Uwaga szatan!

(fot. L. Marie / Foter / CC BY)
Paweł Tyburski

Ostatnio coraz częściej napotykam na różnego rodzaju e-maile, artykuły czy wpisy na różnego rodzaju forach o zagrożeniach duchowych. Dowiedziałem się wielu bardzo ciekawych i przerażających rzeczy. Według tych doniesień połowa moich znajomych powinna być już opętana przez ducha nieczystego, ponieważ grają w gry wymienione jako zagrożenia.

Czasem chciałbym wykrzyczeć:"człowieku co ty robisz?!" Po co to wszystko? Po co zajmujesz się wyszukiwaniem czegoś co według ciebie jest zagrożeniem duchowym? Po co szukasz diabła? Naprawdę chcesz go znaleźć? Po co? Diabeł znajdzie cię sam (niestety).

Nie szkoda czasu na szukanie diabła i jego dzieł zamiast szukać Boga i na Nim się skupiać? Czasem mam wrażenie, że niektórzy zajmują się zawodowo wyszukiwaniem zagrożeń duchowych. Zachowują się jakby byli w jakimś transie, a ich celem było wyszukiwanie wszystkiego, co może mieć zły wpływ na człowieka. Czekam tylko na chwilę gdy ktoś napisze, że człowiek to dzieło szatana i zagrożenie duchowe. Przecież człowiek może inną osobę sprowadzić na złą ścieżkę, pociągnąć za sobą do grzechu.

Moim skromnym zdaniem nie powinniśmy aż tak rygorystycznie podchodzić do wszystkiego i z góry określać również innym co jest dobre, a co jest złe. Każdy ma swój rozum i swoje sumienie. Każdy widzi po owocach jakie daje w nas jakaś gra, książka czy film. Każdy człowiek jest inny i do każdego diabeł "dociera" inaczej. Nie możemy robić czegoś w stylu indeksu książek, gier, filmów, muzyki zakazanych. Nie jesteśmy wszechwiedzący i nie wiemy co i jak wpływa na różnych ludzi.

To trochę tak jakbyśmy wpisywali szatana w swój szablon i pozwalali mu działać tylko w pewnym określonym przez nas obszarze.

Powinniśmy raczej wszędzie starać się dostrzegać Boga i Jego działa. Szukając Boga znajdziemy Go, On da się nam znaleźć. Szukając diabła również go znajdziemy, lecz czy o to chodzi żeby na siłę go znaleźć? Musimy wszystkie nasze siły skierować w stronę Boga i w Niego się wpatrywać. Spróbujmy dostrzec Boga nawet w tym co niektórzy określają jako dzieło szatana. Szukajmy dobra, a znajdziemy je niekiedy tam gdzie się tego najmniej spodziewamy.

Naszym celem działań powinien być Bóg. Nie pozwólmy się odciągnąć od tego celu. Nie łudźmy się, że szukając coraz to nowych zagrożeń duchowych zbliżamy się do Boga. To zajmuje nasz czas, nasze myśli i przesłania nam obraz Stwórcy i Jego miłości, a w końcu powoduje utratę kontaktu z nim i zboczenie z właściwej ścieżki. Nie zajmujmy się diabłem, nie poświęcajmy mu ani sekundy naszego życia bo jest ono krótkie i nie możemy go marnować na takie rzeczy.

Skupmy się na Bogu i na naszym bliźnim, a resztę odrzućmy. Skupmy się na czynieniu dobra i dostrzeganiu go w innych rzeczach. Zacznijmy szukać Boga, a znajdziemy Go na pewno!

Tekst pochodzi z bloga Pawła Tyburskiego: tyburski.blog.deon.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Uwaga szatan!
