytuował się kanon ksiąg Pisma Św; tak rozwijała się pobożność, modlitwa, teologia, oraz święta liturgia. Duch Św. nie opuścił Kościoła po zapisaniu ostatnich stron przez powiedzmy Apostoła Jana :) Dlatego chętnie zacznę choćby od 1950 roku od ogłoszenia przez papieża Piusa XII dogmatu o Wniebowzięciu NMP, bo także w tym momencie koncektruje się cała historia i teologia i wiara Kościoła wszystkich wieków aż od Apostołów i Maryi.  Ten sam papież potępił w encyklice Mediator Dei tzw. archeologizm, do którego Ci zapewne blisko w swoim pojmowaniu chrześcijaństwa, wracaniu we wszystkim do korzeni i redukowaniu chrześcijaństwa do pierwszych lat po Chrystusie, tak jakby Duch Św się później gdzieś schował.  A co do znajomych kórzy wierzą w Boga a nie wierzą w egzorcyzmy i opętania, to ewdietnie mają problem z wyciąganiem logicznych wniosków z pewnych faktów, jeśli bowiem wierzy się w Boga, wierzy się także w jego wroga Szatana, tego który kusił Chrystusa na pustyni, albo w Ogrójcu, wierzy się tedy w jego armię inne zastępy złych duchów, które między innymi  wyrzucał Jezus z ludzi i zwierząt. A które na zgubienie dusz ludzkich także i po tym świecie krążą.
M
matt
18 czerwca 2014, 20:04
A Ty dalej wracasz do ecyklik, papieży, soborów. Czytając całą kolumnę mam naprawdę wrażenie, że Katolicyzm nie ma już nic wspólnego z Jezusem oprócz swych korzeni. Czytaj. Właśnie całe Twoje długie wypociny zostały zbłąźnione, ile katolików wierzy w szatana ile jest za antykoncepcją. Czujesz się głupio??? Powinieneś. Twój argument zastrzelony. Większość Twoich braci i sióstr z ławki to nie katolicy, przynajmniej wg Twojej logiki. Masakra. http://www.fronda.pl/a/swiadomosc-ponad-polowy-wierzacych-oraz-praktykujacych-katolikow-w-polsce-nie-jest-uksztaltowana-zgodnie-z-modelem-katolickim,32189.html Cytat z pewnej strony statystycznej. ''Potwierdza to tylko tezę z mojego wykładu. Polacy są katolikami deklaratywnymi, de facto są półpoganami, poganami bądź ateistami. Zależnie od sposobu liczenia możemy szacować liczbę praktykujących katolików na 13- 30% wszystkich Polaków."  Oj Ty żyjący w iluzji chłopcze. Czekam na kolejne wypociny. No i minusujcie mnie, miejcie uczte. Przecież hejtować lubicie. 
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 20:29
Oczywiście że wracam do encyklik i soborów bo to jest właśnie chrześcijaństwo a nie to co ktoś gdzieś sobie na własną modłę stara się wymyślić.  To że ktoś w coś nei wierzy nie znaczy, że to nie istnieje, a taki przeczący logice wniosek należałoby wysnuć z tego co powiedziałeś o tzw. statystycznych katolikach. Mówimy o Objawieniu i o nauce Kościoła jaka jest dana każdemu wierzącemu jak depozyt wiary. Jeśli ktoś ma z którymś z artykułów wiary problem to widać ma problem ze swoją wiarą. Tym bardziej jeżeli ktoś nie wierzy w zmartwychwstanie, wtedy zachodzi pytanie na czym opiera się jego chrześcijaństwo.. Co nie zmienia faktu, że statystycznie "metrykalnym" ochrzczonym i należącym do współnoty Kościoła katolickiego jest nadal. Nigdy nie wiadomo kiedy zadziała łaska wiary przyjęta na chrzcie świętym. Niemowlę, które umiera zaraz po urodzeniu i jeszcze ktoś zdąży je szybko ochrzcić także staje się chrześcijaninem i członkiem Kościoła, oraz otrzymuje pewność zbawienia, nie przez to że poznało Pismo Św., dogmaty, wyznanie wiary, ale przez sam fakt działania waznego sakramentu. Myślę że jeśli wilu katolików rzysmkich ma problem ze swoją wiarą, to nawala tutaj katechizacja i tu Kościół ma polę do popisu, żeby nad tym popracować.
Jan Maria
18 czerwca 2014, 20:48
To wszystko prawda, lecz czy czasem lepiej nie rzucać świętościami...., aby czasem jak w tej przypowieści Ci którzy nie zważają na świętości nie podeptali tego podobnie jak świnie podeptałyby perły??
