Dobro bywa karane - Łk 9, 43b-45

(fot. Thomas Leth-Olsen / flickr.com / CC BY)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: "Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi".

Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o nie.

Komentarz do Ewangelii

Jezuita, o. Majkowski, zwykł mawiać, że każde dobro, które czynimy musi być ukarane. Pewnie to samo chciał powiedzieć Jezus swym uczniom, którzy byli dumni ze swojego Mistrza z powodu powszechnego podziwu, jaki wzbudzał u ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Bóg pozwala na coś takiego? Po pierwsze dlatego, że ludzie mają wolną wolę i nikt, nawet Bóg, nie może zmusić ich do wdzięczności, a po drugie dlatego, że dobroć i miłość okazują się prawdziwymi dopiero wtedy, gdy nie są nagradzane, tylko raczej karane.

"Jeżeli dobro czynicie tylko tym, którzy wam dobrze czynią, cóż szczególnego czynicie? Tak czynią poganie" - powiedział Jezus w innym miejscu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dobro bywa karane - Łk 9, 43b-45
Komentarze (2)
T
Tom
29 września 2014, 21:29
Skoro Jezus za swą dobroć musiał zostać ukrzyzowany, to nasza sytuacja jest absurdalnie lepsza, gdyż nasza czasem wyrządzana dobroć jest tylko nieodwzajemniana (a zło i tak na muchodzi na sucho). Naprawdę nie ma co marudzić.
C
ciekawe...
27 września 2014, 10:24
byc moze dobro bywa karane - lub po prostu nieodwzajemniane - przez daną osobę, do której konkretnie było skierowane, ale za to "wraca pomnożone" w innych okolicznosciach zycia, niekoniecznie od razu. jest takie powiedzenie - wrzuć do wody bułkę, a wypłynie kanapka z szynką - coś w tym jest