Komentarze (38)
B
Bogumila
12 marca 2017, 12:54
tu nie szuka sie diabla lecz prawdy diabel owszem znajdzie ale tylko osobe ktora sie nie modli przyzywa go lub oddaje sie zlu wtedy ma przystep, a to ze niekiedy szukamy tego tematu to dobrze bo wiemy z kim walczymy oczywiscie z doza wielkiej ostroznosci, nie od razu wszystko ale wart to wiedziec bo istnieje wielka potega zla ale potega modlitwy ma wieksza moc  gdy juz szukamy materialowpowinnismy byc bardzo rozmodleni w tym czasie, nosic medalik Najsw Marii Panny moze tez byc dodatowo med. Benedykta  przeciw zlu, i wiele dobra czynic w Imie Jezusa Chrystusa, polecam przeczyt. ksiazki czy szatan istnieje naprawde oraz ypowidzi ks. glassa b.rzeczowe i delikatnie w miare ukazanie tematu, ale zdecydowanie bardziej polecam zeby wiecej czasu na modlitwie spedzic niz na szukaniu tych tematow, bo wtedy jestesmy bbbbbbbbbbbbbbbbbbbb chronieni, i mamy zdecydowana przewage nad zlem, no coz a do tego posty, pokora droga krzyzow w piatek,slowem niemamy sie czego bac, totamten sie wlasnie boi, oczywiscie niekazdy moze w to wchodzic, ja akurat mam del. nature i jak bylam za bardzo no moze przerazona to za duze slowo wiedzac Kto tu jest Panem, toprzerywalam, a innym razem wracalam ale polecam tych co napisalam wyzej zdecydowanie straszniejszy jest film Emily Rose oparty na autentycznych faktach, niemozna zaprzeczac prawdzie
M
Marta
30 października 2013, 11:22
A ja pragnę stwierdzić, że ktoś tu nie widzi powagi rzeczy? Czy autorze uważasz , że gra w której się zabija drugiego człowieka to dzieło Boże? Czy gra  wktórej podpisuję się cyrograf to dzieło Boże? Wybaczcie, że to napiszę , ale deon ostatnim czasie schodzi na psy... pozdrawiam
W
Wojtek
12 września 2013, 16:50
Ja pragne tylko zwrócić uwage ze są takie sfery szczególnego działąnia złego ducha - i należy sie ich wystrzegać. Wiara w Boga, miłość do niego i praktykowanie sakramentów św są NAJWAŻNIEJSZE. Czytanie Pisma, spowiedz, eucharystia... I nic wiecej nie trzeba. Jednak pamietajmy ze są osoby, które są "małe" i nieświadomie oddają swój czas sferą które są niebezpieczne i o tym nie wiedzą. I po to całe to obecne zamieszanie wokół tak wielu produktów dzisiejszego świata. I prosze brać moje wypowiedzi całościowo a nie wyciągać słów z kontekstu. Autor diobrze pisze, jednak jak dla mnie zbyt jednostronnie... Szcześć wam Boże i niech nas wszystkich chroni Krew Chrystusa wylana na Krzyżu
G
grzesiek
12 września 2013, 15:54
"no ksieża egzorcysci nauczają raczej nauki KK - to raczej chyba ni budzi watpliwosci". Inni księża też nauczają nauki KK, w takim samym stopniu. A jednak jedni z drugimi czasem się nie zgadzają w pewnych kwestiach. Ponadto, niektórzy egzorcyści, podobnie jak niektórzy inni księża, mogą pleść głupoty. "skad to krzywdzące przypuszczenie ze mialem na myśli "własne" nauczanie..." Nie chciałem, by moje przypuszczenie było krzywczące, po prostu sformułowanie o "nauczaniu księżey egzorcystów" wzbudziło we mnie takie podejrzenia. Oczywiście, mogły one być niepotrzebne. Nie mniej jednak (zmieniam wątek, to już nie jest do Wojtka), kilku komentatorów podejrzewało Autora o niezgodność z nauką KK. Na jakiej podstawie? Czy Autor twierdził, że piekła nie ma? Twierdził, że nie można tam trafić? Twierdził, że szatan nie zabiega o potępienie ludzi? Której to prawdzie wiary zaprzeczył, że spotkała go taka ocena? Chciałbym zrozumieć.
12 września 2013, 08:55
@Łukasz Ko Sensownie... Tylko nie przeceniałbym "list zagrożeń" jako takich, nie sa one ani ostateczne ani 100% autorytatywne. Są raczej wyciągiem ze świadectw róznych ludzi - sa z pewnością ostrzeżeniem - ale ta rzeczywistość jest bardzo zróznicowana i dynamiczna. To raczej jest podręczny spis "UWAGA". Przy czym sam dopisuję sobie i innym pozycje do tych list jesli tak mówi moje doświadczenie.
