Jak walczyć z masturbacją?

o. Leonard Bielecki i o. Franciszek Chodkowski

Jak sobie radzić z masturbacją? Jest to problem z którego nie jest łatwo wyjść.

O. Leonard Bielecki (ur. 1980) i o. Franciszek Chodkowski (ur.1970). Są franciszkanami, mieszkają w Poznaniu. "Chcemy mówić o rzeczach dla was i dla nas ważnych, o wierze. Chcemy krótko - czasami z żartem, czasami bardzo poważnie, być może czasem się pokłócimy? - mówić o tym, co Was nurtuje."

Jak walczyć z masturbacją?

DEON.PL POLECA


Dlaczego masturbacja jest grzechem?

Problem masturbacji

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jak walczyć z masturbacją?
Komentarze (23)
Agamemnon Agamemnon
16 listopada 2017, 23:44
Ale się tych manichejczyków namnożyło jak grzyby po deszczu. Kiedyś był pomysł w Kościele katolickim  palenia ludzi żywcem za czary. Później zakazywano sekcji zwłok, gdyż ona bezcześci ciało ludzkie a ciało ludzkie jest jak wiemy, święte. Był pomysł potępiania naukowców za odkrycia naukowe. Wszystko to odeszło do lamusa. Kościół jednak się tego za bardzo nie wstydzi. Teraz uprawiamy manicheizm na całego.  Karuzela grzechu hierarchii Kościoła kręci się  i nie ma zamiaru zaprzestać. Czy istnieje jeszcze jakiś święty kapłan? Widzę, że nawet ks. Kaczkowski był manichejczykiem.
MA
m ateusz
26 kwietnia 2014, 05:51
czy ci dwaj sa w zwiazku partnerskim ?
K
konio
26 kwietnia 2014, 05:50
walenie gruchy wzmacnia paluchy !
W
Wolf
26 kwietnia 2014, 03:57
Ewentualnie można też walić w dupę brata-zakonnika, jeżeli pod ręką ;-) nie ma ministranta.
W
Wolf
26 kwietnia 2014, 03:54
No najłatwiej radzić sobie z masturbacją tak jak robią tą księża biskupi, tzn. walić w dupę ministrantów, to najlepszy sprawdzony sposób, przez naszych duppasterzy.
M
max
25 kwietnia 2014, 23:09
*regularna modlitwa do świętej Rity. Przepraszam za błędy.
M
max
25 kwietnia 2014, 23:07
Moje sposoby. 1. Znaleść alternatywy. Np. Zaczynam biegać,  piszę książkę, zakładam chodowlę. Jednym słowem- projekty. A tu papież Franciszek. http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,1204,franciszek-do-studentow-odnajdziecie-odwage.html. 2. Szacunek dla samego siebie.Upadamy ale jesteśmy ludzmi (fajnymi ludzmi), masturbacja jest zła. Walka, Puki walczymy jesteśmy zwycięcami to piękne. A tu papież Franciszek- http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,952,franciszek-choc-zli-jestescie-proscie-go.html 3.Nie szukać pobudzenia. " Wejdę tylko... zerknę co tam jest.." tak zawsze się zaczyna. Kończy się masturbacją. 4. Regularna spowiedz. Ja nawet co 2 tygodnie chodzę jak jest źle. I to daje mi radość. Mam czyste serducho, łatwiej się zmobilizować, samoocena idzie w górę. 5.Regularna spowiedz do św. Rity. To coś genialnego. zawsze pomaga. Wpadam wtedy na dobre pomysły i często droga do masturbacji jest utrudniona, bądz nie mam ochty :). Link-http://rita.blox.pl/html Ja modle się 2x dziennie. +Teraz uczę się żyć bez masturbacji. To cudowne. Mogę podrywać dziewczyny, chodzić do kina do restauracji przytulić, rozmawiać jak z kochaną przyjaciółką. +Moim zdaniem masturbacja jest zła bo. 1-Uzależnia( to jest nic dobrego :() Pobudza. Zamiast super kontaktu człowiek myśli tylko o jednym. +Utrudnia prawdziwą miłość. Sprowadza do biologi.Cielesności. Walczcie, myślcie a dacie radę. Jak chcecie dacie radę. Prędzej, bądz później. Teraz uczę się żyć bez masturbacji, chcem całkowicie się odciąć zastąpić ją innymi dobrymi rzeczami. Ps. Nie oceniam filmów.
W
Wojtek
18 maja 2013, 19:02
Z innych praktycznych porad, polecam ustawienie na domowych komputerach filtrów porno np. pod Windowsem jest darmowy program MS z serii Live -  Bezpieczeństwo Rodzinne i oczywiście hasło do filtra powinna ustawić inna osoba.
R
Retu.
18 maja 2013, 14:09
Oprócz medytacji i modlitwy, barwienia przyrodzenia na nieciekawy kolor ,należałoby pomyśleć o przerażającym tatuażu na pośladkach.  To tyle,w temacie 3 ust.
