Diabeł niczego nie stwarza, nie tworzy niczego nowego. Nie ma takiej władzy. Po prostu wykorzystuje Słowo Boga. Pierwszy teolog, pierwszy filozof. Korzysta z Niego i Nim manipuluje, przeinacza. I wtedy na jego drodze staje istota o niespotykanej czystości...
____________________________________________________________________________
Rozpoczynamy nowennę, która ma nas przygotować do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Dla wielu ukoronowaniem tego czasu będzie Godzina Łaski, którą odprawimy w samo południe 8 grudnia. Gdy Maryja według danej swym dzieciom obietnicy udziela łask każdemu, kto o nie szczerze prosi.
Kim jest Maryja? Znasz ją naprawdę? To kobieta, która niszczy mity i łamie stereotypy o Bogu i człowieku. Ludzką naturę podnosi do Boga, Boga przynosi do człowieka, a sama staje się bliska każdemu bytowi - zrodzonemu i stworzonemu. Godzi w sobie to, co wydaje się trudne do pogodzenia: cielesność i duchowość. Jest z krwi, kości i ducha. Ta nowenna pozwoli ci poznać ją bardziej i pokochać jak własną matkę.
____________________________________________________________________________
I. Słowo Boże (Rdz 2, 16-17; 3, 1-7):
A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: "Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz".
(…)
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?". Niewiasta odpowiedziała wężowi: "Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli". Wtedy rzekł wąż do niewiasty: "Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło". Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.
II. Rozważanie
Rozpoczynając nasze przyglądanie się Niepokalanej, nie sposób nie sięgnąć do tekstu, który opowiada o dramacie Adama i Ewy. O ich nieposłuszeństwie Bogu, które prowadzi do tego, co w teologii katolickiej nazywa się grzechem pierworodnym, a co obciąża wszystkie dzieci Adama i Ewy. Z wyjątkiem jednej kobiety - Maryi.
Możemy się zastanawiać, na czym konkretnie polegał ów grzech pierworodny. Przemawia do mnie to, co 8 grudnia 2015 r. powiedział Franciszek na placu św. Piotra, że pokusa, przed którą stanęli Adam i Ewa i której ulegli, w gruncie rzeczy sprowadza się do chęci ułożenia swojego życia, swojej historii z pominięciem woli Boga. Proste słowa biskupa Rzymu oddają sens tego wszystkiego, z czym mamy do czynienia w naszych walkach z pokusami i w naszych upadkach.
Na czym polega przebiegłość Złego?
On niczego nie stwarza, nie tworzy niczego nowego. Nie ma takiej władzy. Po prostu wykorzystuje Słowo Boga. Pierwszy teolog, pierwszy filozof. Czyżby był patronem tych wszystkich, którzy próbują degradować Słowo Boże? Korzysta z Niego i Nim manipuluje, przeinacza. Na swoją ofiarę wybiera Ewę, która Boże polecenie otrzymała przez Adama. Jej znajomość tego, czego chce Bóg, zapośredniczona jest w słowie, w przekazie męża. Gdyż Bóg najpierw mówi Adamowi, czego oczekuje od człowieka i jaką sankcją opatruje nieposłuszeństwo, dopiero potem zabiera się za stworzenie kobiety. Taka jest sekwencja jahwistycznego opisu stworzenia człowieka i jego upadku.
Nadto kusiciel wydaje się mistrzem natychmiastowości. Składa dwie obietnice, które niejako od razu się spełniają - tak jakby prawda należała do niego. Otóż mówi do Ewy, że na pewno nie umrą i otworzą się im oczy. I rzeczywiście nie umierają, więcej w Księdze Rodzaju możemy przeczytać, że Adam umarł, mając 930 lat (Rdz 5,5). To oczywiście symboliczna liczba, która ma wyrażać długowieczność. Nie ma zatem sankcji, o której nadmieniał Jahwe w swoim nakazie niespożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła. No i otwierają im się oczy, co wprawia ich w pewne zakłopotanie, którego wcześniej nie doświadczali.