Ł
Łukasz
12 września 2013, 03:26
Wyczerpująca odpowiedź. Za długa, ażeby ją tutaj publikować. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią komentarza do powyższego artykułu. [url]http://konserwatywnie.blog.deon.pl/2013/09/12/poznaj-swojego-wroga-czyli-o-szatanie-musimy-wiedziec-jak-najwiecej[/url]
Y
Y
12 września 2013, 01:43
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=4367480422595&set=a.3474208731361.161093.1155473311&type=1&theater
A
Adam
11 września 2013, 23:08
Autor tego artykułu ma po stokroć rację. Jesteśmy powołani do świętości, czyli do czynienia dobra, a unikanie zła jest jedynie pomocą w czynieniu dobra. Pierwsze można robić bez drugiego, drugie bez pierwszego nie ma sensu i nie przybliża nas do nieba. Wreszcie, w tropieniu "zagrożeń duchowych" ja osobiście dopatruję się próby usprawiedliwienia przez ubezwłasnowolnienie, w stylu np.: przeczytałem ZŁĄ książkę - to ONA do doprowadziła mnie do zła, nie JA SAM - jakby nie był to mój osobisty wybór. Na koniec warto przypomnieć, co sam Jezus mówił o drobiazgowym przywiązaniu do zasad i dzielenia włosa na czworo w zakresie tego co wolno, a nie wolno: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta.".
11 września 2013, 22:50
Katolik nie lęka się szatana. Więc lęk lub też wyparcie leku (choćby poprzez kpinę czy odrzucanie samej dyskusji o szatanie) pokazuje, ze jest już cos nie tak. Jakiś problem z szatanem już się zaistniał. Poszukiwanie szatana we wszystkim są przejawem problemów z I przykazaniem. Ale a drugiej strony wielu katolików ulega pokusom tylko z powodu, iż zajmuje się poszukiwaniem Boga. Bóg się przecież nie ukrywa, w dodatku każdy chrześcijanin jest już osobiście opieczętowany niezmywalna pieczęcią Ducha św. Pytanie wiec, czemu dalej szukasz? Warto tez przypomnieć o zapomnianej cnocie – roztropności. O dobieraniu (rozumnym) środków do celu. Jeśli celem życia jest pogłębianie żywej relacji z Bogiem, to czego szukam w lekturach, grach, muzyce? Czy maja one służyć tej relacji? Roztropność – tu leży odpowiedź o przedmioty, gry, filmy, muzykę. Czy po przeczytaniu książki, obejrzeniu filmu , zagraniu w grę moc relacji z Bogiem wzrasta, czy też maleje. Czy w niedzielę pędzisz na spotkanie na Mszy sw, czy tylko idziesz, bo musisz.
M
Magdalena
11 września 2013, 22:35
Ze zniewoleń duchowych, które Pan Bóg dopuszcza, a których nie jest autorem, nie zdajemy sobie sprawy, dopóki nie zostaniemy uleczeni. Dopiero wtedy, będąc już ludźmi wolnymi, prawidłowo rozeznajemy, że takie lub inne zdarzenie odsunęło lub odsuwało nas od Boga. Dlatego dla osób, które doświadczyły zniewolenia, a potem uwolnienia taki artykuł jest infantylny, pozostałym osobom niewiele mówi.
W
Wojtek
11 września 2013, 22:16
no ksieża egzorcysci nauczają raczej nauki KK - to raczej chyba ni budzi watpliwosci i takie nauczanie mia lem na mysli, skad to krzywdzące przypuszczenie ze mialem na myśli "własne" nauczanie... i tu nie o ortodoksje chodzi i wyłącznośc na prawde owych księży ale o zwykłe doswiadczenie w dyskutowanej kwestii... Ja wole opierac sie o ich liczne swiadectwa niż o czyjeś zdanie lub "widzi mi sie". W tej kwestii - zostawiam braci i siostry rozstrzygajacych tak trudne, wazkie acz delikatne kwestie ze św. Pawłem a konkretnie 5 rozdział listu do Tesaloniczan. Może to ostudzi zapędy niektórych u zytkowników by zbyt prosto i sloganowo podchodzic do powaznych kwesti.
G
grzesiek
11 września 2013, 21:23
1. Mi się wydaje, że część osób, które w poniższych komentarzach podejrzewa niezgodność zamysłów Autora z nauczaniem Kościoła, sama nie do końca zna nauczanie Kościoła. Poznaję to między innymi po tym, że zachęcają Autora, aby się zapoznał z "nauczaniem księży egzorcystów". Zupełnie, jakby to księża egzorcyści stanowili nauczanie Kościoła albo jakby księża egzorcyści stanowili w Kościele najbardziej ortodoksyjną grupę. Co jest założeniem, które osoby te zdają się przyjmować niczym dogmat. 2. @T7HRR: "Nie szukajcie zła - dostrzeżcie je jedynie gdy do was przychodzi..." O! Najtrafniejszy komentarz :)
A
andy
11 września 2013, 21:22
A ja myślę że prawda jest po środku. Po co leźć w coś co oddala od Pana Boga. Jeśli doświadczony egzorcysta z całym przekonaniem ostrzega o zagrożeniach, warto je sobie wziąć do serca. Jeśli inny ksiądz mówi, że szatan nie ma władzy powinniśmy raczej skupić się na własnym nawróceniu relacjach z Bogiem Ojcem, na miłosierdziu Bożym i przestać siać panikę. Prawdziwym zagrożeniem jest utrata wiary i zerwanie więzi z Panem Bogiem. To jest prawdziwym celem szatana, nie opętanie ciała, a zabicie ducha.
