#Ewangelia: po co wołać do Ducha Świętego?
Tymi słowami Jezus chce nam uświadomić, że miłość wtedy jest pełna, gdy jest wzajemna.
[J 14, 21-26]
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?»
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Miłość nie wyraża się samymi tylko deklaracjami. Wszyscy doskonale o tym wiemy. Nikt z nas nie chciałby być kochany tylko w teorii. Dlatego nie powinniśmy się dziwić słowom Jezusa: "Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje".
Dalej Jezus mówi: "Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie". Nie oznacza to, że miłość Boga uwarunkowana jest naszą miłością, gdyż Bóg udowodnił, że nas kocha zanim zdążyliśmy cokolwiek zrobić dla Niego. Tymi słowami Jezus chce nam uświadomić, że miłość wtedy jest pełna (spełniona), gdy jest wzajemna. Bez wzajemności miłość nie może "rozkwitnąć", nie może zrobić dla ukochanej osoby wszystkiego, co by chciała.
Przez to, że zachowujemy przykazania Boże, ułatwiamy Bogu okazywanie nam miłości.
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł