Ks. Piotr Pawlukiewicz o przebaczeniu

Ks. Piotr Pawlukiewicz

Jaki jest nasz stosunek do grzeszników? Czy szczerze chcemy im pomóc w walce z grzechem? O potrzebie ratowania grzeszników i roli przebaczenia opowie ks. Piotr Pawlukiewicz.

Wśród młodzieży znany przede wszystkim z porywających konferencji obfitujących w setki życiowych przykładów. Przez wiele lat duszpasterz środowisk parlamentarnych oraz akademickich. Kaznodzieja, który potrafi z sukcesem przemówić do każdego (nie)wiernego.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Piotr Pawlukiewicz o przebaczeniu
Komentarze (20)
A
Adam
28 października 2013, 20:54
Audycja zawiera lokowanie produktów.
M
Marcudi
21 października 2013, 02:08
Patrycja, Nie masz naprawdę poważniejszych problemów, niż grzebanie się przy cudzej moralności? wyskrobali bachora to ich broszka. Spłodzą sobie następnego, nie w tej to w innych konfiguracjach. A Ty se może zaplikuj wibrator, bo chyba niedopchnięta jesteś, skoro masz takie dupne dylematy.
Ł
Łukasz
18 października 2013, 13:49
Patrycja , nazywajmy sprawę po imieniu - lepsze czy gorsze wyjście , aborcja itd .. jakie jeszcze wymijające , zastępcze określenia przytoczy ten ktoś  .W tym wszytkim zapominasz o tym  , że ONI ZAMORDOWALI TO NIEWINNE NICZEMU DZIECKO ... niema tu czego analizować .
A
aamu
17 października 2013, 22:33
Patrycja uciekaj od tego czlowieka, jasno widac co sie swieci....analizowac zycie bedziecie?! oj....chyba nie
A
Anglia
17 października 2013, 21:04
Patrycja, Robisz dokladnie to co odradzalem. Jesli zgadzasz sie z komentarzami to po co sie z nim spotykasz? Bo Cie do niego ciagnie. Jaki bedzie skutek? W najlepszym razie zmarnowany czas, w najgorszym spore zranienie. To Twoje zycie ale po co w takim razie prosisz o rade... Pozdrawiam
P
Patrycja
17 października 2013, 10:39
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Ale: Anglia, nie chodzi mi o to, żeby dać tzw. drugą szansę, bo mi się podoba - przeciwnie - wiele stracił w moich oczach po tej opowieści. Natomiast: Również obawiam się, że nie zmienił swojego stanowisko i myśli tak samo. I przeraża mnie hasło: że to było lepsze wyjście. Zgadzam się, że w żaden sposób nie można tego nazwać lepszym wyjściem. I: Stanęło na tym, że będziemy się spotykać i próbować analizować jego życie. Moje również. Ale nie będziemy się wychowywać i zmieniać. Jako dorosły człowiek ma swój rozum i ja go nie zmienię. I nawet chyba nie chcę. Tak czy inaczej, dziękuję raz jeszcze :) Pozdrawiam Was wszystkich gorąco :)
MA
mama ania
16 października 2013, 21:20
To, że Jej nie kochał nie usprawiedliwia tego, że zezwolił na zabicie człowieka- swojego dziecka. Myślę, że patrząc na to jak tłumaczy sprawę - nie zmienił się, myśli dalej tak samo. Obawiam się, że w analogicznej sytuacji zrobiłby tak samo... Aborcja nigdy nie jest "lepszym" wyjściem z sytuacji...
N
neon
16 października 2013, 19:19
W moim kościele we wspólnocie modlimy się za prostytutki regularnie, i za osadzonych przestępców i za nas samych grzeszników... Tak też modlili sięi chrześcijanie pierwszych wieków
A
Anglia
16 października 2013, 17:03
Patrycja, jesli chodzi Ci o to ze ten chlopak Ci sie podoba i dlatego "chcesz mu dac szanse" to zdecydowanie radzilbym dac sobie na wstrzymanie...
P
Patrycja
16 października 2013, 14:24
