Najdziwniejsze relikwie i jak je odnaleźć

(fot. Krzysztof-Wrona [CC BY-SA 3.0 pl] via Wikimedia Commons)

Wierni na przestrzeni wieków czcili przedziwne relikwie. Ich autentyczności nie można potwierdzić, a wiele z nich zachowało się do dzisiaj. Mleko Matki Bożej, napletek Jezusa czy tzw. "śpiąca zakonnica" to przykłady takich osobliwości. Poznaj je wszystkie.

Według panujących dawniej zasad, kamieniem węgielnym nowo budującego się kościoła musiała być jakaś znacząca relikwia świętego. Umieszczano ją zazwyczaj w ołtarzu lub pod nim. Relikwia była także oznaką potęgi. Królowie zabiegali o nie, a ważność (wyżej ceniona była np. prawa ręka od lewej, a najwyżej głowa) oraz ilość relikwii legitymowały Boskie pochodzenie ich władzy i namaszczenie przez Boga. Nic więc dziwnego, że handel relikwiami oraz ich fałszowanie były na porządku dziennym. Do dzisiaj przetrwało wiele relikwii, których pochodzenia nie idzie określić. Co do wielu z nich zabrał głos Kościół, przerywając wieloletni kult lub wręcz przeciwnie umacniając go.

Sytuacja ta przywodzi na myśl jednego z bohaterów "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza. Sanderus, który określał się jako "Sługa Boży bez święceń" wędrował i handlował odpustami oraz relikwiami. Do dyspozycji miał m.in.:

DEON.PL POLECA

"kopytko osiołka, na którym odbyła się ucieczka do Egiptu, które znalezione było koło piramid. […] pióro ze skrzydeł archanioła Gabriela, które podczas zwiastowania uronił; dwie głowy przepiórek zesłanych Izraelitom na puszczy; olej, w którym poganie świętego Jana chcieli usmażyć - i szczebel z drabiny, o której się śniło Jakubowi - i łzy Marii Egipcjanki, i nieco rdzy z kluczów świętego Piotra, krople potu świętego Jerzego, które wylał ze smokiem walcząc".

Przedstawiamy wam najbardziej osobliwe relikwie w dziejach Kościoła:

Język św. Antoniego z Padwy

"Przed językiem natura umieściła podwójną barierę: zęby i wargi. Te przeszkody uniemożliwiają wyjście nieszczęsnemu językowi-włóczędze, ciągle poszukującemu słuchaczy" - mówił w swojej homilii święty zakonnik. Tak więc język był bardzo ważny w jego duchowości. Za życia był właśnie znany z powściągliwości i napiętnowania takich cech, jak: kłamstwo, plotkowanie, złośliwość. Gdy jakiś czas po jego śmierci (w 1263 roku) otwarto trumnę, bracia odkryli, że jego język nie uległ rozkładowi. Obecny wśród nich współbrat - przyszły święty - Bonawentura wykrzyknął z radością "O błogosławiony języku!". Dziś ta relikwia jest przechowywana w katedrze w Padwie i chociaż nie zachowała naturalnego koloru, to dla naukowców wciąż pozostaje zagadką, jak tak delikatny organ nie uległ rozkładowi mimo upływu prawie 800 lat.

(fot. Youtube.com/martasilva język)

Palec św. Tomasza zwanego "niewiernym"

Wszyscy znamy historię Tomasza, który nie mógł uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa i jako jedyny był nieobecny podczas jego przyjścia do Apostołów. Jakiś czas po tych wydarzenia Apostołowie podzielili między siebie ówczesny świat i wyruszyli z misją Ewangelizacji. Św. Tomasz wyruszył na wschód, na tereny dzisiejszego Iranu. W tych okolicach zginął śmiercią męczeńską. Za życia często wspominał historię ponownego spotkania Jezusa i "ten palec", który pokazywał na dowód swojej wiary. Po śmierci ciało świętego wędrowało i było odbijane poprzez wyprawy krzyżowe, by ostatecznie relikwia jego palca, który włożył w przebity bok Chrystusa, znalazła się w Bazylice Najświętszego Krzyża w Rzymie. Jest przechowywania razem z relikwiami gwoździ i tabliczki z krzyża Jezusa, oraz belką z krzyża tzw. "dobrego łotra".

