#Ewangelia: uczmy się od dzieci!

(fot. sjutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Słucham Pana

Dzieci bezgranicznie ufają swoim rodzicom, nawet, gdy coś przeskrobią. Może więc Jezusowi chodzi o to, abyśmy Mu ufali bezgranicznie, nawet jeśli bardzo zgrzeszymy.

[Mt 19, 13-15]

Przynoszono do Jezusa dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: «Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie». Położył na nie ręce i poszedł stamtąd.

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Wielu myśli, że kiedy Jezus mówi, wskazując na dzieci, że "do takich należy królestwo niebieskie", to ma na myśli ich niewinność.

Owszem, dzieci są niewinne, ale ich niewinność nie wynika z tego, że nie czynią nic złego, tylko z tego, że nie potrafią jeszcze odróżnić dobra od zła. Czyżby więc Jezusowi chodziło o to, że królestwo niebieskie należy do nieumiejących odróżnić dobro od zła? Raczej nie.

Tu musi chodzić o coś innego, na przykład o to, że dzieci bezgranicznie ufają swoim rodzicom, nawet, gdy coś przeskrobią. Może więc Jezusowi chodzi o to, abyśmy Mu ufali bezgranicznie, nawet jeśli bardzo zgrzeszymy.

Poza tym dzieci mają niestłumiony jeszcze zmysł kontemplacji, czyli patrzenia na rzeczywistość bez ocen i generalizowania. Bardzo nam tego brakuje w relacji z Bogiem i we wzajemnych relacjach.

[Komentarz Wojeciecha Jędrzejewskiego OP]

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: uczmy się od dzieci!
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.