Grzegorz Kramer SJ: to jest prawdziwe pro-life

(fot. prywatne archiwum Grzegorza Kramera SJ)
wyborcza.pl/ ed

- Prawdziwe pro-life troszczy się o całe życie, od poczęcia do śmierci. To nie obrazki z porozrywanymi ciałkami - mówi Grzegorz Kramer SJ w rozmowie z Michałem Wilgockim, dziennikarzem "Gazety Wyborczej".

Grzegorz Kramer na pytanie - dlaczego Kościół chce zakazać aborcji, odpowiedział: - Nie mam kompetencji, żeby mówić, co powinno być w prawie. Ale głos Kościoła - nie tylko Episkopatu - jest jednoznaczny. Wierzymy, że życie pochodzi od Boga, nie jest biologicznym przypadkiem. A ponieważ nie umiemy określić, kiedy zaczyna się człowiek, przyjmujemy, że człowiekiem jest się od samego początku.

Dodał, że nie można poprzestać tylko na ochronie życia poczętego, bo to wymagałoby od ludzi bohaterstwa, dlatego nie wolno zostawiać ich samych, a zmiana prawa powinna być kompleksowa.

DEON.PL POLECA

- Prawdziwe pro-life troszczy się o całe życie, od poczęcia do śmierci. Ale to jest trudne, bo wymaga, żeby jedni, drudzy i trzeci pogadali ze sobą, a łatwiej jest się naparzać, czyja racja - mówił w rozmowie jezuita.

Podkreślił też, że pro-life to nie są obrazki z porozrywanymi ciałkami, bo choć na tych zdjęciach też jest prawda, to epatowanie nimi pobudza tylko zbędne emocje.

Ludzie spędzają czas w Internecie

Grzegorz Kramer szuka dobra w każdej, nawet najbardziej dramatycznej sytuacji, bo słowa "Bóg jest dobry" są jego osobistą Ewangelią. Od kiedy zaprzyjaźnił się z Jerzym Popiełuszką, ma jego zdjęcie nawet na tapecie telefonu.

O 10 rano, kiedy niektórzy jeszcze śpią, ma już za sobą dwa wpisy na Facebooku, jeden na Twitterze, film na Youtube i opublikowaną na blogu notkę. Mówi, że jako ksiądz musi być wśród ludzi: - Ks.Giuseppe Scotti, sekretarz Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, powiedział, że żyjemy na "cyfrowym kontynencie".

Bo można się obrażać na rzeczywistość i strofować ludzi, że spędzają czas on-line, a można znaleźć się tam, gdzie oni żyją.

Taka wiara nie jest nic warta

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" przypomniał słowa, które Grzegorz Kramer SJ umieścił na swojej tablicy na Facebooku: "taka wiara jest nic nie warta". Jezuita skierował je do wierzących, którzy świętują zmartwychwstanie Jezusa, a nie chcą przyjąć uchodźców. Jak sam powiedział - wtedy "ulała się fala hejtu", ale chciał, żeby co jakiś czas ten wpis był pewnego rodzaju wyrzutem sumienia.

Jednak wszystkich, którzy są otwarci na rozmowę zaprasza na Mały Rynek. Mówi, że można się z nim kłócić, stanowczo nie zgadza się na "syf i odchody w Internecie". Komentarze hejterów czyta, bo choć "przejaskrawiają rzeczywistość", mogą mieć rację.

Na pytanie o obawy przed przyjmowaniem uchodźców odpowiedział: - Każde dobro niesie ryzyko i strach. Kiedy rodzice decydują się na dziecko, też podejmują ryzyko i mogą się bać. Dlatego powinniśmy opowiadać konkretne historie, zamiast powtarzać, że ci, co nie chcą uchodźców, to źli ludzie. Takie moralizowanie do niczego nie prowadzi.

Jezus nie przychodzi tylko do lewicy albo tylko do prawicy

W rozmowie pojawia się postać abpa Gocłowskiego, który nie bał się ludzie spoza Kościoła, a ci którzy się z nim spotykali czuli się "przyjęci, nie ocenieni". Kramer wspomina też bpa Rysia, który w czasie pogrzebu Władysława Bartoszewskiego mocno ważył słowa oraz o kazaniu ks. Pawlukiewicza na Mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, bo mówił wtedy ostrożnie i odpowiedzialnie, reprezentując Kościół, który chce inspirować, a nie skreślać i niszczyć.

- Pod żadnym pozorem nie możemy stawać po żadnej ze stron. Nie można powiedzieć którejś, że to, co głosi, to prawda lub nieprawda, bo prawdą jest Jezus. A on nie przychodzi przeciw lewicy czy prawicy, tylko do wszystkich - zaznacza ojciec Grzegorz.

