Jak wygląda niewierzący katolik?

Jakub Niedzielski SJ
Jakub Niedzielski SJ

Niewierzący katolik to ten, kto mówi "muszę". Postepuje on wg zasad "to powinienem", "tego nie mogę". Zapomina o tym, że relacja z Bogiem jest darem...

Jakub Niedzielski SJ jest jednym z prowadzących SKB. Szkoła Kontaktu z Bogiem to trzy i pół dnia intensywnej nauki modlitwy oparte na duchowości św. Ignacego. Przeznaczona jest dla młodzieży w wieku od 16 do 25 lat, która pragnie, aby jej wiara nie była tylko tradycją.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak wygląda niewierzący katolik?
Komentarze (13)
A
AvBert
2 marca 2015, 09:40
Niewierzący Katolik czyli świat wg sceptyka - to książka z którą można zapoznać się tutaj. Kto ciekawy tego zapraszam [url]http://www.avbert.com/?page_id=219[/url]
Miłosz Skrodzki
17 marca 2014, 16:51
"Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" (Mt 5,7). I co, nie powinniśmy zasługiwać na miłość?
Miłosz Skrodzki
17 marca 2014, 17:18
Por. też: "Jeżeli dusza nie czyni miłosierdzia w jakikolwiek sposób, nie dostąpi miłosierdzia Mojego w dzień sądu" (Jezus do św. Faustyny, Dz. 1317). "Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić. [...] nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków (ibidem 742).
K
Kuba
17 marca 2014, 12:10
Próbowałem się zmienić na siłę.. - nic z tego nie wynikało! Tylko złość na Boga, że mnie takim stworzył.  Pewnego dnia usłyszałem: "Kuba, nie musisz się zmieniać! Kocham Cię takim jakim jesteś!" - doświadczyłem Miłości.  Cud, zmieniłem się...  Wierzysz, że właśnie tak kocha Cię Bóg...?
B
baca
17 marca 2014, 11:30
Jak wygląda niewierzący katolik? Ano, jak na powyższym zdjęciu.  Co to jeszcze dla niepoznaki koloratkę założył. Ostatnio coraz więcej ich na deonie pewnikiem w związku z szykowanymi już zmianami dogmatów Kk.
Ł
ŁukOil
17 marca 2014, 12:31
Baco, Ty już chyba dawno zapomniałeś nie tylko języka w gębie, ale też składania literek w geście czytania i nadstawiania ucha w celu słuchania. Ostatnio coraz więcej takich w sieci - Putin zwiększył budżet?
N
nina
17 marca 2014, 00:54
naszym powołaniem jest kroczenie droga do swiętości. Czy jest niewierzący katolik? Czy jest żytafa bez szyi albo sloń bez trąby? Daczego widzisz słonia i mówisz O słoń, albo widzisz kurę i mówisz O kura. A widzisz naszego prezydenta, który idzie do komunii ale wcześniej podpisał ustawę aborcyjną i mówisz co za katol z niego? Tak samo możesz spojrzeć na fotkę kobiety, ma krzyż na szyi ... zaglądasz dalej do gazety, a ona naga na innej fotce. Od razu pomyślisz, co za zgorszenie. Szef obozu oświęcimskiego pisał piękne listy do żony i dzieci, rozmyślał o Bogu, kochał Go, a co robił? Ludobójstwo. Zatem albo się jest katolikiem, albo błądzi, albo upada, albo swiadomie rezygnuje. Proszę nie robić wody z mózgu. Tak Tak, Nie Nie.  
J
JacekK
16 marca 2014, 20:41
@ide, moim zdaniem był to skrót myślowy. Ja zrozumiałem to tak, że jeśli mimo szczerej woli poprawy, co jest warunkiem ważności spowiedzi, nadal nie zmienisz swojego życia, ale dalej będziesz chciał walczyć z grzechem w swoim życiu, to i tak Bóg Ci wybaczy. Ludzie zawsze będą grzeszyć. Chodzi też o to, że masz nie wątpić w miłosierdzie Boże, jeśli po raz setny przychodzisz do konfesjonału z tymi samymi grzechami. Nawet jeśli Ci tak zostanie do końca życia, ale nie przyjmiesz postawy: "ja taki jestem, będę robił <tak a tak>, choć to źle, ale taki już jestem i nie potrafię się zmienić" lecz będziesz z tym walczył, to możesz osiągnąć zbawienie – nawet mimo braku realnej zmiany na lepsze. To nie swoją doskonałością człowiek się zbawia, a zbawia go miłosierdzie Boże. Choć nie ma limitu grzechów, które Bóg może wybaczyć, to im bardziej kto kocha Boga, tym bardziej będzie unikał grzechu, niezależnie od świadomości, że nawet jakby jeszcze gorzej narozrabiał, to Bóg by przebaczył. ... Wystarczy sobie wyobrazić że znajomego, który wszędzie się spóźnia. Wszyscy o tym wiedzą, po prostu gość niezorganizowany i tyle. Umawiasz się, ty jesteś na czas, znajomy spóźnia się 20 min., jest mu przykro, przeprasza. Mówi, że naprawdę wszystko robił, żeby zdążyć, ale i tym razem mu nie wyszło. Ma to sobie za złe. Przebaczasz, nie podoba Ci się to, ale rozumiesz jego niedoskonałość, każdy jakieś ma. Chcesz z nim pogadać, a on dalej myśli o tym, że się spóźnił, a nie powinien, nie może sam sobie tego wybaczyć. No to mówisz mu: "daj spokój, zdarzyło się, pilnuj się następnym razem, a teraz daj sobie siana z tym tematem, bo ja tu potrzebuję z tobą szczerze porozmawiać o czym innym". Mimo świadomości winy drugiej osoby względem ciebie wybaczasz i chcesz już zamknąć temat - nawet mimo tego, że wiesz, że to się pewnie jeszcze powtórzy. W takiej pozycji widzę Boga wybaczającego grzechy, nie wiem czy słusznie, ale tak mi serce podpowiada.
I
ide
16 marca 2014, 16:17
Ojej, jak można taką naukę na portalu katolickim "zapodać". "Pan Bóg ci przebacza i nie musisz już nic zmieniać" ..... czyli chodzi o przebaczenie zła, grzechu. To po spowiedzi znowu czynić zło? Przecież Pan Jezus wybaczył kobiecie, nie potępij jej, ale nakazał zmianę w słowach: "Idź i nie grzesz więcej". Ten portal wielokrotnie głosi herezje!
MM
Michał M.
16 marca 2014, 21:42
Pytanie za sto punktów: Po co ofiara Chrystusa, skoro musimy sobie zapracowywać na odpuszczenie grzechów? Przecież nic co bysmy zrobili nie będzie nigdy tak doskonałe jak On. Prawda - powinniśmy unikać grzechu i tak dalej, ale dobrymi czynami i brakiem złych niczego nie zdobędziemy w niebie.
GC
greek cutkomp
16 marca 2014, 16:05
To jest adres satelitarnego lokalizatora osób posiadających włączony telefon komórkowy. Wejdź na tą stronę: [url]http://zlokalizuj24.pl[/url] Następnie wypełnij obydwa pola i kliknij "rozpocznij szukanie" a zobaczysz gdzie jest i co robi. (Zdjęcie z satelity może być trochę zamazane.)
K
kiu
16 marca 2014, 15:06
Niewierzący katolik to ten, kto mówi "wierzę", a postępuje według swoich zasad jak by Boga nie było.  I zapomina, że nie jest Bogiem
F
fjhg
16 marca 2014, 14:24
Nie zapominajmy, że kapłani są pasterzami, liderami, wzorem.