Jak praktykować modlitwę głębi? Oto cztery ważne wskazówki

Cztery ważne wskazówki, jak praktykować modlitwę głębi (fot. Olivia Snow / unsplash.com)

Święty Jan od Krzyża napisał: „Ojciec wypowiedział odwiecznie tylko jedno słowo, a wypowiedział je w ciszy i tylko w ciszy możemy je usłyszeć”. To sugeruje, że cisza jest ojczystym językiem Boga, a wszystkie inne języki są tylko słabym jego tłumaczeniem – pisze o. Thomas Keating OCSO w książce "Modlitwa głębi. Jak znaleźć wewnętrzny spokój", której fragment publikujemy.

Dyscyplina modlitwy głębi i inne tradycyjne praktyki są drogami wyczulenia naszego aparatu odbiorczego, tak byśmy mogli uchwycić słowo Boga przekazywane z coraz większą prostotą naszemu duchowi i naszemu najgłębiej ukrytemu jestestwu. Stąd też praktyka modlitwy głębi nie jest kontemplacją w ścisłym znaczeniu tego słowa, lecz przygotowaniem do niej. W szerszym znaczeniu można ją nazywać pierwszym stopniem na drabinie modlitwy kontemplacyjnej.

W zasadzie to nie wiemy, kiedy nasza modlitwa staje się kontemplacją w znaczeniu dosłownym. Wiemy jedynie, że poruszamy się w tym kierunku dzięki naszej praktyce oraz że Duch porusza się w naszym kierunku. W miarę jak nasza praktyka staje się coraz bardziej częścią naszego codziennego doświadczenia, działanie darów Ducha, takich jak mądrość i zrozumienie, umacnia się i z czasem przejmuje kontrolę nad naszą modlitwą, uzdalniając nas do naturalnego spoczynku w Bogu. To doświadczenie niekoniecznie musi towarzyszyć samej modlitwie, ale daje się rozpoznać poprzez efekty widoczne w codziennym życiu. Oczekiwanie na Boga w praktyce modlitwy głębi wzmacnia naszą zdolność do wewnętrznej ciszy i wyczula nas na delikatne poruszenia Ducha w codziennym życiu, które wiodą do oczyszczenia i świętości.

Wskazówki do modlitwy głębi:

DEON.PL POLECA

1. Wybierz święte słowo jako symbol twojej postawy zgody na Bożą obecność i działanie w twoim wnętrzu.
2. Usiądź wygodnie z zamkniętymi oczami, a po chwili wyciszenia delikatnie wprowadź święte słowo, symbol twojej zgody na Bożą obecność i działanie w twoim wnętrzu.
3. Kiedy uświadomisz sobie swoje zaangażowanie w myśli, powróć z największą delikatnością do świętego słowa.
4. Kiedy skończy się wyznaczony czas modlitwy, pozostań jeszcze przez parę chwil z zamkniętymi oczami w ciszy.

W tej praktyce nasze działanie ma swoje miejsce, ale jest ono niezwykle delikatne. Nasz wkład od początku jest minimalny, do tego stopnia, że pod koniec staje się wręcz niezauważalny. Zasadniczą sprawą w doświadczeniu modlitwy głębi jest wybór słowa, które będzie reprezentować nasz zamiar całkowitej zgody na Bożą obecność i działanie w nas – to może być słowo „Bóg”, Abba, „Jezus”, „pokój” lub jakieś inne – i powrót do tego słowa, kiedy tylko poczujemy, że nasza intencja się rozmywa.

Okładka książki Thomasa Keatinga OCSO "Modlitwa głębi. Jak znaleźć wewnętrzny spokój"

Myśli i odczucia się pojawiają; widzimy je i w milczeniu powracamy z największą delikatnością do świętego słowa. To słowo jest w naszej wyobraźni, a nie kształtowane ustami czy strunami głosowymi. To sposób wypowiadania „oto jestem” do Boga. To podtrzymuje naszą intencję, aby być do Bożej dyspozycji.

Najlepiej praktykować tę modlitwę z zamkniętymi oczami w cichym, wygodnym miejscu, gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał. Gdy zmysły spowolnią swoją zwyczajną aktywność, może przyjść głęboki odpoczynek i nastąpi wyciszenie. Siła codziennej praktyki sprawi, że z czasem będzie coraz łatwiej uwalniać się od strumienia myśli i powracać do świętego słowa, kiedy to konieczne.

Zwróćmy uwagę, że modlitwa głębi polega na zaakceptowaniu nie tylko Bożej obecności, ale również Bożego działania. Nasze doświadczenie w trakcie modlitwy (a czasem również poza nią) trzeba rozumieć w kontekście naszej relacji z Duchem Świętym, która jest w pierwszym rzędzie relacją terapeutyczną. Dlaczego? Ponieważ jesteśmy chorzy! Jeśli nam się wydaje, że jesteśmy zdrowi, a tymczasem pojawią się doświadczenia uzdrawiającego działania Ducha (tradycyjnym terminem, który określa to Jego działanie, jest „oczyszczenie”), to możemy być bardzo zaskoczeni.

Czasem zamiast błogiej ciszy, której, odpoczywając w Bogu, byśmy oczekiwali, przychodzą wstrząsające poruszenia pochodzące z nieświadomości, włączając w to również silne emocje, a nawet łzy. Wzrastające w nas zaufanie do Boga pozwala nam dostrzec, że jest to część procesu uzdrowienia, i poddać się temu procesowi. Niektóre zabiegi medyczne są bolesne, ale nie jest intencją lekarza to, żeby bolało – to stan chorego jest na tyle poważny, że wymaga zdecydowanych środków.

Fragment pochodzi z książki "Modlitwa głębi. Jak znaleźć wewnętrzny spokój" (wyd. WAM)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak praktykować modlitwę głębi? Oto cztery ważne wskazówki
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.