Ryszard Bonowski
18 maja 2013, 13:58
panowie zakonnicy znów silą się w swoich filmikach na mędrców. dobre filmiki dla małolatów z gimanzjum, rewelka, ale nie dla ludzi którzy faktycznie mają problem z masturbacją. to poważny problem i trzeba go rozpatrywać na płaszczyźnie psychicznej,a porady zakonników o sporcie, gronie znajomych i o tym, jaki to straszny grzech jest, można włożyć między bajki dla przedszkola. 
A
Anglia
18 maja 2013, 00:31
Weronika, nie chce byc niegrzeczny ale nie podoba mi sie to co piszesz i jak to piszesz. Mysle ze spowiednik odesle w razie potrzeby tez do odpowiedniego specjalisty, pytanie czy w odwrotnej sytuacji, typowego nawracajacego grzechu, specjalista bedzie w stanie uczciwie przyznac ze problem jest jednak duchowy i odeslac do ksiedza? Czy moze tak jak Ty bedzie mowil ze "problem jest zlozony" i ze "trzeba zrobic terapie"?
W
Weronika
17 maja 2013, 23:17
Co za brak fachowosci,co to za prymitywne wypowiedzi. Zawsze trzeba sie modlic ale jesli ktos choruje na grype to idzie do lekarza i tak samo jest w wypadku masturbacji,trzeba zrobic terapie,bo korzenie tkwia bardzo gleboko. Znam ludzi ktorzy lata sie modla i nic nie pomaga a po porocznej terapii wyszli z tego problemu. NIE ZAWSZE MASTURBACJA JEST GRZECHEM!!! Jeslii bylo wykorzystywanie seksualne w dziecinstwie,badz kiedy malzonkowie sie rozstaja,to sa juz innaczej trzeba spojrzec na ten problem. Przestancie wszystko odnosic do duchowosci,bo istnieje i psychika i cialo, i to jest problem szalenie zlozony,o czym najlepiej  wiedza psychoterapeuci. Swiat jest bardziej zlozony i pewne problemy tez i prosze sie doksztalcic,bo wyrzadzacie krzywde ludziom swoim nieprofesjonalnym gadaniem.
Ł2
Łukasz 23lata
17 maja 2013, 22:01
 Panowie nie dajmy się poniżać przed światem, czy też przed samym sobą! ja idę do Pana Jezusa po siłę, męstwo, radość i moc! Nie tędy droga nie róbmy z siebie ciotek, bo to nas jeszcze bardziej frustruje i nagromadza w nas jeszcze większą gorycz utraty męskości. Wiem, wiem łatwo powiedzieć trudniej zrobić, po prostu należy przyswajać się z takim myśleniem z czasem Pan nas umocni i ugruntuje. Jak ja upadam, to idę w tym samym dniu lub w następnym wybujany do spowiedzi, jak do musztry na sygnał dowódzcy, żałuję, postanawiam poprawę i wracam do codzienności, nie rozmyślam nad tym, traktuję jako normalność, że trzeba to przekazać dowódcy. Jeśli chodzi o uniżenie przed Panem, to skłaniał bym się do Pisma Świętego: Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. (1 P 5,5b-6)  Czyli uniżam się przed Panem na spowiedzi, modlitwie, ale po niej jestem bożym wojownikiem. Nie patrzmy na kobiety jak przeżywają swoją wiarę, ich droga nie jest twoją drogą, ty masz być mocny i męski, do tego zostałeś stworzony. Z Bogiem 
G
gregorio
17 maja 2013, 21:52
Polecam Ruch Czystych Serc  jesli chodzi o masturbację .Pomaga ! :)
S
Sebastian
5 listopada 2014, 19:21
Ja też polecam Ruch Czystych Serc.
M
mendoza2
17 maja 2013, 21:32
sa.org.pl
B
Balian
17 maja 2013, 19:31
Nie wiem, jak pokonać ten przeklęty nawyk, który rozwalił mi życie towarzyskie do tego stopnia, że mimo 20 lat nigdy nie miałem dziewczyny, bo oczywiste jest, że masturbacja, a tym bardziej porno wypaczają seksualność i wszelkie relacje międzyludzkie. Nikt nic nie mówi, w mediach się o tym nie słyszy, a problem z tym uzależnieniem jest naprawdę duży.
CP
Chwała Panu
17 maja 2013, 18:58
Obrzydliwe uzależnienie :/ Prawie 20 lat towarzyszyło mi z przerwami najwyżej kilkudniowymi. Potem była pornografia. Uleczyła mnie dopiero szczera uzdrawiająca spowiedź. Czasem powracają wspomnienia - nieśmiałe podszepty złego ducha, ale szybko załącza mi się alarm, sięgam po krzyżyk na szyi i skupiam uwagę na jakimś swoim marzeniu na przyszłość. Mija 3 miesiąc mojej całkowitej abstynencji i szacunek do swojego ciała i do innych ludzi jest większy niż kiedykolwiek wcześniej, gdy nałóg miotał moją duszą.
