ale się czepiacie... przestańcie zazdrościć wspaniałej rodzinie z dobrymi relacjami...
A
ara
23 lutego 2015, 13:03
nie wiem czy tu piszą małolaty czy co...ale widzę tu jakieś zasśepienie..aż nie chce sie dystukowac bo nie ma z kim i o czym...od razu "zadrościć"..błagam...!!
gdzie rzym gdzie krym..gdzie "radosc" gdzie "zadrośc" ktoś stu kompletnie myli pojęcia.
a takie zaczepki WOJTUś to hejtowanie już dla mnie. IMO
A
ara
21 lutego 2015, 15:47
na zdjęciu nasz bohater jest zatroskany bardzo i często go takim widze...prosze aby ludzie wierzacy byli bardziej radosci bo tylkko wtedy jestesmy przekonujący..;-)
M
Magda
23 lutego 2015, 02:50
Zatroskanie nie musi oznaczać braku szczęścia. Jezus też doświadczał różnych emocji. To nie uśmiech jest istotą chrześcijaństwa. Wesołkowatość - czyli radość powierzchowna - jest maską, którą niewarto się zasłaniać, żeby wpasować się w kanon wesołego chrześcijanina.
Szczególnie kiedy mówi się o poważnych rzeczach... Gdyby ktoś mówił mi o moich najpoważniejszych problemach z uśmiechem, nie byłabym taka pewna, czy rzeczywiście mnie rozumie i czy w ogóle go obchodzę.
A
ara
23 lutego 2015, 12:46
pisalam "radośc" nie "wesołośc" ani wesołkowatość..ale niech zrozumie kto moze...oczywiscie mówię ,ze widziałam ...nie ,ze wydaje mnie się...ja bym chciała aby mimo wszelkiego zatroskania człowiek taki był pogodny (pogodą ducha) którą inni widzą jako coś cieplego co przyciąga...nawet obcych, nie tylko bliskich i rodzine...bo sa ludzie zagubieni ktorym mozna pomóc jesli pokaze sie ludzką .nas bohater chyba ciagle dzwoga jarzmo swojej przesztwarz..po prostu..
i tez nie lubie gdy ktos jest dumny i duma go rozpiera bo się nawrócił. sorry, .. ale to mi przypomina np. niepijacy już alkocholik czeka na apluaz choc ci co nie pija od zawsze po prostu zyja skromnie. i takie tam.....
K
kLL
21 lutego 2015, 11:50
dziwenie to brzmi "nie cykali się", może powinno być inaczej
Skomentuj artykuł