Prawica, która ochrzciła Jezusa (św. Jan Chrzciciel)

Według legendy to św. Łukasz Ewangelista poprosił o wydanie ciała zamordowanego Jana Chrzciciela. Najpierw pochowano je w Samarii, ale za przyczyną rosnącego kultu świętego Łukasz poprosił, aby ciało przenieść do Antiochii. Mieszkańcy nie zgodzili się na to, a jedynym fragmentem, który udało się zabrać była właśnie prawa ręka Jana Chrzciciela, którą ochrzcił samego Jezusa. Później ciało było wielokrotnie przenoszone, ukrywane i kradzione. Relikwia "czarnej ręki" znajduje się obecnie w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Dwa palce ręki znajdują się natomiast w Siennie i w Stambule. Czarnogórska cerkiew w Cetyni twierdzi, że i oni posiadają prawdziwe relikwie ręki, ale nie ma na to dowodu. Jedno jest pewne: św. Jan Chrzciciel nie mógł mieć dwóch prawic.

(fot. youtube.com/russianorthodoxcathedralofstjohnbaptist)

Ciepła ręka św. Marii Magdaleny

Nie wiadomo, jak powstała ta relikwia. Obecnie przebywa w monasterze na górze Athos, gdzie jest jedną z najważniejszych relikwii. Bardzo rzadko opuszcza mnichów, ale zdarza się to, była m.in. w Polsce. Jej wyjątkowość polega na tym, że jest wciąż nietknięta rozkładem tkanek i zachowuje naturalną ciepłotę ciała, jakby wciąż żyła. Podobno wydziela tez bardzo przyjemną woń. Jest oprawiona w metalowy relikwiarz. Mnisi podają, że należała do św. Marii Magdaleny - "równej apostołom".

Relikwie są przechowywane na Górze Athos (fot. Wikimedia Commons via Public Domain)

Pas z sukni Maryi

Podobnych relikwii było wiele. Jednak Kościół szczególnie czci tę z Prato we Włoszech. Legenda mówi, że św. Tomasz Apostoł, spóźnił się na pochówek Maryi. Gdy przybył postanowił nawiedzić to miejsce i był świadkiem wniebowzięcia. Myślał, że ciało Maryi jest kradzione i chwycił ją, nie pozwalając jej odejść. Wtedy z sukni zsunął się wełniany zielony pas, którym była przepasana. To był dowód dla innych apostołów, że Maryja została zabrana do Boga cała. Podobnych relikwii szat Maryi jest wiele jak np. suknia Maryi, w której urodziła Jezusa i jest przechowywana we francuskim Chartres.

Pas z sukni Maryi (fot. Giacomo Boschi Gwilbor (CC BY-SA 2.5-2.0-1.0) via Wikimedia Commons)

Suknia porodowa z Chartres (fot. Rama via Wikimedia Common)

"Siedząca zakonnica" (św. Katarzyna z Bolonii)

Katarzyna była arystokratką, która wstąpiła do zakonu św. Klary. Została przeorysza nowo powstałego klasztoru w Bolonii. Już za życia słynęła z pokory i modlitwy, dzięki której miało się dziać wiele cudów za jej przyczyną. Miała również objawienia i rozmawiała z Maryją. Po jej śmierci ciało przechowywano w grobie, ale przez liczne cuda, które były udziałem modlących się do niej, postanowiono przenieść zwłoki. Okazało się, że ciało nie uległo rozkładowi i osnute jest "niebiańską wonią". Katarzynę postanowiono ubrać z zakonny habit i posadzić ją na złotym tronie, aby ludzie mogli oddawać cześć za to Bogu. Katarzyna siedzi tak do dzisiaj i można ją spotkać w kościele pw. Bożego Ciała w Bolonii.

