#Ewangelia: w tym stanie najłatwiej jest popełnić grzech. Uważaj! [WIDEO]

(fot. Nik Shuliahin / unsplash.com)
Wojciech Jędrzejewski OP / Mieczysław Łusiak SJ / kw

Tekst Ewangelii na dziś:

Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę.

Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał.

DEON.PL POLECA

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei.

Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mnie, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa».

Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela».

Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela».

A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce.

Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Mk 6, 17-29

W tym stanie najłatwiej jest popełnić grzech - komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Jedna nagroda wystarczy - komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

Jan Chrzciciel miał szczególną misję: zapowiedzieć przyjście Mesjasza, przygotować Mu grunt w ludzkich duszach i wskazać Go osobiście. Misję tę wypełnił doskonale. Mimo to nie był chroniony przed cierpieniem i przedwczesną śmiercią. Patrząc po ludzku, Bóg nie darzył Jana Chrzciciela jakimiś szczególnymi względami. Nie dla jakiś "szczególnych względów" winniśmy bowiem wypełniać powierzone nam zadania. Świadectwo Jana nie byłoby pełne, gdyby w zamian za swoją gorliwość i wierność był przez Boga sowicie nagrodzony.

Św. Ignacy z Loyoli modlił się: "Panie, naucz mnie (…) nie szukać nagrody innej, prócz poczucia, że spełniłem Twoją najświętszą wolę".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: w tym stanie najłatwiej jest popełnić grzech. Uważaj! [WIDEO]
Komentarze (7)
JN
Jan norek
29 sierpnia 2018, 09:09
lomen Już chyba drugi raz naśmiewasz się z Judasza Zatem pytam Ciebie jak rozumiesz poniższe słowa: ‘’24 Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» 25 Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: «Panie, kto to jest?» 26 Jezus odparł: «To ten, dla którego umaczam kawałek [chleba], i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty 27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co chcesz czynić, czyń prędzej!». A zwłaszcza te: ‘’ 27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co chcesz czynić, czyń prędzej!».
LL
lomen lomen
29 sierpnia 2018, 11:22
Czy tu w ogóle są osoby co potrafią czytać wypowiedzi ze zrozumieniem, w całym kontekście? Czy może teraz to taki trynd, że każde zdanie jest czytane (i rozumiane) oddzielnie jakby pomiędzy nimi nie było związku przyczynowo-skutkowego? Swoją drogą czy Judasz wg. "Kolegi" jest bohaterem pozytywnym bo nijak zrozumieć sugestii? Z jednej strony obrona (jak mogę naśmiewać się) Judasza a z drugiej cytat dowodzący kim stał się Judasz i dlaczego. Poza tym dobrą praktyką jest wykazywanie źródła cytatu - to tak dla porządku. Otóż nie naśmiewam się z Judasza. Jeśli już to naśmiewam się z tych co idą drogą jego wyboru. Proszę czytać ze zrozumieniem. A bierze się to naśmiewanie stąd, że parę lat temu "Gazeta Wyborcza" eskcytowała się tzw. "Ewangelią Judasza" jako czymś prawdziwym, co miało stanowić treść - oczywiście ukrytą przez Kościół - naszej wiary. Stąd owo: "św. Judasza". Dla wyjaśnienia: oczywiście Judasza uznaję - jak to było głoszone w Kościele  przez 2000 lat za - zdrajcę i sprzedawczyka. Jak "Kolega" chce się do mnie przyczepić to proszę wymyślić lepszą argumentację bo ta dowodzi tylko braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, której to umiejętności człowiek urodzony i zamieszkały w Polsce, powinien nabyć w ramach wykształcenia podstawowego.
JN
Jan norek
29 sierpnia 2018, 12:04
Nie chcę się do Ciebie przyczepić, lecz chcę uzyskać odpowiedź na moje pytanie, które powyżej zadałem. I zapewniam Ciebie, że bez trudu rozumiem Twój cynizm czy ironię względem innych wypowiedzi ( także pod innymi tematami). Mnie dokładnie chodzi o to, jak rozumiesz słowa: ''27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: «Co chcesz czynić, czyń prędzej!».'' Teraz już szczegółowo zapytam abyś i Ty zrozumiał o co chodzi. Czy słowa które powiedział Pan Jezus Chrystus: ''Co chcesz czynić, czyń prędzej!'' powiedział do szatana, czy do Judasza? Myślę, że jasno zadałem pytanie.
LL
lomen lomen
29 sierpnia 2018, 14:00
Twój zarzut, stwierdzenie, które najpierw postawiłeś dotyczyło naśmiewania się z Judasza. I ja się do tego odniosłem bo takie postawienie sprawy dowodziło niezrozumienia istoty wypowiedzi. A jeżeli zrozumiałeś o czym piszę to w ogóle takiego postawienia sprawy nie powinno być bo nie krytykowałem Judasza jako takiego a postawę grupy osób. W niejednej narracji krytykującej zdradę jest odwołanie do przykładu Judasza i ja poza tę konwencję nie wyszedłem. Co do Twojego kolejnego pytania to może odpowiedź brzmi "do obu", bowiem człowiek ma wolną wolę i nie można zmusić człowieka by wbrew jego woli oddał się szatanowi (jeśli nie wprost to jego pokusom). Plan był szatański, ale wykonywał go człowiek. Sformułowanie "wszedł w niego szatan" sugeruje, iż stanowili jedno jakkolwiek by to rozumieć. Natomiast, ponieważ nie jesteśmy na miejscu Judasza, to niemożliwe wydaje się pojęcie w pełni co to oznacza "wszedł w niego szatan". Możemy tylko spekulować w oparciu o przekazy opętanych. Tu jeszcze jest ta trudność, że Judasz czynił to co czynił w pełni swej świadomości. Ten typ opętania - a przynajmniej zbliżony do niego - występuje w przypadku najwyższych stopni masońskich - dobrowolne oddanie szatanowi. A i to co Judasz doświadczył... wybrał...  prawdopodobnie przerasta możliwości naszego wyobrażenia. W Piśmie Świętym, jeśli do niego się odwoływać, określenie "syn zatracenia" zastosowane do opisu Judasza (por. J 17:12), występuje jeszcze raz tylko u św. Pawła i odnosi się do apokaliptycznego Antychrysta (por. 2Tes 2:3).
JN
Jan norek
29 sierpnia 2018, 16:09
Dziękuję za rozmowę.
LL
lomen lomen
29 sierpnia 2018, 16:18
Ja także. Pomyślności.
LL
lomen lomen
29 sierpnia 2018, 08:46
Św. Jan Chrzciciel nie jest dzisiaj trendy w środowiskach zbliżonych do xx. Jezuitów. Zwłaszcza jednego na szczycie. OO. Dominikanie zresztą też starają się nie ustępować w awangardowej gorliwości... Ileż to oratorskich zabiegów trzeba robić by nie powiedzieć, że Herod miał rację. Oczywiście wg. tych NWOwych nowości ducha... Drogi Ojcze Jędrzejewski, obecnie kiedy już uznaliśmy - no nie wszyscy, ale to taki zwrot retoryczny - że cudzołożnicy mogą iść do Komunii Świętej - oczywiście po rozeznaniu w ramach towarzyszenia - upomnienia i poświęcenie św. Jana Chrzciciela nie mają sensu. Czekam teraz kiedy w kalendarzu i xx. Jezuitów i oo. Dominikanów pojawi się dzień ze wspomnieniem św. Judasza...