Druga szansa... Hmm... Popełnił błąd, to nie ulega wątpliwości. Ale czy to powód, żeby zdyskredytować człowieka, nie dać mu szansy na poprawę i pomóc w powrocie do normalności?? I chodzi mi tu o to, że jego zachowanie nie było nrmalne - z punktu widzenia "normalnego" człowieka (nie tylko katolika), który nie ma na bakier z hierarchią wartości.
S
Słaba
16 października 2013, 13:57
@Patrycja To, że jej nie kochał i nie kocha (podobnie jak dziecka nie kochał i nie kocha) - to widać, po tej decyzji i sposobie, w jaki o niej mówi... Co masz na myśli w tym przypadku, mówiąc "druga szansa", czy "pomoc w chwili słabości"?
P
Patrycja
16 października 2013, 12:30
Problem w tym, że on uważa, że to było lepsze wyjście (!), ponieważ jej nie kochał itd... Natomiast moje pytanie o to, czemu z nią sypiał, jeżeli jej nie kochał - pozostaje bez odpowiedzi.
M
MK
16 października 2013, 10:44
Patrycja, jaki jest dzisiaj stosunek tego człowieka do tego wydarzenia? Owszem szansa tak , ale najpierw musi być przemiana życia. Nie da się budować życia na ruinach.Trzeba to najpierw uporządkować. I ten grzech przede wszystkim.
P
Patrycja
15 października 2013, 12:37
Właśnie mam ostatnio problem z gatunku: co zrobić/jak pomóc/jak potraktować osobę, która ma wielkie problemy z moralnością, czy jak kto woli z grzechem. Kazanie niestety nie rozwiało moich wątpliwości. Poznałam chłopaka, który z zeszłym roku ze swoją byłą dziewczyną podjęli decyzję o aborcji. Mógłby ktoś doradzić mi co z tym faktem zrobić?? Bo ja mam mętlik w głowie. A właściwie mnie to się w głowie ne mieści. Z drugiej strony każdemu należy dać drugą szansę pomóc w chwilach słabości. Jakieś wskazówki??
F
F.
14 października 2013, 13:46
a ja dalej uważam że Malina powinien pójsc na katechezy neokatechumenalne. Ps. Bardzo lubię ks. piotra taki trochę dziadunio sie robi ale jest wporzo gość!
R
rita
14 października 2013, 13:16
Kurczę, to jest GOŚĆ!! Bardzo lubię słuchac kazań Ks.Piotra.Tym bardziej, że gdy go słucham mam wrażenie, że mówi do mnie- nie gdzie tam do jakiejś publiki,a le do każdego z osobna w tej publice.W dzisiejszych czasach coraz trudniej o rozmowe bez jakichś podtekstów...z resztą dziś strach się przed kimś otworzyć, bo zawsze znajdzie się ktoś kto to moze wykorzystać... i jak żyć dalej... Bardzo prosze wszystkich księży którzy ten komentarz przeczytają aby chcieli być blizej ludzi, by nas zachęcami do tego byśmy chcieli do nich przychodzić po poradę... by zechcieli nam dać te 30 minut czy godzinę czasu rozmowy raz na jakiś czas....PROSZĘ, bo bardzo nam tgeo potrzeba!!
N
Nina
14 października 2013, 12:29
A ci którzy powinni tego słuchać i tak mają wypaczone zdanie i pewnie na taką stronę nawet nie zaglądają. ...Ja zaglądam i Ty zaglądasz. Czy to za mało na dobry początek?
M
MK
14 października 2013, 12:24
nie tyle się nie gorszę tym zastawinym stołem co nie rozumiem czemu to do końca miało służyć. Słowa były wystarczająco czytelne dla tych co chcą słuchać i tak czynić. A ci którzy powinni tego słuchać i tak mają wypaczone zdanie i pewnie na taką stronę nawet nie zaglądają.
A
asfasfas
14 października 2013, 12:07
Marek - myślę, że scenarzystom chodziło, że gdyby było mniej flaszek a przede wszystkim kieliszków, to by wyglądało, że to księdza stolik ;)
M
Marek
14 października 2013, 11:21
Więcej flaszek i kieliszkó przed księdzem Piotrem nie można było ustawić? Co to za koncepcja? Chyba scenarzyści przesadzili.