Jak stać się sobą?

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. depositphotos.com/pl)
JK

Nikt nie ma życia jak z bajki. Życie każdego człowieka z jednej strony jest pełne łask i błogosławieństw, a z drugiej zmagań i wyzwań. „W każdym domu są problemy” – mawiała moja matka, gdy przejeżdżaliśmy przez bogate dzielnice, a ja zazdrościłem życia ich zamożnym mieszkańcom. A jeśli nieustannie porównujemy własną skomplikowaną sytuację życiową z rzekomą beztroską życia innych, to czy można się dziwić, że chcielibyśmy być kimś innym, niż jesteśmy?

W jaki sposób można przybliżyć się do celu, jakim jest bycie prawdziwym sobą? Po pierwsze, zawsze pamiętaj, że Bóg cię kocha. Jak zwykł mawiać król David: „Pan ma w tobie upodobanie!”. Można też powiedzieć za pewnym teologiem: „Bóg cię lubi”. Jeśli w to wątpisz, to może watro szybko spojrzeć na to wszystko, za co jesteś wdzięczny Bogu – dzięki temu będziesz mógł się przekonać, jak Bóg ci błogosławi i że cię kocha. Pomóc w tym może ci lektura kilku wersów Psalmu 139: „Utkałeś mnie jeszcze w łonie mojej matki”.

Po drugie, uświadom sobie, że Bóg kocha cię jako tę konkretną osobę. Ta miłości to nie jest abstrakcyjne uczucie. On troszczy się o ciebie i jest w to zaangażowany osobiście, tak jak bliski przyjaciel. Pomyśl o tym, w jak osobisty i intymny sposób rozmawia z tobą w codziennym życiu i w modlitwie – tylko ty to wiesz i tylko ty możesz to docenić. Jest to znak osobistej Bożej miłości do ciebie.

DEON.PL POLECA

Po trzecie, zaakceptuj swoje pragnienia, umiejętności i talenty jako coś, co zostało ci dane przez Boga – abyś ty sam był szczęśliwy i abyś tym wszystkim dzielił się z innymi. Twoje talenty są to dary otrzymane od Stwórcy.

Po czwarte, unikaj pokusy porównywania się z innymi, a także umniejszania i niedoceniania siebie. Pamiętaj: „Porównanie się z innymi często oznacza… rozpaczanie nad własnym losem”.

Po piąte, odsuń się od działań, które są grzeszne lub uniemożliwiają ci, byś był człowiekiem współczującym, kochającym i wolnym. Zacznij robić coś, co pomaga ci stawać się człowiekiem bardziej współczującym, kochającym i wolnym. By sobie w tym pomóc, pamiętaj, by rozmyślać czasami o wezwaniu lub zaproszeniu, jakie skierował do ciebie Bóg, zapraszając cię na wspólną drogę, która prowadzi do przemiany świata.

Po szóste, zawsze ufaj, że Bóg ci w tym wszystkim pomoże, ponieważ to on sam pragnie, abyś stał się tym, kim masz być. Módl się o Bożą pomoc.

Po siódme, pogódź się z tym, że proces stawania się osobą, którą masz być, jest długi i czasochłonny. Praktykując wszystkie te rzeczy i poważnie angażując się w pracę nad sobą, jednocześnie miej dla siebie cierpliwość. To właśnie ta cecha jest ważnym towarzyszem na drodze prowadzącej do odkrycia swojego powołania oraz stania się kimś, kim pragnie się być, a właściwie do każdej zmiany. Jezuicki teolog Pierre Teilhard de Chardin, który rozumiał powolne działanie czasu, w liście do przyjaciela tak pisał o cierpliwości: „Przede wszystkim ufaj w powolną pracę Boga. Jest rzeczą zupełnie naturalną dla nas niecierpliwić się we wszystkim, pragnąc bez zwłoki dojść do końca. Tak bardzo lubimy pomijać etapy pośrednie. Niecierpliwimy się na drodze do nieznanego, czegoś nowego. A przecież jest to prawo wszelkiego postępu, że przechodzi on różne etapy niestabilności, oraz że może trwać bardzo długo”. Myślę zatem, że tak samo jest w twoim przypadku: twoje pomysły dojrzewają powoli – pozwól im się rozwijać, pozwól im się kształtować, bez zbytniego pośpiechu. Nie próbuj poganiać ich siłą i nie chciej już dziś być tym, kim czas uczyni cię dopiero jutro.

Pozwól Panu naszemu odczuć, że wierzysz, iż to Jego ręka cię prowadzi, a także zaakceptuj niepokój wynikający z tego, że czujesz się niekompletny. Minie trochę czasu, zanim uda ci się w pełni przyjąć te prawdy.

Tekst inspirowany fragmentem książki Jamesa Martina "Jezuicki przewodnik po prawie wszystkim"; oprac. JK

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak stać się sobą?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.