Możemy zrobić "więcej" niż On - J 14, 7-14

VI-wieczna mozaika przedstawiająca Jezusa w Kościele Sant'Apollinare Nuovo w Rawennie (fot. Wikimedia Commons)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście". Rzekł do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy".

Odpowiedział mu Jezus: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: «Pokaż nam Ojca»? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię".

DEON.PL POLECA

Komentarz do Ewangelii:

Jeżeli chcemy przekonać się o tym, że Jezus jest Synem Bożym, zacznijmy wykonywać "Jego dzieła", to znaczy po prostu naśladujmy Go. Kiedy naśladujemy Jezusa nasze życie nabiera tak niesamowicie nowego wymiaru, że trudno nie mówić o doświadczeniu Boskości, o czymś, co określamy mianem "Boże życie".

Jezus chce nas uzdolnić do czynienia "większych dzieł" niż On sam czynił, chodząc po tym świecie. Aby jednak mógł to zrobić, musi mieć do dyspozycji naszą decyzję o naśladowaniu Go. Nie ma więc co się oglądać: idźmy w ślady Jezusa!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Możemy zrobić "więcej" niż On - J 14, 7-14
Komentarze (5)
J
Janek
17 maja 2014, 11:50
Moją uwagę też przyciągnęło to, że mamy robić rzeczy większe, niż Jezus. @XaaweryRicci: myślę, że czegoś większego niż odkupienie nie zrobimy. Ale w naśladowaniu Jezusa możemy robić to, co On w czasie życia, tylko lepiej. Nawet jeśli nie techniczne - to z tego powodu, że teraz Szatan wie o nas więcej i może lepiej nas atakować. Wieczorem na blogu operator-paramedyk opublikuję wpis poświęcony właśnie temu.
Paweł Tatrocki
17 maja 2014, 10:09
Czyli co: teoretycznie mogę uczynić więcej niż odkupienie dokonane przez Jezusa? Nawet gdyby nie to i tak będę Go naśladował.
I
icek
17 maja 2014, 11:07
Czepialstwo. Zresztą Jezus mówi: "Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca." Mówi o tym, czego dokonywał w chwili, gdy mówił do Apostołów, a nie o Odkupieniu. Skoro On mówi, że możemy uzdrawiać, jak On, a nawet - więcej niż On - to tak jest. To zresztą prawda, uzdrowienia, uwalnianie w Jego imię - cały czas mają miejsce. Nie jesteśmy Nim, ale możemy go naśladować, a ponieważ nas, chrześcijan, katolików, jest wielu, możemy w Jego imię, i w czasie naszego długiego życia, zrobić więcej. Powinniśmy, bo On tak powiedział. "Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: +Sługa nie jest większy od swego pana+." To, że słudzy pracują, nawet - jeśli pracują bardzo usilnie - dla swojego Pana, nie stawia ich ponad Niego.
Paweł Tatrocki
17 maja 2014, 13:01
No tak a ja myślałem, że Jezus mówi o wszystkich swoich dziełach a nie tylko o tych, o których mówił w chwili, gdy wypowiadał te słowa. Zresztą o jakich dziełach w tej chwili On mówił. Chyba o żadnych dlatego też wnoszę, że o wszystkich swoich dziełach w tym i o odkupieniu. A to, że nie mogę być większy od Niego to wynika z faktu Jego natury - był Bogiem i człowiekiem a ja jestem tylko człowiekiem. Może i z tego faktu wynika, że nie zrobię niczego większego niż odkupienie. Ale i tak będę się starał.
N
naśladowca-uczeń
17 maja 2014, 09:53
Mam ciężary,  całą górę. Nie mam cierpienia. Jak to wytłumaczyć? Dostaję siłę, żeby je nieść. Dostaję ją. Nie mam jej z siebie. Nie wiem, kiedy dźwiganie to się skończy. Kiedyś na pewno, bo wszystko przemija. Nie żyję tą wizją. Moja siła jest zwyczajnie od Jezusa. Żadne dobra, majątki, żadne szczęśliwe uczuciowe związki,żadne sukcesy polityczne, artystyczne, medialne nie równają się z tą siłą, o której mówię.