Nie bójmy się trudności! Mt 14, 22-36

Mieczysław Łusiak SJ

Skoro tłum został nakarmiony, Jezus zaraz przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny.

Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali posłańców po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Jezus przyszedł do uczniów, krocząc po wodzie, gdy ich łódź była miotana falami z powodu przeciwnego wiatru. On zawsze przychodzi do nas, gdy spotykają nas przeciwności i trudności. Tylko że my w takim położeniu jesteśmy bardzo oporni w rozpoznaniu Go. A kiedy Go w końcu rozpoznamy to i tak skupiamy się dalej raczej na przeciwnościach, niż na Nim. I to jest źródło naszych niepowodzeń.

Przeciwności były, są i będą. Czymś nowym jest Boża obecność we wszystkim, co przeżywamy, zwłaszcza w tym, co trudne. Trudności nie da się nie dostrzec, ale nie bójmy się ich i nie skupiajmy się na nich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie bójmy się trudności! Mt 14, 22-36
Komentarze (3)
E
ewelina
3 września 2012, 11:05
"On zawsze przychodzi do nas, gdy spotykają nas przeciwności i trudności. Tylko że my w takim położeniu jesteśmy bardzo oporni w rozpoznaniu Go. A kiedy Go w końcu rozpoznamy to i tak skupiamy się dalej raczej na przeciwnościach, niż na Nim. I to jest źródło naszych niepowodzeń." - niestety tak reagujemy w kryzysowych sytuacjach.Chyba za mało jest w nas wiary i nadzieii. Wspaniały tekst.Dziękuję. Do Marii:Dziękuję że dzielisz się z nami wierszami.
A
AGNES
7 sierpnia 2012, 14:11
Dzisiejsza ewangelia to lekcja dla tych, co wierzą w tzw. obiektywną rzeczywistość, którą opisują prawa fizyki. Nie ma obiektywnych praw fizyki. To Bóg je ustanawia, utwierdza i zmienia. Niezmienna jest tylko Jego cierpliwa miłość do człowieka.
M
Maria
7 sierpnia 2012, 00:48
Wiem, JESTEŚ... i wszystko się w Tobie zawiera: Czy burza, czy słońce, dzień zwykły, niedziela... A jeśli pamiętam o Twoim istnieniu, Nie straszne mi chwile te, które się dzieją. A różnie to bywa, na ziemi jesteśmy, I nieraz dni ciężkie, więc z Tobą je nieśmy. Bo Twoim jest dziełem chodzenie po wodzie, A moim - wierzenie, że z Tobą iść mogę...