(fot. Utente: Lovio [Public domain], via Wikimedia Commons)

Napletek Jezusa

Jest to najbardziej wstydliwa relikwia Kościoła i bardzo też kłopotliwa. Gdy nadszedł 8 dzień, obrzezano małego Jezusa zgodnie z żydowskim prawem. Odbyło się to betlejemskiej grocie. Napletek zabrała ze sobą starsza kobieta, która trzymała go w alabastrowej szkatułce aż do śmierci. Zdradziła ten fakt swojemu synowi, gdy umierała. Powiedziała też, że w szkatułce był cudowny olej, który odkupiła od niej kiedyś pewna jawnogrzesznica, która namaściła Jezusa w domu Szymona. Syn wbrew przestrogom matki sprzedał cenną relikwię. Okazało się, że wykupiła go Maria Magdalena i ukryła w Palestynie. Późniejsze losy nie są znane. Kolejny raz w historii pojawia się w roku 800, gdy koronowany na cesarza Karol Wielki podarował go w podziękowaniu papieżowi Leonowi III. Relikwia była tak popularna, że wkrótce wiele kościołów zaczęło się szczycić posiadaniem jej. W pewnym momencie było 18, a nawet 30 napletków rzekomo należących do Jezusa. Ludziom udzieliła się zbiorowa histeria. Teologowie zaczęli pisać traktaty i wykłady o "napletku Pana Naszego Jezusa Chrystusa", jeden z nich twierdził, że po wniebowstąpieniu święty napletek odleciał i stał się pierścieniem Saturna. Wobec tych wszystkich teorii i legend, które ośmieszały wiarę, Kościół postanowił się wypowiedzieć i zakazał wszelkiego kultu podobnych relikwii. Było to też spowodowane narastającym konfliktem z protestantami, którzy drwili i krytykowali kult relikwii w katolicyzmie. Przez wiele lat 1 stycznia był nazywany Świętem Napletka, chociaż jego właściwa nazwa brzmiała święto Obrzezania Pańskiego. Kościół zmienił to w kalendarzu w 1969 r. i nakazał obchodzenie tego dnia uroczystości Bożej Rodzicielki Maryi.

(fot. Giovanni Bellini [Public domain], via Wikimedia Commons)

Mleko Matki Bożej

O mleku z piersi Matki Bożej było głośno już od wczesnych wieków. Legenda głosiła, że podczas ucieczki z Betlejem Maryja z Józefem zatrzymali się w drodze, aby nakarmić małego Jezusa. Jednak Józef pośpieszał Maryję, a kilka kropel spadło na skały, które od tamtego momentu są śnieżnobiałe. Do dzisiaj tzw. Mleczną Grotę odwiedzają licznie pielgrzymi w Betlejem. Kilkaset lat później przyszły święty, opat Bernard z Clairvaux, modlił się z braćmi przed posągiem Maryi. Śpiewali hymn "Pokaż, że jesteś matką". Według legendy doznał on ekstazy, podczas której miał widzenie, jak Maryja odstawia od piersi dzieciątko, a strumień mleka popłynął wprost do ust Bernarda. Powiedział swoim braciom, że smakowało, jak najlepszy miód. Od tamtego czasu pojawiło się wiele relikwii mleka Matki Bożej, które krążyły po ówczesnym świecie. Podobni pochodziły z tej figury, która cały czas obdarowywała wiernych mlekiem. Ten rzekomy cud był szczególnie krytykowany przez Jana Kalwina, który wypowiadał się o Maryi w bardzo niecenzuralnych słowach.

(fot. Wikimedia Commons [Public Domain])

Trudno stwierdzić czy relikwie, które czcimy nawet dzisiaj są autentyczne. Kult ten trzyma się wciąż bardzo mocno. Kościół wiele razy zezwalał na kult nawet wątpliwych relikwii, widząc w tym Boże działanie i wzrost pobożności. Zawsze jednak wypowiadał się z ostrożnością, wskazując, że ten kult nie istnieje ze względu na nie same, ale dlatego, że były świadkami Bożego działania.

Szymon Żyśko - redaktor DEON.pl, grafik, prowadzi autorskiego bloga "Pudełko NIC"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najdziwniejsze relikwie i jak je odnaleźć
Komentarze (1)
RP
~RYSZARD PACZYNSKI
2 listopada 2024, 21:09
szkoda ze ludzie nie rozumieja pewnych rzeczy