#Ewangelia: tego nie wolno robić z miłością

(fot. shutterstock.com)
Grzegorz Kramer SJ, Mieczysław Łusiak SJ, Wojciech Jędrzejewski OP

Miłość jest wielkim skarbem i ciągle jest jej za mało w świecie. Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi o tym, czego z miłością robić nie należy. Przeciwstawianie się Jego Słowom jest straszną rzeczą, wymarzoną przez złego ducha.

Słowa Ewangelii [Łk 19 11-28]

DEON.PL POLECA

Jezus opowiedział przypowieść, ponieważ był blisko Jeruzalem, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi.

Mówił więc: «Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: "Obracajcie nimi, aż wrócę". Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: "Nie chcemy, żeby ten królował nad nami".

Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał.

Stawił się więc pierwszy i rzekł: "Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min".

Odpowiedział mu: "Dobrze, sługo dobry; ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami".

Także drugi przyszedł i rzekł: "Panie, twoja mina przyniosła pięć min". Temu też powiedział: "I ty miej władzę nad pięciu miastami".

Następny przyszedł i rzekł: "Panie, oto twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś".

Odpowiedział mu: "Według słów twoich sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: biorę, gdzie nie położyłem, i żnę, gdzie nie posiałem. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał".

Do obecnych zaś rzekł: "Zabierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min".

Odpowiedzieli mu: "Panie, ma już dziesięć min".

"Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach"».

Po tych słowach szedł naprzód, zdążając do Jerozolimy.

"Mina" [Komentarz o. Grzegorza Kramera SJ]

Miłość "schowana" obumiera [Komentarz o. Mieczysława Łusiaka SJ]

Czy ten człowiek surowy, który "bierze, gdzie nie położył i żnie, gdzie nie posiał" jest obrazem Boga? Pewnie tak. Bóg bowiem obdarza nas miłością po to, abyśmy przekazywali ją dalej. Miłość, która nie jest dawana (przekazywana) obumiera, marnieje. A jest przecież wielkim skarbem i ciągle jest jej za mało w świecie. Marnowanie jej jest więc straszną rzeczą, wymarzoną przez złego ducha.

Bóg jednak nie wymaga dawania miłości od tych, którzy jej nie otrzymali. Zanim jednak pomyślimy, że do takich ludzi należymy, dobrze się zastanówmy, czy rzeczywiście tak jest. Potrafimy wmawiać sobie, że nikt nas nie kocha, nawet Bóg, więc bądźmy w tej kwestii ostrożni.

"To dowód istnienia złego ducha" [Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: tego nie wolno robić z miłością
Komentarze (2)
WS
Werset Skryba
16 listopada 2016, 08:43
(Jana 13:35) Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość”. Czy  wyznawcy twojej religii naprawdę miłują się wzajemnie? Jezus powiedział: „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość” (Jana 13:35). Taka miłość wznosi się ponad podziały rasowe i społeczne, ponad granice państwowe, zespalając ludzi prawdziwymi więzami braterstwa. Jest tak silna, że ludzie, którzy ją okazują, uderzająco różnią się od innych. Kto ma tak głęboką miłość do swych chrześcijańskich braci z innych krajów, żeby w razie wybuchu wojny odmówić wzięcia broni do ręki i zabijania ich? Tacy byli pierwsi chrześcijanie.
16 listopada 2016, 16:42
A ja używam "broni duchowej" :-), zwłaszcza na wszelkiej maści antytrynitarian i pokrewnych. Z tego wynikają wielkie konflikty :-), ale się nie przejmuję ;-).   Skąd inąd wiadomo, że tzw.  - bombardowanie miłością - bombardowanie intelektualne - odmrażanie - zamrażanie jest domeną pewnych grup destrukcyjnych, do których niestety należą również św. Jehowy.  Ja ich odpędzam :-) i nie dyskutuję, bo to mija się z celem ale wiem, że oni mnie unikają :-). Kiedyś przyszli po raz n- ty i dwaj werbownicy - cytuję : "wiemy, wiemy mamy nie wchodzić" :-). Odtąd na razie się nie pojawili, co nie zanczy, że nie pojawią :-), ale i tak ich "odpędzę" a Ciebie też ;-) i poniżej, jak zwykle W imię Jezusa Chrystusa, nakazuję ci milcz i wyjdź z niego - amen.