Nasze życie jest pełne Bożych zaczepek

Fot. Darius Bashar / Unsplash
Maja Miduch

Nigdy nie traktowałam opisu stworzenia człowieka z Księgi Rodzaju dosłownie. Zanim jeszcze zaczęłam studiować Biblię, gdzieś pod skórą czułam, że to pewna poetycka opowieść. A poezja rzadko mówi wprost.

Kiedy Mickiewicz pisał o tym, że wpłynął na „suchego przestwór oceanu”, to nie chodziło mu o to, że ocean wysechł. Wszyscy to wiemy, gdy czytamy Sonety krymskie. Gubimy się natomiast, kiedy zagłębiamy się w Biblię. Pewnie gdybyśmy ją czytali po hebrajsku, trudniej byłoby się nam pomylić. Łatwiej byłoby wtedy wejść w sposób myślenia ludzi, którzy pisali obdarzeni światłem Ducha Świętego. Możemy sobie jednak pomóc, czytając Pismo Święte częściej. To naprawdę sprawia, że zapuszczamy korzenie w świecie biblijnym, zaczynamy się odżywiać tymi samymi sokami co natchnieni autorzy.

Skorzystaj ze specjalnego rabatu - do 40 proc. na książki o tematyce biblijnej. Użyj kodu TB21

Biblia tętni życiem

Kiedy czytamy drugi opis stworzenia zawarty w Księdze Rodzaju (Rdz 2,4–7), widzimy Boga jak garncarza, jak artystę tworzącego dzieło z gliny. Tu nie chodzi o to, by zastanawiać się, jakiej dokładnie gliny Bóg użył do ulepienia człowieka ani jak długo wypalał go w piecu i jaka była tam temperatura. A może glina schła na słońcu? Biblijny autor pokazuje nam, że człowiek jest dziełem Boga. Na tym jednak nie poprzestaje, idzie o krok dalej. Wspomina, że Bóg tchnął w nozdrza człowieka tchnienie życia. O co chodzi? Co nam chce przez to powiedzieć?

Kiedy w pierwszym opisie stworzenia czytamy, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ten drugi opis zdaje się o tym milczeć. Ale to tylko złudzenie. Tchnienie przekazane przez Stwórcę jest poetyckim sposobem powiedzenia odbiorcom o tym, że człowiek ma w sobie coś Bożego. Moglibyśmy się w tym miejscu zatrzymać, ale… mamy do czynienia z Biblią!

DEON.PL POLECA

Biblia ma to do siebie, że rzadko kiedy możemy ją czytać tylko na jednej płaszczyźnie, znajdować jedną jedyną interpretację.

My tu pochylamy się nad żywym Słowem. Ono żyje, ono wręcz tętni życiem… Więc co jeszcze nam mówi?

Mój oddech nie jest mój

Pierwszy oddech człowieka był oddechem Stwórcy. Człowiek otrzymał coś od Najwyższego, coś Bożego. I dlatego żyje. To ten Boży oddech dał mu życie! Biblia nam powie o tym w następujący sposób: „tchnął w jego [człowieka] nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rdz 2,7). Tchnienie raz na zawsze zostaje połączone z życiem. Nie jakiekolwiek tchnienie, ale to Boże tchnienie.

Mogłoby się wydawać: jednorazowy akt łaski Stworzyciela. A jednak ciągle oddychamy, ciągle żyjemy. Boży dar się nie wyczerpał. Raz dany, jest dawany ciągle… On, Stwórca, stoi na początku mojego życia. Jest w nim także teraz. On nieustannie trzyma mnie przy życiu. A każdy mój wdech i wydech są nieuświadomionym świadectwem tego, że On jest, a ja jestem z Nim związana. Czy zdaję sobie z tego sprawę czy też nie, jestem chodzącym świadectwem Tego, który powołał mnie do życia. Samo moje istnienie daje świadectwo o Stwórcy.