G
grzesiek
11 września 2013, 21:22
3. Zgodzę się, że artykuł jest ogólnikowy, ale nie rozumiem oburzenia niektórych, bo miałem wrażenie, że jego przesłanie jest jasne: "nie popadajmy w paranoję, naszym celem jest królestwo niebieskie a nie walka ze ze złem sama w sobie". Gdybym chciał coś uściślić, to zauważyłbym, że autor proponuje hermeneutykę rozumienia rzeczywistości na zasadzie wyboru "patzeć ku Bogu - patrzeć ku szatanowi", z jednoczesną odpowiedzią, że prawidłowo jest patrzeć ku Bogu. Istnieje jeszcze jedna ważna hermeneutyka, potrzebna katolikowi: "rozeznawać duchy a następnie wybierać dobro". Myślę, że obie hermeneutyki są prawdziwe i nie są ze sobą sprzeczne.  "Patrzeć ku Bogu" oznacza królestwo niebieskie przyjąć za swój cel. Prawdą jest, że walka ze złem nie jest celem samym w sobie. Z resztą - co my możemy w tej walce ze złem, tak naprawdę, to Jezus nas wyzwala spod władzy zła (a nie my sami się wyzwalamy). Jedyne co możemy, to Mu na to pozwolić - lub nie pozwolić. Drugi klucz myślenia ("rozeznawać i wybierać") też jest słuszny, bo pomaga realizować cel, który został nakreślony przez pierwszy klucz. Myślę, że ani jednego, ani drugiego nie można pominąć. A zdarzają się tacy, co pomijają rozeznawanie (i myślą, że radosne emocje są dowodem wzrostu duchowego), ale też tacy, którzy tak wiele energii poświęcają diagnozowaniu zła, że w ich życiu zaczyna brakować miejsca na to, co jest celem - czynienie dobra.
T
truskawka2
11 września 2013, 21:20
Są dwie podstawowe pokusy szatana - sprawić, żeby ludzie nie wierzyli w jego istnienie i druga, żeby przeceniać jego możliwości. Słowo klucz - umiar. Zgadzam się z m., że dość często spotyka się ostatnio drugą postawę. Zbytnie wchodzenie w zagrożenia duchowe może nam przesłonić Pana Boga . A poza tym tracimy czas, które moglibyśmy wykorzystać na czynienie dobra, od czego bardzo nas zły odciąga. Wiadomo, że szatan działa mocno np. przez tarota, wróżki itp. ale nie można wynajdywać go wszędzie. Poza tym nigdy nie będziemy znali wszystkich sposobów, przez które szatan na nas działa, bo niestety czy tego chcemy, czy nie chcemy nie mamy takich zdolności poznawczych, a opieranie się tylko na swojej wiedzy jest zawodne. Dobrze, że egzorcyści mają taką wiedzę - jasne. Ale oni zazwyczaj też wiedzą, że Bóg jest dużo większy od tych zagrożeń duchowych. I może warto po prostu się zawierzać Bogu, żeby, jeśli przez przypadek zaczniemy wchodzić w coś takiego, co może być dla nas niebezpieczne, po prostu dał nam znać w jakiś sposób. Powiem więcej, miałam w życiu zarówno okres, w którym praktycznie nie uważałam na różne symbole itd. i taki, kiedy zaczęłam wynajdywać sztana wszędzie i wiem teraz, że ani jedno, ani drugie dobre dla mnie nie było. Ale od kiedy skupiam się na tym, żeby dostrzegać Boga i całe dobro, które dla mnie robi i od kiedy mu się zawierzam i staram się żyć w łasce uświęcającej, po prostu Bóg daje mi znać, że coś mi nie służy, ale nie pochłania to 90% mojego czasu i w zasadzie przestałam żyć w lęku, że może zaraz szatan będzie próbował dotrzeć do mnie przez coś, bo i tak każdy grzech jest niestety ułatwieniem mu tego, nie trzeba okultyzmu, żeby pozwalać mu wchodzić w jakimś stopniu w nasze życie. Ale na samym grzechu tez nie można się stale skupiać, najważniejsze to skupić się na Bogu, na więzi z Nim i zaufanie Mu, bo On sam będzie działał, a tam, gdzie jest zaufanie Bogu i miłość, tam nie ma miejsca dla szatana.