M
matt
18 czerwca 2014, 21:00
Jeśli ty uwarzasz encykliki i sobory , za Chrześcijaństwo to głowa mała, rzeczywiście katolicy mają mało wspólnego z Chrystusem. Chrześcijaństwo to przede wszystkim  naśladowanie Chrystusa, bycie dobry człowiekiem, tylko tak można się do niego zbliżyć. W sumie z całej tabelki Twoich wywodów można tyle nonsensów i kontradykcji wymienić, że nie starczyło by miejsca, a mi czasu.  ...trudno rozmawiać z kimś kto uwarza, że ninarodzone dziecko czyli nie ochrzczone jest potępione, lub narodzone ale nie ochrzczone. Wyroki te zostaw Bogu. Pax
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 21:36
Oczywiście że sie powołuję i będę powoływał na sobory i encykliki bo to jest właśnie chrześcijaństwo żywe, to właśnie jest Kościół Chrystusowy i żywy w praktyce.  Że się tak powtórzę :P Nie powiedziałem że jest potępione, ale możliwe jest  że nie osiągnie pełni zbawienia tak jak dziecko ochrzczone, Kościół mówi o tym od wieków. Jego los jest jakby niepewny, dlatego Kościół zalecał i zaleca aby dziecko któremu po urodzeniu zagraża niebezpieczeństwo utraty życia jak najszybciej ochrzcić. Często to robią pielęgniarki w szpitalach, nawet bez wiedzy rodziców, kierując sie dobrem i zbawieniem dziecka, a nie mając względów na to co ludzkie. I chwała im za to, choć być może nie są aż tak "świadomymi" chrześcijankami jak Ty. Bycie chrześcijaninem to bycie dobrym człowiekiem???? To po co wogóle być chrześcijaninem?? Każdy poganin może być dobrym człowiekiem. Co za bzudrą teraz walnąłeś. "Czyż i poganie tego nie czynią" że tak zacytuję Jezusa.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 22:27
Ale bluźnierstw i zwykłych bzdur pod tym linkiem. O rodzinie Jezusa, o jego rodzonym rodzeństwu, braciach i siostrach... Nad czymś takim to już by załamał ręce nawet Świadek Jehowy, nie mowiąc o protestantach ;) Kto takie sekciarskie bzdury analizuje i wymyśla ;P
AZ
Anna z Bogdańca
18 czerwca 2014, 23:16
Maryja jako Theotokos czyli Matka Boga to pierwszy dogmat, jaki został ustanowiony w Kościele Chrystusowym. Katolina nie obowiązują na dobrą sprawę objawienia prywatne i itp, ale bezwarunkowo obowiązują nas dogmaty. Z tym nawet nie za bardzo możemy dyskutowac. Jesli któregoś z nich nie rozumiemy albo się z nim nie zgadzamy to katolik ma obowiązek przyjąć go mimo to. Jesli ktoś nie zgadza się z jakimś dogmatem katolickim to jak może być katolikiem? Więc albo jesteś jakimś Sobie-Samem, tj. nie utorzsamiasz sie z katolicyzmem, albo jesli uwazasz się za katolika i jednoczesnie piszesz coś takiego, to miej świadomość, ze głosisz herezje. W ogole co to za różnica czy sobór efezki był dawno czy niedawno... dogmatów własciwie nie można odwołać, a na pewno nikt nie zrobił tego n zadnym późniejszym soborze.
AL
Adam L
19 czerwca 2014, 00:13
Hej. Wierni słudzy Pana, wybaczcie mnie grzesznikowi i głupcowi, proszę nie obrażajcie się nawzajem to nie podoba się Bogu. Niech Wam Joshua Błogosławi. Aco do tych którzy nie chodzą z nami a uzdrawiają itp. w imię Jezusa to sam Jezus powiedział coś na ten temat. 
KR
Krzysiek Runiec
18 czerwca 2014, 13:17
Nie chcę byc czepliwy, ale katolik od momentu urodzenia to raczej niemożliwe. Pan Mikołaj zapewne został włączony do wspólnoty Kościołe przez chrzest :)
Janusz Brodowski
18 czerwca 2014, 13:12
Z KKK 2559 Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra
Janusz Brodowski
18 czerwca 2014, 12:54
Nie modlimy się do Maryi, modlimy się do Boga. Maryję prosimy o wstawiennictwo. Modlimy się do Boga, ludzi prosimy o wstawiennictwo.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 13:41
Brak logiki. Oczywiście że się modlimy do Maryi, tak jak się modlimy do świętych, oczywisćie o wstawiennictwo jej do Boga, ale kiedy kierujemy swoje myśli, prośby, śpiewy, litanie do Maryi to do niej bezpośrednio, aby to ona się modliła z kolei za nas do Syna i do Ojca.
Janusz Brodowski
18 czerwca 2014, 13:51
Nie modlimy się do Maryi. Pański wpis potwierdza brak znajomości KKK i tekstu litanii. Mówimy: módl się za nami. Modlitwa jest skierowana do Boga, jest osobistą więzią pomiędzy człowiekiem i Trójcą.