Pojawił się też wątek ks. Międlara, za którego Grzegorz Kramer odprawił Mszę. Mówi, że nigdy nie krytykował jego, tylko sposób w jaki działa. Widzi w nim potencjał, a od jego znajomych wie, że robi dużo dobra.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ: to jest prawdziwe pro-life
Komentarze (10)
19 lipca 2016, 10:02
Czym stwierdzenie "taka (Twoja) wiara jest nic nie warta" różni się od stwierdzenia "nie głosisz Jezusa"? Dlaczego jedno stwiedzenie jest pięknym działaniem Ojca a drugie jest przez Ojca zakazane?
19 lipca 2016, 09:53
Prowdziwe pro-life to zaproponowanie porzucenia zakonu w celu opieki nad figurą retoryczną pewnej feministki?
18 lipca 2016, 23:56
Przychodzi Kramer do ... i mówi - mam do sprzedania katolicyzm,który nikogo nie obraża, z każdym żyje w zgodzie,waszych doceni, oszołomów ułagodzi - jednym słowem samo dobro. Ależ my to już u nas mamy- chętnie zaś kupimy ciebie abyś to uwiarygodnił. 
JG
Jominka G.
18 lipca 2016, 17:32
 Pod żadnym pozorem nie możemy stawać po żadnej ze stron. Nie można powiedzieć którejś, że to, co głosi, to prawda lub nieprawda. J Zdarza się przecież, że jedna ze stron nie ma racji np. chąc wpowadzić legalizację aborcji lub eutanazję i wtedy rolą kościła jest zajęcie stanowiska i powiedzenie prawdy ewangelicznej. Po drugie Ma Ojciec inny sposób na ratowanie dzieci nienarodzonych skoro obrazki pobudzają zbędne emocje? A może te emocje powstrzymają chociaż niektórych przed zabiciem swojego dziecka? Te organizacje pro-life przynajmniej coś robią w tej kwestii. Kolejna sprawa uchodźcy: jak można powiedziec ludziom że taka wiara jest nic nie warta? Ciekawe co powiedziałby teraz Ojciec ofiarom zamachów? Ciekawe czy zakon tego duchownego lub on przyjęli faktycznioe uchodźców.
QQ
q q
18 lipca 2016, 17:02
Taka laurka i mdlące peany w antykatolickiej gazecie: "Grzegorz Kramer szuka dobra w każdej, nawet najbardziej dramatycznej sytuacji, bo słowa "Bóg jest dobry" są jego osobistą Ewangelią. Od kiedy zaprzyjaźnił się z Jerzym Popiełuszką, ma jego zdjęcie nawet na tapecie telefonu. O 10 rano, kiedy niektórzy jeszcze śpią, ma już za sobą dwa wpisy na Facebooku, jeden na Twitterze, film na Youtube i opublikowaną na blogu notkę". to takie swoiste przypomnienie smyczy na jakiej ma chodzić Grzegorz Kramer SJ (politycznie poprawna przyjaźń z ks. Popiełuszką) albo już pocałunek śmierci. Niezbadane są bowiem wyroki czerwonej gwiazdy z czerskiej.
R
rafalo
18 lipca 2016, 16:50
Wydaje mi się, że czymś normalnym i naturalnym powinno być bohaterstwo i poświęcenie dla chorych i nedołężnych członków rodziny w tym dla dzieci nienarodzonych niezależnie od tego ile jest pomocy państwa
18 lipca 2016, 14:18
"Zbędne emocje" Nie czytajcie Kramera bo to powoduje zbędne emocje... czy też Nie czytajcie Ewangelii bo to dopiero może w wywołać zbędne emocje... Nie uczcie się historii bo to wywołuje zbędne emocje...
PM
Pola Magierska
18 lipca 2016, 11:55
Nawet nie będę tego czytać. Wystarczy mi zdjęcie przedstawiające "zakonnika", który nawet się nie potrafi ubrać jak zakonnik. Już sam sweter świadczy o jego poziomie intelektualnym.
PM
Pola Magierska
18 lipca 2016, 11:52
Znowu się ubrał jak idiota i sekularyzuje społeczeństwo. Wkurza mnie. Nie będę łożyć na taki "Kościół".
Piotr Szyndrowski
18 lipca 2016, 12:52
Niewątpliwie napawa Panią wstrętem taki styl i taka dziwaczna wspólnota. Nawet założyciel naszego "Kościoła" (cudzysłów jako cudzysłów z Pani wypowiedzi) był niewiadomo kim, ni to cieślą, ni rybakiem, chodził w cywilnych ubraniach, w zwykłych sandałach i jeszcze szokował porządnych wierzących jakimiś parabolami czy dziwacznymi aluzjami...