K
katrina
11 września 2013, 21:07
"Nie patrz na węże pod swoimi stopami, lecz na Młosierdzie Pana" - słowa, wypowiedziane przez Ks. Pawlukiewicza, w jednej z konferencji. Wspaniałe i prawdziwe. 
M
m.
11 września 2013, 19:45
Jestem zadziwiona, że po artykułach na ten temat zawsze jest dużo komentarzy przeciwnych i wręcz oburzajacych się, że z autorem jest coś nie tak i że Zło jest wszędzie, nie można tego lekceważyć, w sumie czego by się teraz nie dotknąć, czym się nie interesować to 99% że zostanie się zniewolonym duchowo...przykre to, bo rzeczywiście w tym wszystkim jakoś mało miejsca na Boga, zapomina się, że wiara, miłość, modlitwa, sakrament pokuty chronią nas przed złem w ramionach Boga. Wierzę w to, że Szatan istnieje, wierzę, że są ludzie opętani, wierzę w moc księży egzorcystów i w to, że pewnie mają dużo pracy...ale niestety zauważam też, że po prostu pojawił się taki trend, że teraz nie wytarczy uczestniczyć w Eucharysti, teraz trzeba uczestniczyć w Mszach o uzdrowienie. Teraz nie trzeba się skupiać na tym, że zło działa przez nas gdy robimy krzywdę innym, tylko wtedy gdy czytamy Herry Potera....ja jednak wolę pozostać przy myśleniu o Bogu, przy rozmowach o Bogu i z Bogiem, przy codziennym rachunku sumienia i spowiedzi a przede wszystkim miłości i dobrych uczynków...bo przecież z tego będziemy sądzeni.
{
{o}
11 września 2013, 18:28
Jeżeli autor musi szukać Boga, to już jest z nim niedobrze. Może go znajdzie, a On go uratuje z rąk szatana. Jest taka modlitwa w brewiarzu: Dopomóż wszystkim, którzy poszukują prawdy, aby ją znaleźli, a znalazłszy, nigdy nie przestawali jej szukać. Polecam.
A
Anett
11 września 2013, 17:22
Ja przez ostatni czas zaczełam interesować się intensywnie illuminati, a potem okultyzmem (różnymi znakami szatana i jak on działa itp.). W nocy miałam straszne koszmary. Były one tak "realne", ze wszystko czułam .... Moi znajomi ostrzegali mnie, abym nie wchodziła na takie strony, abym sie nie zagłebiała, lecz ja ich nie posłuchałam. Uważam, że zaniedbałam kontakt z Bogiemi robiłam rzeczy, których nie powinnam robić. Strasznie tego żałuję. A co do artykułu, to zgadzam się w 100% z autorem.
jazmig jazmig
11 września 2013, 17:17
Autor jest kolejnym pożytecznym durniem, głoszącym bzdury nt. zagrożeń i szatana. Jeżeli autor musi szukać Boga, to już jest z nim niedobrze. Może go znajdzie, a On go uratuje z rąk szatana. Natomiast należy ostrzegać ludzi przed zagrożeniami, aby nie popadli w tarapaty jak autor tego artykułu, który musi szukać Boga. Dlatego panie Tyburski, niech pan się wyspowiada, przyjmie Pana Jezusa i skupi się na Bogu. Niech pan się natomiast nie wypowiada na tematy, których pan nie zna i jest pan zwyczajnym ignorantem oraz pożytecznym durniem.