X
xxx
18 czerwca 2014, 15:31
K A T E C H I Z M   K O Ś C I O Ł A   K A T O L I C K I E G O 2679 Maryja jest doskonałą "Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się do Niej, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca, który posyła swego Syna dla zbawienia wszystkich ludzi. Podobnie jak umiłowany uczeń, przyjmujemy do siebie 27 Matkę Jezusa, która stała się Matką wszystkich żyjących. Możemy modlić się z Nią i do Niej. Modlitwa Kościoła jest jakby prowadzona przez modlitwę Maryi. Jest z Maryją zjednoczona w nadziei 28 . 27 Por. J 19, 27.. 28 Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 68-69.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 15:44
O tym właśnie napisałem. To Pan przeczy sam sobie. Modlimy się do Maryi, kiedy wzywamy ją w takich czy innych wezwaniach, to wzywamy jej imienia, zatem wzywamy jej osoby, nie Boga. I modlimy się do niej o to właśnie (tu się zgadzam) aby ona modliła się za nami u Boga - innymi slowy prosimy ją o to aby ona prosiła za nami u Boga. Kiedy do kogoś się zwracamy to zwracamy się do tej osoby czy do innej? Kiedy proszę moją sąsiadkę, aby przemówiła swojemu synowi do rozsądku i aby wyciął chore drzewo na działce, to zwracam się do niej czy do niego? Oczywiście że bezpośrednio zwracam się do niej.
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 15:47
A co do znajmosci Katechizmu, proszę zwrócić uwagę na to zdanie, celowo wklejam je niedokończone aby zwrócić uwagę na słowa - "...modlimy się do Niej...": KKK 2679 Maryja jest doskonałą „Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się do Niej, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca
Andrzej Galica
18 czerwca 2014, 15:48
O widzę że xxx mnie ubiegł :)
Janusz Brodowski
19 czerwca 2014, 10:06
Określenie czym jest modlitwa jest tylko jedno w KKK: 2559 Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra Jeżeli modlitwa jest wzniesieniem duszy ku Bogu to jak może być wzniesieniem duszy do człowieka?
Andrzej Galica
20 czerwca 2014, 00:29
Maryja nie jest zwykłym człowiekiem. Ale człowiekiem bez grzechu pierworodnego, który jest "pełen łaski", która jest "błogosławiona między niewiastami", która została z ciałem i duszą wzięta do nieba-jak mówi dogmat, jest też Matką wszystkich żyjących i Kościoła. Poza tym jest naszą szczególną orędowniczką gdyż Syn jej Jezus Chrytsus szczególnie właśnie wysłuchuje jej próśb. Poza tym KKK mówi dokładnie jak już zacytowałem: //Maryja jest doskonałą "Orantką", figurą Kościoła. Gdy modlimy się DO NIEJ, wraz z Nią łączymy się z zamysłem Ojca..//
Rafał Dąbrowa
18 czerwca 2014, 10:41
Nie jest to istota wiary katolickiej, i nie jest to też jakiś powód do chlubienia się. Jeśli już ktoś chce się czymś chlubić, albo czymś wykazać, niech się chlubi swoimi dobrymi czynami. TO jest wyzwanie, i proponuję właśnie tym konkurować z protestantami.
K
klara
18 czerwca 2014, 10:51
Ależ @rafi! Dopiero co czytałeś komentarz do Ewangelii, gdzie komentator apeluje: "Nie należy pokazywać ludziom, że jest się pobożnym i dobroczynnym", a ty proponujesz jakieś konkurencje z protestantami na dobre czyny...
Rafał Dąbrowa
18 czerwca 2014, 11:22
Masz rację ;) Po prostu mam nadzieję, że z tego wyjdzie coś dobrego. I też myślę żeby nie tylko konkurować w dobrych czynach, ale też w motywacjach. W komentarzu jest np. napisane "O naszej dobroczynności powinni wiedzieć co najwyżej adresaci tej pomocy". Więc właśnie niech protestanci będą adresatami naszej dobroczynności, bezinteresownej miłości. Prześcigajmy się w tym, kto komu okaże więcej miłości. Czemu nie?
J
Janusz
18 czerwca 2014, 08:50
Wszystko by było OK, gdyby nie forma. Koszmarna błazenada!
K
Kolec
18 czerwca 2014, 11:27
Czemu błazenada?. Właśnie, że nie. Bo głoszenie Słowa Bożego nie musi być nudne, czy bardzo poważne. Dobrą Nowinę głosi się z weselem w sercu, z radością. Mikołaj jest przedstawicielem młodego pokolenia, które wychowało się od początku w wolnej Polsce, dajmy młodzieży przestrzeń do tworzenia. Tak trzymaj Mikołaj!!! 
KO
Kolano Oczytano
24 czerwca 2014, 13:55
Moze niektórych taka forma przyciągnie - tym lepiej. Ale niektórych taka forma może odrzucić - i tu niedobrze.