Komu Jezus odbiera głos? Łk 4, 31-37

(fot. yoshiffles / flickr.com / CC BY)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jezusa było pełne mocy.

A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: "Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży".

Lecz Jezus rozkazał mu surowo: "Milcz i wyjdź z niego". Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody.

Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: "Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą".

I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

Rozważanie do Ewangelii

Każdy z nas ma w sobie ducha nieczystego. Przynajmniej chwilami. I do każdego z nas przychodzi Jezus, aby go zgubić. Duch nieczysty jest bowiem razem z nami współautorem każdego naszego grzechu, a Jezus przyszedł pokonać grzech.

Zauważmy, że Jezus "gubi" złego ducha przez odebranie mu głosu. Nigdy nie uwolnimy się od zła, jeśli będziemy słuchać złego ducha. On musi w nas zamilknąć. By to mogło się stać, musimy słuchać Jezusa. Ewangelia powinna zagłuszyć w nas mowę ducha nieczystego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komu Jezus odbiera głos? Łk 4, 31-37
Komentarze (1)
M
Maria
3 września 2013, 17:03
Iluż ludzików nie przytaknęłoby pochwale, nawet nie niezasłużonej? do tego jeszcze w sytuacji bycia prześladowanym za wartości wyrażone w pochwale? Chyba nie znaleźć takowych. To jest znak mocy Jezusa - nie daje się pochwałom, wie, jakie są intencje nieczystego ducha - przekonać ciemnotę i cyników faryzeuszy że z nim, nieczystym, On, Jezus, trzyma sztamę. Jezus jest absolutnie niezależny.