W
Wojtek
11 września 2013, 16:52
CO do ks. Cyrana nie słyszłąem by mówił o AA jako o mieskcu działąnia Szatana - aczkolwiek słyszałęm o wieeelu nieprawidłowościach w miejscach pomocy alkocholikach - jednak nie snuje wniosków ze całośc jest zła? A ks. Cyran ma wiele innych słów mądrych do których już trudniej zajrzeć - konferencje na youtube etc etc. Ponadto doświadczenie egzorcystó jak o. Amortha, naszych polskich - wszystko jest dostepne na youtube. Dla mnie artykuł mierny, nie mówi o żadnym problemie ale jedynie wrzuca wszystko do worka. Przypominam ze Jezuici nie mają monopolu na poprawne i dobre myślenie, warto samemu poszperać i zapoznać sie w pełni otwarcie i z drugą stroną
K
Kefas
11 września 2013, 16:49
Przechodząc skrótami do sedna, Bóg wysyła swego syna Chrystusa na ziemię by on dał nam "pokarm" potrzebny do tego aby stać się świętym Jego w docelowym działaniu , a Szatan wysyła swoje "dzieci" czyli demony aby to z człowieka uczynić swój żer! Co za tym idzie? Dopóki Bóg jest w procesie rodzenia-stwarzania nowych ludzi dopóty Szatan będzie czyhał na każdego by uczynić z niego swoją ofiarę. Oczywiście Szatan ma ograniczoną możliwość działania bezpośredniego na człowieka ale ma bardzo wielką możliwość stopniowego doprowadzania go do stanu całkowitego ubezwłasnowolnienia duchowego. W konsekwencji jest zdolny doprowadzić człowieka do całkowitego wyrzeknięcia się Boga jako źródła miłości i oddania się jemu we władzę dysponowania a oto mu właśnie chodzi. Czy warto więc poznawać mechanizmy działania i kuszenia Szatana czyli  czy warto wiedzieć jak unikać zagrożeń doprowadzenia się do najgorszego stanu dla katolika jakim jest opętanie demoniczne? myślę ,że warto! Oczywiście moc Boża jest wyższa ponad wszelkie działanie Szatana i jest w stanie nas zawsze wyzwolić z kajdanów zniewoleń ale zadziała jedynie wtedy gdy będziemy jeszcze w stanie o nią Boga poprosić! Myślę ,że obecny papież Franciszek nie bez przyczyny wzywa cały Kościół do włączania się w" przechodzenie" na wiarę opartą na skromności ,ubóstwie, pokorze, wstrzemięźliwości ,jałmużnie ,poście i modlitwie. Te wszystkie postawy i cnoty są największą tarczą i bronią przeciwko działaniom szatańskim. Do nas jednak będzie należał wybór czy zechcemy stawać się świętymi Jego w Panie naszym Chrystusie czy staniemy się żerem dla demonów poprzez naszą obojętność na miłość Boga.
K
Kefas
11 września 2013, 16:45
W wielu określeniach dotyczących Szatana spotykamy się z tym ,że jest on stanem pozbawienia miłości Boga Stwórcy ,którym się stał poprzez własny wybór i nie jest już w stanie powrócić do poprzedniego stanu bycia aniołem bo odrzuca miłość Boga do samego siebie. Sam Bóg nigdy nie zmienił swojego stosunku do Szatana bo jego wola się nie zmienia mimo ,iż Szatan staje się jego największym przeciwieństwem ,dlatego też pozwolił zachować mu swoje atrybuty jakie posiadał będąc aniołem.  Zatem to czym jest Szatan i w co się przekształcił można porównać do "czarnej dziury" w kosmosie która chce wchłonąć wszystko co jest wokół niej. Dlaczego? dlatego ,że jest on w ciągłym "głodzie" i nienasyceniu poprzez pustkę jaką stało się jego istnienie bez Boga. Dlatego też Szatan z całej swej mocy chce odwrócić ten stan by stać się jak Bóg i pragnie pochłonąć wszystko w co Bóg wszczepił swą miłość by ona nie zdominowała jego fatalnego wyboru i położenia. Bóg oczywiście mógłby zmienić stan Szatana i przywrócić go do łaski ale nie może tego zrobić bo jest nie zmienny  w swojej woli i dając Szatanowi wolną wolę bez jego aktu chęci powrotu na łono Ojca nie zrobił tego do tej pory. Jaką rolę zatem w tym wszystkim odgrywa człowiek? Otóż mamy tu wyraźną analogię do tego jak na człowieka oddziaływuje łaska Boża ,a jak oddziaływuje podstępne kuszenie Szatana
K
Kefas
11 września 2013, 16:43
Po przeanalizowaniu artykułu mam mieszane uczucia co do kontekstu wypowiedzi, nie do końca rozumiem co autor ma na myśli w tematyce poznawania zagrożeń duchowych i do kogo kieruje ten artykuł? Z moich obserwacji wynika bowiem pewna sprzeczność między tym co świadomy katolik powinien wiedzieć o zagrożeniu duchowym ,a tym kogo powinien poszukiwać na swojej drodze wiary. Oczywistą rzeczą jest to ,że każdy katolik powinien tak kierować rozwojem swojej wiary by ona prowadziła go do coraz bliższego poznania Boga i umacniania z Nim relacji , a to najlepiej realizuje się wtedy gdy podąża drogą nauki i wiary w samego Chrystusa. Jest to cel nadrzędny i istota wiary w Boga opartej na Chrystusie. Jeśli chodzi jednak o to co składa sie na całość istniejących warunków i zależności w procesie wzrostu w wierze to mamy tu szereg przeróżnych uwarunkowań i czynników nie będących jedynie opcjami ,które można wybrać lub odrzucić bo tak mi się podoba. Do tych właśnie czynników zaliczamy jeden z najistotniejszych oddziaływań na wiarę katolika a jest nim wpływ Szatana i jego rola w całym procesie Bożego planu ukazania prawdy o Jogo miłości ludzkiemu rodzajowi. Sam Szatan nie jest tajemnicą jako postać choć Kościół zbyt wiele z P.Ś. o nim nie wie lecz jest tajemnicą jako czynnik źródła zła ,który przecież był stworzony jako dobro przez Boga.