Jest coś jeszcze, na co trzeba zwrócić uwagę. Może mi się wydawać, że oto oddech jest mój! Przecież to moje płuca, moja krew, moje mięśnie, no i to, co wydycham, też jest przecież moje! Perspektywa biblijna jest inna… Nie moje, nie twoje, nie nasze, ale Jego… To Jego oddech jest nieustannie twoim życiem – czy sobie zdajesz z tego sprawę, czy też nie. Żeby żyć, musisz oddychać. Musisz przyjąć ten oddech od Niego.

Bliskość i obecność Stwórcy

Zachwycające jest to, jak ludzie Biblii traktują Boga. Jak jest On obecny w ich życiu. Kiedy sięgniemy do Księgi Rodzaju i zaczniemy ją czytać, już od pierwszych stron zauważymy, że Bóg jest dla pierwszego człowieka bardzo realny. Tu chodzi o coś, co kryje się pod poetycką warstwą tekstu. Bliskość i obecność Stwórcy.

Jeżeli żyjemy obok kogoś, to oczywiste jest, że przydałoby się nawiązać z nim kontakt. Człowiek to istota społeczna. I tak oto Adam i Ewa chodzą z Bogiem na spacer, rozmawiają z Nim, poznają Go przez spędzanie z Nim i Jego dziełami czasu. Zaczyna się dialog Stwórcy z człowiekiem – ten dialog nigdy się nie skończy, choć niektórzy z nas nie zechcą go podjąć. Modlitwa to nie odklepana formułka, wystana z niecierpliwością pod murem kościelnym msza – modlitwa to rozmowa z Najwyższym.

Nasze życie jest pełne Bożych zaczepek i prowokacji do rozmowy.

Stwórca zachowuje się jak zakochany chłopak, który chce zwrócić na siebie uwagę dziewczyny. Chce, by ta wreszcie zauważyła w nim kogoś godnego zainteresowania, kogoś, z kim można zbudować relację. Nie zawsze te zaczepki mogą wydawać się miłe. Ale czasami pociągnięcie za warkocz jest jedynym sposobem pokazania, że jest się obok. U ludzi Biblii zachwycające jest to, że im nie trzeba udowadniać istnienia Boga, że Jego obecność jest swego rodzaju aksjomatem, który nawet nie kusi, by go podważyć. To pewność, że On jest! Tę pewność widzimy u proroków, autorów psalmów, bohaterów ksiąg biblijnych. Z tej pewności wypływa modlitwa.

Skoro Bóg jest i jest realny, to chcę z Nim rozmawiać, chcę Go poznać.

A teraz usiądź wygodnie, nie patrz w ekran komórki, nie sprawdzaj godziny na zegarku i spróbuj odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

Czy chcę mieć relację z Bogiem? Czy traktuję modlitwę jak rozmowę z Bogiem, czy może jest to raczej wyuczony nawyk? Czy kiedy do Niego mówię, jestem świadomy realności Jego osoby? A może raczej rzucam gdzieś w przestrzeń swoje modlitwy nieświadomy tego, że On stoi obok i wyczekuje rozmowy ze mną?Spróbuj sobie uświadomić, że Bóg cię słyszy, czeka na rozmowę z tobą, pragnie jej. Będziesz mówić do realnej osoby, która od zawsze chciała mieć z tobą relację, pragnęła jej całą swoją istotą!

Oto jest ten moment! Zacznijcie/kontynuujcie dialog.

Maja Miduch

Tekst jest fragmentem książki "Oddech Boga. Modlitwa ludzi Biblii"

* * * *

W Tygodniu Biblijnym skorzystaj ze specjalnego rabatu na wszystkie książki o tematyce biblijnej. Użyj kodu TB21, aby uzyskać 40 proc. rabatu na książki Wydawnictwa WAM i 10 proc. rabatu na książki innych wydawców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nasze życie jest pełne Bożych zaczepek
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.