„Jezu, Ty się tym zajmij”. Modlitwa o obfitowanie, uwolnienie i uzdrowienie. Modli się ks. Teodor Sawielewicz

O. Dolindo Ruotolo (Fot. youtube.comn/radiotvsantamaria)
Youtube/ Teobańkologia/dm

Dręczą Cię złe myśli? Przechodzisz kryzys? Zmagasz się z chorobą? Czujesz się bezradny? Ciężko Ci zaufać Panu Bogu, a bardzo zależy Ci na pogłębieniu z nim relacji? Powiedz „Jezu, Ty się tym zajmij”. Pomódl się słowami Modlitwy o obfitowanie, uwolnienie i uzdrowienie recytowanej przez ks. Teodora Sawielewicza, rekolekcjonisty, założyciela kanału Teobańkologia.

„Akt zawierzenia o. Dolindo jest oparty na tajemnicy Bożej wszechmocy i opatrzności. Bóg ma wpływ absolutnie na wszystko, pozostawiając nam wolność. Adekwatną odpowiedzią człowieka jest zaufanie i zawierzenie tych spraw, na które nie ma on wpływu” - pisze ks. Teodor Sawielewicz na Teobańkologii.

„Modlitwa pochodzi z książki „Całkowite zawierzenie. Jezu, Ty się tym zajmij”. To zbiór inspirowany stworzonym przez o. Dolindo aktem zawierzenia. Ta mała książeczka pomaga zrozumieć, że wszystko to, wobec czego jesteśmy bezsilni, jest okazją do wypowiedzenia słów „Jezu, Ty się tym zajmij” - dodaje.

I podkreśla: „Te zaś słowa stają się kluczem do zrozumienia, że każda bezsilność jest przestrzenią działania Bożej wszechmocy. W modlitewniku znajdziesz teksty, przez które będziesz mógł się modlić, rozważając pełne troski Słowa Boga do człowieka. Rozmyślanie nad nimi będzie Twoją modlitwą”.

DEON.PL POLECA

Posłuchaj modlitwy:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

„Jezu, Ty się tym zajmij”. Modlitwa o obfitowanie, uwolnienie i uzdrowienie. Modli się ks. Teodor Sawielewicz
Komentarze (3)
DS
~Dominik Sprada
15 grudnia 2023, 17:21
Znacznie ważniejsza od słów- literacka forma- jest "intencja serca". Profesor używa innego języka niż młody człowiek z marginesu społecznego.
TB
~Tadeusz Borkowski
15 grudnia 2023, 13:34
"Jezu, Ty się tym zajmij”. Wiele raz tę frazę przeczytałem i ciągle nie mogę się do niej przyzwyczaić . Wywołuje we mnie smutek i zażenowanie, bo nigdy bym się w ten sposób nie odezwał do Jezusa Chrystusa:nie ośmieliłbym się. Dla mnie jest to zbyt obcesowe; to tak jak bym się odezwał do sługi. Natomiast do mego Zbawcy, Łaskawcy w najważniejszych sprawach raczej bym powiedział: Panie Jezu Chryste błagam Cię pomóż mi bo sam nie dam rady, próbowałem ale jestem za mały, za słaby. Może przesadzam , ale tak to czuję.
P1
~Pawel 1661
17 grudnia 2023, 07:43
Ja też jestem przekonany że zarówno do Boga Ojca jak i do Jezusa Chrystusa trzeba się modlić własnymi słowami a nie czyimis regułkami bo jak my byśmy się czuli gdyby nasze dzieci mówiły do nas regułkami zamiast z nami rozmawiać