U
Umiłowany
17 maja 2013, 18:50
Naręctwo na tle seksualnym to nic innego jak oznaka braku miłości w życiu. 1) pokochaj siebie, gdyż Ciebie kocha Bóg 2) pokochaj bliźniego, bo jego również kocha Bóg 3) On całkowicie, w każdej sekundzie rozumie Ciebie i twoją porządliwość. 4) Popęd jest normalny, lecz porządliwość jest skutkiem szukania własnego zysku. 5) Często bardzo trudno jest pokochać samego siebie, spojrzeć w lustro i przyznać: Akceptuje siebie, tego gość w lustrze to poprostu najlepszy facet na świecie, bo jego ukochał sam Bóg. Nie chcę sie plugawić, bo kocham Boga i on Mnie Kocha. Samo chcenie nie wystarczy. Trzeba prosić Boga o łaskę czystości. 6) Mów do Jezusa, tak: Dałeś mi moją seksualność, proszę Ciebie abyś mnie nauczył żyć w czystości. 7) Nie spinaj się, tylko łagodnie przyjmi miłość Boga. 8) Sztan będzie Ci wmawiał same kłamstwa, ale pamiętaj warto przyjąć łaskę Boga 9) Nie jesteś sam, ja byłem niesamowicie uzależniony i nadal mnie nękają pokusy, lecz Bóg daje TAK wielką łaske, że trwam w czystości. Chwała Chrystusowi.  10) Droga do czystości to droga miłości i modlitwy. 11) Uważaj na kłamstwa Szatana (on jest nawet w Kościele, dlatego ludzie wstydzą sie wyrażać uwielbienie Bogu) 12) Zapamiętaj: Miłość nie szuka swego zysku, nigdy. 13) Jeśli nie wiesz czym jest miłość (bo to nie jest oczywiste i tego do końca nikt chyba nie zgłębił, poza Chrystusem), to proś Boga w modlitwię o to by wzią twoje życie, że teraz pragniesz iść za Chrystusem (tu wcale nie chodzi o pójście na księdza). 14) Trochę o miłości można się dowiedzieć z filmów o świętych 15) Jak wytrwałeś do końca to znaczy, że masz niezły problem, więc do dzieła... :)
KT
ktoś tam
17 maja 2013, 15:38
Mam poradę, ale nie dla każdego: 1. odstawić pornografię, 2. codziennie cały Różaniec, 3. post o chlebie i wodzie w środy i w piątki (2 i 3 punkt to są zmodyfikowane wymagania Matki Boskiej z Medjugorje), 4. cotygodniowy sakrament pokuty i Eucharystia, 5. po dwóch latach zrobić sobie 45-cio dniowy post o chlebie i wodzie (można brać witaminy, aby się nie odwitaminizować, zwłaszcza żelazo, magnez i potas). Całego Różańca nie odmawiać od razu, ale zacząć od jednej dziesiątki Różańca i co tydzień zmawiać o jeden dziesiątek więcej. Podobnie z postem: zacząć od jednego dnia w miesiącu (środa lub piątek) i co miesiąc zwiększać post o jeden dzień. Można spróbować nie robić 45-cio dniowego postu tylko wydłużyć ascezę do 3-ech, 4-ech lat. Powinno poskutkować. Gdy się oglądało często pornografię to trzeba się uwolnić jeszcze z wpływu szatana, od spętania szatańskiego. Trzeba pamiętać, że pornografia to upodlenie kobiety i mężczyzny aktorów oraz samego siebie. I trzeba pamiętać, że trzeba czuwać nad myślami, jest to trudne bo myśli mogą nawet katować zwłaszcza jak się oglądało dużo pornografii, ale z pomocą Różańca i postu da się radę. Jak możesz dawaj jałmużnę np. do skarbony Kościelnej lub klasztornej poza tacą.
S
Sławek
17 maja 2013, 14:59
Dlaczego mnie nie dziwi skąd ci co podobno tego nie robią są do tego stopnia zaawansowani więdzą na ten temat, że udzielaja idiotycznych porad. Duzi chłopcy i wierzą w bajki o szatanie- żenada :)
K
ksiądz
17 maja 2013, 14:38
Bardzo często masturbacja nie ma podłoża seksualnego. Błędem jest patrzenie na seksualność tylko jako na pokusy i biologiczne mechanizmu. Seksualność dotyczy całego człowieka, a więc jeśli coś nie gra w duszy i w psychice, to będzie to miało odbicie w ciele. Najczęściej masturbacja to łatwy, choć niewiele dający na dłuższą metę, sposób radzenia sobie z nieprzyjemnymi uczuciami. Jeśli się tego nie dotknie, nie pomogą te wszystkie środki zaradcze, o których mówią ojcowie, chociaż czasem mogą. Każdy przypadek jest inny. Dobrze że o tym wspomnieli
G
Grzegorz
17 maja 2013, 12:46
Świetnie mówią, prosto i jasno, bez sloganu :D