M
mhpaw
11 września 2013, 16:17
Wygląda na to, że lepiej mają ci co nie grają, nie czytają, nie oglądają. Kochani "atakowicze". Zamiast skupiać się na negacji pokażcie co wartościowego jest w waszym życiu. Jakie lektury polecacie, gry czy filmy. Jakiej muzyki słuchacie. Mam cały czas wrażenie, że tu nie ma dialogu, tylko monolog. Zarówno w jednej i drugiej stronie.
11 września 2013, 16:08
Według tych doniesień połowa moich znajomych powinna być już opętana przez ducha nieczystego, ponieważ grają w gry wymienione jako zagrożenia. To ilu z tych znajomych, którzy grają w gry uznawana za zagrażające katolikowi, regularnie, co niedzielę uczestniczy we Mszach św, i za każdym razem przystępuję do Komunii św? Ilu ma problem ze Spowiedzią św, ilu negatywnie wypowiada się na temat Kościoła? Widowiskowe opętanie jest sporadycznym wydarzeniem, częściej wystarczy jedynie przekonać kogoś, iż nie warto być aktywnym w Kościele.
M
marcin
11 września 2013, 15:54
"Nie zajmujmy się diabłem, nie poświęcajmy mu ani sekundy naszego życia bo jest ono krótkie i nie możemy go marnować na takie rzeczy." Jeśli nie poświęcimy sekundy czasu na tą prawdę, o której często mówił Chrystus, to nasze dzieci już w ogóle nie będą wierzyć w osobowość zła... Bóg na pierwszym miejscu - ale każde wojsko musi mieć dobry wywiad, w przeciwnym razie nie będzie wiedziało jak, z czym i czym walczyć.
M
mhpaw
11 września 2013, 15:41
Wojtku, wrzuć do worka jeszcze świat fantasy (książki) i niektóre s-f. Z wyjątkiem Lewisa i Tolkiena, bo mają Imprimatur. Gdyby poszukać wśród autorów książek jakich czytałem jako nastolatek to cienko było z ich moralnym życiem. Artur C. Clarke - ateista, Philip K. Dick - narkoman, HP Lovecraft i Howard to okultyści i mitomani, Ursula le Giun - baba jaga. Zawsze pozostaje Anhar i syn Alhara ;)
B
Bobik
11 września 2013, 15:20
Słaba logika Autora. Cieniutkie argumenty. Zagrożenie = istnienie ryzyka, możliwości jakiegoś zła, a nie konieczne jego wystąpienie.
M
mendoza2
11 września 2013, 14:33
Spróbujmy dostrzec Boga nawet w tym co niektórzy określają jako dzieło szatana. Ksiądz Cyran widzi diabła we wspólnocie AA jaki z niego fachowiec?  jezuici szukają Boga tam, gdzie nikt nie domyśla się Go znależć i ja to ,,kupiłem"S
W
Wojtek
11 września 2013, 14:19
Proszę Pana. Gry komputerowe mające symbole satanistyczne i imiona satanistycznych bóstw (Diablo, Painkiller, WoW, Gothic, Baldurs Gate...), joga, hinduzim, magia okultyzm... Przed działaniam tych wymienionych i wielu innych ścieżek oddziaływania Złego Ducha - tj. czytego intelektu ma nas obronić nasz "rozumiek" i sumienie, i wolność dokonywania wyborów? Że niby można być duchowo zyjącym człowiekim i otaczać sie takimi rzeczami, lub mówić innym, że to nie ma znaczenia? Ze niby po co to wszystko jest wynajdywane? Ano po to by człowiek mógł sie zastanowić komu służy, a nie że nie szuka Boga... Polecam zapoznać sie nie z jakimis mailami, arytykułami ale z nauczaniem księży egzorcystów w tej materii, księży posiadających przed nazwiskami profesora. I nie generalizować i nie spłycać do poziomu własnego odczucia - bo z tym dyskutować sie nie da. Da sie natomisat z konkretnymi przypadkami omawianymi przez takich autorów jak ks. prof dr hab Aleksander Posacki, ks. Andrzej Zwolinski, ks. Cyrana... i wielu innych fachowców. Narazie to co Pan pisze wproadza zamęt.
