Nie ma nic prostszego od powiedzenia o kimś, że "jest głupi". Takie słowa słyszymy w bardzo wielu dyskusjach. Czy katolik powinien posługiwać się takim zwrotem?
Hołownia: czy o drugim człowieku można powiedzieć, że jest "głupi"?
Komentarze (1)
no_name (PiotreN)
25 czerwca 2017, 23:40
W Piśmie stoi napisane:
"Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa." Ga(5;22-23)
ElGuapo napisał:
"Egzaltowani głupcy sądzą...,
Egzaltowani głupcy tworzą dwie triady...,
My nie jesteśmy znalogicznymi do Was egzaltowanymi głupcami..., My przedstawiciele dziedzictwa intelektualnego cywilizacji Zachodu, w odróżnieieu do egzaltowanych głupców...", etc...etc...
"gdzie ta "prawda"? W epatowaniu wszechchuizmem? Wszyscy są takie same penisy to nie prawda, a redukcjonistyczna gimba dla małokumatych propagowana przez kanalie w sytuacji w której ich kanaliowatość staje się nazbyt rzucająca się w oczy."
ElGuapo pisze dalej:
"Tym większy absmak, kiedy to osoba (przyp.s.M.Chmielewska) o bezdyskusyjnie godnych podziwu osiągnięciach w jakimś fragmencie decyduje się postępować jak szubrawiec.",
"Będą nas wsadzać za przyjmowanie kobiet z dziećmi uciekających od bijących mężów"(s. Chmielewska) jest intelektualną prostytucją na poziomie "PGW ma penisa w spodniach ..."
Komentarz do tego jest raczej zbędny, prawda jest tu wyjątkowo naga. Pozdrawiam Piotrze. :-)
Skomentuj artykuł