Myślę, że każdy z nas doświadczających pokus uświadamia sobie, że za każdym razem realizuje się ten sam schemat: mniej lub bardziej wyraźna manipulacja rzeczywistością stworzoną, obietnica pewnej natychmiastowości, która z jednej strony przynosi jakąś korzyść, pocieszenie, a zarazem wtrąca w jakieś zakłopotanie.
Ten sam schemat możemy zauważyć w kuszeniu Jezusa - tak jak przedstawia to Łukasz w swojej ewangelii (por. Łk 4,1-13). To ważna wskazówka, bo jeśli Jezus - Syn Boży, Syn Człowieczy był kuszony, a Łukasz sugeruje, że nie był to pojedynczy epizod, to nie ma żadnych przesłanek ani egzystencjalnych, ani teologicznych, które pozwalałyby mniemać, że Błogosławiona Dziewica, Matka Pana, wolna od grzechu pierworodnego, była zachowana od podszeptów Złego, który próbował Ją zwieść tak jak zwiódł Adama i Ewę. Przywilej Niepokalanego poczęcie nie ogranicza wolności Maryi, która musi czytać wolę Boga w swojej historii, w swojej egzystencji i mierzyć się ze swoimi ograniczeniami. Ślady tego też znajdujemy w ewangeliach. Marek opowiada, że kiedy rozeszła się wieść o tym, że Jezus odszedł od zmysłów (został opętany), próbuje interweniować Jego klan. Wśród tych ludzi jest też Jego Matka, po ludzku rzecz biorąc coś zrozumiałego (por. Mk 3,31-34). W takim znaczeniu jest kimś, kto nie pozbawiony wolności uczy, jak nią żyć w wierności pierwotnemu zamysłowi Boga wobec człowieka. Ta wolność decyduje się w naszej odpowiedzi na kuszenie.
III. Modlitwa (wezwania)
- Panie, daj mi łaskę wrażliwego sumienia, abym potrafił rozpoznać ślady Twojej zbawczej obecności w moim życiu i w mojej historii, Twoje natchnienia, którymi prowadzisz mnie ku pełni człowieczeństwa…
- Panie, w chwilach pokus bądź blisko mnie, abym potrafił, wbrew wszelkim manipulacjom i podszeptom Złego, rozpoznać i wybierać Twoją świętą wolę…
IV. Uczynek miłosierdzia
Jest tyle osób wokół nas, które zagubiły pierwotny zmysł Bożego projektu wobec ich życia; które, wydaje się, że błędnie czytają rzeczywistość, w której żyją. Spróbuj zamiast słowa potępienia lub dezaprobaty zanieść komuś takiemu słowo otuchy i nadziei, że Miłość Boga jest potężniejsza niż grzech człowieka.
V. Modlitwa na zakończenie
"O Matko, pomóż temu miastu rozwinąć «przeciwciała»
na pewne wirusy naszych czasów:
obojętności, która mówi: «to mnie nie dotyczy»;
braku wychowania obywatelskiego, które gardzi dobrem wspólnym;
strachu przed tym, co inne, i cudzoziemcami;
konformizmem przebranym w występek;
obłudą oskarżania innych, gdy czynimy to samo;
rezygnacją w obliczu degradacji środowiskowej i etycznej;
wyzysku wielu mężczyzn i kobiet.
Pomóż nam odrzucić te i inne wirusy
przeciwciałami pochodzącymi z Ewangelii.
Spraw, abyśmy nabrali dobrego nawyku
codziennego czytania fragmentu z Ewangelii
i tak jak Ty, strzegli w sercu Słowa,
żeby jako dobre ziarno przynosiło owoce w naszym życiu"
(Franciszek, plac Hiszpański, 8 grudnia 2017)
Skomentuj artykuł