K
Krzysiek
11 września 2013, 14:07
Mam wrażenie że ten człowiek nie wie co to jest Powszechność Kościoła, Nauczanie Kościoła i nie wie całkowicie nic o tym co pisze. Niech mu jakiś egzorcysta wyjaśni czym jest zagrożenie duchowe! polecam egzorcyste, konferencje ks. Piotra Glasa. Za Autora.... pozostaje się jedynie modlić. 
N
Noe
11 września 2013, 13:52
Odnoszę wrażenie, że treść wpisu jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Owszem ważnym jest pielęgnacja dobra i troska o nie. Ważne jest zwrócenie się ku Bogu i trwanie w Jego Miłości. Ważne jest jednak również i to by ten ktoi stoi czuwał żeby nie upaść. Ważnym jest umieć rozpoznawać zagrożenia duchowe i je omijać i chronić przed nimi innych ludzi. Ważne jest też aby za ewangelicznym nakazem napominać swoich braci. Nie można oczywiście popadać w paranoję i trudnić się tylko szukaniem złych rzeczy, trzeba natomiast umieć znajdować złoty środek by dobro nazywać dobrem, a zło złem. Nie można relatwizować tych wartości. Bo powiedzmy jakiś krem może dla jednego być dobry, czyli skuteczny, a dla drugiego zły, czyli np. alergogenny. Istnieją jednak pewne obiektywnie złe rzeczy i zjawiska lub źle nacechowane i tych należy się wystrzegać, a nie z nonszalanckim uśmiechem stwierdzać, że na mnie np. satanistyczne motywy w grach nie mają żadnego wpływu.
11 września 2013, 13:38
Warto zawsze pamiętać, iz szatan co do zasady kusi do dobrego. Tyle tylko, iz jest to pozorne dobro. I jedyną droga jest całkowite odrzucenie nawet tego pozornego dobra.
11 września 2013, 13:17
1. Byłem wczoraj w kinie na fatalnym filmie dla dzieci, świetnie zrobiony, robi dzieciom wodę z mózgu, nie idź ze swoimi dziećmi na ten film... 2. Byłem wczoraj w kinie na filmie dla dzieci, przepiękne zdjęcia. (doszukałem się czegoś dobrego) 1. Moja zona chodzi na ćwiczenia samodoskonalenia, to doprowadziło do kompletnego zaniku modłitwy codziennej w naszym domu... Nie warto w to wchodzić 2. Moja zona chodzi na ćwiczenia samodoskonalenia, wstaje z łóżka i kładzie się spać dokładnie tak jak planuje (doszukałem się czegoś dobrego) Nie szukajcie zła - dostrzeżcie je jedynie gdy do was przychodzi...
AR
Adam Rokicki
11 września 2013, 13:17
Jest dużo chrześcijan, których główną cznnością jest wyrywanie zła i dlatego nie mają czasu nadobro...
E
Elutka
11 września 2013, 13:07
"Spróbujmy dostrzec Boga nawet w tym co niektórzy określają jako dzieło szatana". Zło nie jest dziełem Boga, więc dlaczego w tym mamy szukać Boga? Chyba nie o to chodzi. Poza tym, nazywanie zła i dobra po imieniu to mądrość, i łaska, więc uważam, że nie dobrze jest zacierać grancię między nimi...
W
Wera
11 września 2013, 12:56
nie chodzi o to aby diabła szukać ale warto wiedziec o takich czy innych zagrożeniach, aby nie otworzyć mu furtki. Akurat w parafii mamy egzorcystę i naprawdę ludzi przychodzi do niego coraz więcej i bynajmniej nie są to wymyślone czy przesadzone zagrożenia w które weszli... w mediach i różnych formach rozrywki w zabawkach dla dzieci, muzyce itp diabła się powszechnie "oswaja" aby był małym zabawnym diabełkiem z widłami i ogonem, a on na zartach sie nei zna. i tam gdzie go przywołają w bardzo róznej formie on może przyjść. Tymbardziej jesli jest zaproszony