Kilka tygodni temu twórca Facebooka wyznał, że nie jest już ateistą. Teraz spotkał się z chrześcijańskimi liderami religijnymi.
Deklaracja Zuckerberga o porzuceniu ateizmu wywołała duże poruszenie. Jedni twierdzili, że to zachowanie mające ocieplić jego wizerunek, inni, że duży przełom w jego życiorysie.
Jak podaje serwis chnews.pl, spotkanie z religijnymi liderami, animatorami społeczności oraz młodymi matkami odbyło się w mieście Waco na południu Stanów Zjednoczonych. "Pomagają swoim wspólnotom znaleźć głębszy sens w zmieniającym się świecie" - napisał po spotkaniu Zuckerberg.
Zainteresowanie twórcy Facebooka koncentrowało się na takich zagadnieniach, jak pomoc kościelnych liderów i całych wspólnot ludziom, którzy przeżywają trudności w życiu oraz kształtowanie przez nich światopoglądu. "Ta podróż pomogła mi zrozumieć, jak ważna jest społeczność i jak wszyscy szukamy czegoś, czemu możemy zaufać" - powiedział.
Zachowanie Zuckerberga spotkało się zaskoczeniem niektórych ze zgromadzonych. Pastor John Crowder, z Pierwszego Kościoła Baptystów z West, spodziewał się, że będzie on przemawiał i mówił o własnych inicjatywach, tymczasem przez większą część czasu zadawał pytania. "Sądziłem, że wygłosi przemówienie promujące jakaś akcję dobroczynną albo innowację technologiczną, a on chciał po prostu nas posłuchać" - powiedział Crowder.
Zauważył także, że miliarder był ciekaw w jaki sposób Kościół skupia się na religii, a jak na animowaniu lokalnej społeczności.
W sierpniu Zuckerberg spotkał się z papieżem Franciszkiem.
Skomentuj artykuł