Ewa Bilan-Stoch: "Bogu trzeba dziękować za wszystko, co nas spotyka. "
Trzykrotny mistrz olimpijski w skokach narciarskich Kamil Stoch swoje liczne sukcesy w sporcie zawdzięcza Bogu. O wierze i podejściu do życia wypowiedziała się również żona sportowca Ewa Bilan-Stoch.
- Panu Bogu trzeba dziękować za wszystko, co nas spotyka. Nawet za gorsze chwile w życiu moim i Kamila, bo to zło, które nam się przytrafia, jest po coś. Po to, żebyśmy wyciągnęli wnioski, żebyśmy byli na przyszłość mądrzejsi i silniejsi. Tak to rozumiem - mówiła żona Kamila Stocha w wywiadzie z Dziennikiem Polskim.
Już od dziesięciu lat są szczęśliwym małżeństwem. Ewa Bilan-Stoch i Kamil Stoch wielokrotnie przyznawali, jak ważny w ich życiu jest Bóg.
- Pewien znajomy ksiądz kiedyś mi powiedział, że jeśli Bóg jest w naszym życiu na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. Ja trzymam się tej zasady i myślę, że to mi bardzo pomaga - stwierdził w jednym z wywiadów Stoch.
Na zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich przybywa po kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Stoch nawet w takich warunkach, przygotowując się do skoku, wykonuje znak krzyża.
- Zawsze żegnam się przed wyjściem na belkę. Tak robię od małego. I to nie wynika ze strachu, tylko jest znakiem wiary. Każdy skok oddaję Panu Bogu. Nie wstydzę się tego - podkreślił Kamil Stoch.
Stoch to jeden z najwybitniejszych skoczków narciarskich w historii. Jest m. in trzykrotnym, indywidualnym mistrzem olimpijskim, mistrzem świata, a także dwukrotnym zwycięzcą prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni.
Źródło: sport.se.pl / kb
Skomentuj artykuł