#Ewangelia: kim są "bogacze" i co będzie z nimi po śmierci?
Rzeczywiście, bogatemu jest łatwiej w życiu - pieniądze otwierają wiele drzwi, ale to się sprawdza tylko w świecie pełnym egoistów.
[Ewangelia]
W owym czasie Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu. (Łk 1, 46-56)
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Nie warto być bogaczem, bo takich Bóg "odprawia z niczym". Nie chodzi tu oczywiście o tych, którzy po prostu mają dużo dóbr materialnych. Tu chodzi raczej o tych, którzy mają postawę serca przejawiającą się myśleniem, że "jestem kimś" skoro mam dużo pieniędzy.
Rzeczywiście, bogatemu jest łatwiej w życiu - pieniądze otwierają wiele drzwi, ale to się sprawdza tylko w świecie pełnym egoistów. Im więcej miłości, tym mniejszą wartość mają pieniądze. W Niebie nie mają one w ogóle żadnej wartości.
Miłość szuka miłości, nie pieniędzy, dlatego Bóg "odprawia z niczym" bogatych, którzy nie mają Miłości.
Skomentuj artykuł