"Sam przechodzę teraz przez ciemną dolinę i myślę, że nie jestem w tym odosobniony" - jezuita opowiada o tym, jak poradzić sobie w najtrudniejszych życiowych doświadczeniach.
"Gdy człowiekowi jest ciężko, gdy jest pod górkę, potrzebuje on czuć, że nie jest w tym sam, że mimo wielu negatywnych emocji jakie dochodzą do głosu, jest w tym doświadczeniu bezwarunkowo kochany. Myślę, że to jest esencja duchowości (...). Kiedy myślę o siostrze Faustynie to mam wrażenie, że ona wypowiadała słowa «Jezu ufam Tobie» nie wtedy, kiedy była wniebowzięta, tylko wtedy, kiedy jej serce domagało się wiary. Ale to «Jezu ufam Tobie» było poprzedzone pewnym pytaniem..." - mówi Wojciech Kowalski SJ, obecnie jezuita, a niegdyś karateka i punkowiec.
Jak znaleźć odwagę, nadzieję i sens w konflikcie?
"Jakże niewielu jest tych, którzy przeczuwają, co Pan Bóg mógłby z nimi uczynić, gdyby zechcieli oddać swoje serce Jezusowi, aby On ukształtował je w swoich dłoniach" - pytał św. Ignacy Loyola.
"Ukształtowany" może być skutecznym lekarstwem, które warto mieć w swojej apteczce duchowego rozwoju. Ale uwaga: nie da ci od razu szybkich i tanich rozwiązań. To nie aspiryna czy plaster przeciwbólowy. Działa bardziej jak balsam, który wzmocni, aby na nowo nabrać odwagi i nadziei. Aby odnaleźć tę drogę, która z centrum konfliktu zamieni się w samo centrum Twojego powołania.
Dobra nowina bowiem jest taka, że jeśli Bóg nie realizuje twoich planów, to oznacza, że zawsze (zawsze!) chce dla ciebie czegoś więcej. Pytanie tylko czy pozwolisz Mu się ukształtować?
Kim jest Wojciech Kowalski SJ?
Wojciech Kowalski SJ - obecnie jezuita, a niegdyś karateka i punkowiec, opowiada historie człowieka, którego Pan prowadzi ciemnymi dolinami przez paradoksy, granice, bezsilności. W ten sposób kształtowany jest w nim profil ucznia
Skomentuj artykuł