O Sądzie Ostatecznym - J 3, 16-21

(fot. an untrained eye / Foter / Creative Commons Attribution-NonCommercial 2.0 Generic (CC BY-NC 2.0))
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu".

 
Komentarz do Ewangelii:

Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej. "Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki". Nie po to Bóg umarł na krzyżu za nasze grzechy, by potem te grzechy liczyć. Kto jednak nienawidzi Bożego światła, ten nie może zamieszkać na zawsze w Niebie, gdzie człowiekowi ciągle towarzyszy Boże światło.

Pokochajmy więc Boże światło, czyli prawdę. Prawda nas wyzwoli od grzechu i win. Tylko ona doprowadzi nas do Nieba.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O Sądzie Ostatecznym - J 3, 16-21
Komentarze (6)
X
xxx
2 maja 2014, 13:25
o. Łusiak zaprezentował coś bardzo typowego na Deonie - tzn. z jednego wersetu tłumaczy i opisuje daną kwestię. Trzebaby uwzględnić inne wypowiedzi Jezusa i inne teksty nowotestamentalne na temat sądu ostatecznego - i wtedy otrzymamy trochę inny obraz tej rzeczywistości. Bo np. pisze o. Łusiak "Sąd Ostateczny nie polega na tym, że Bóg otwiera wielką księgę, w której zapisane są nasze dobre i złe uczynki i wyrok zapada w zależności od tego, których uczynków jest więcej." A św. Jan w Apokalipsie: 11 Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. 12 I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. 13 I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. 14 A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. 15 Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. Ap 20, 11-15
T
tom
1 maja 2014, 20:19
Zawsze mam problem co tak naprawdę znaczy że "Jezus umarł za nasze grzechy". Skoro Jezus jest równoznaczny Bogu, ta jak cos miał sam od siebie odkupować. A może jest tak jak jest czyli że "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne". Życie Jezusa na ziemi pokazało że jego miłosc jest dla ludzi bezwarunkowa, nawet jak będziemy chiceli go zniszczyć, zamęczyć i zamordować i tak nie przestanie nas kochać i nam niezwłocznie śpieszcyć z pomocą. Tak jak dobremu łotrowi na krzyżu. DAŁ nam swego Syna do granic możliwości i wręcz absurdu, by przekonać nas do wiary w niego.
R
RaperKula
30 kwietnia 2014, 12:51
Wiec co zrobic, aby dostac się do nieba? ;)
K
Kl
1 maja 2014, 11:59
Kochać Boga i ludzi :) Dążyć do doskonałej, prawdziwie czystej, bezinteresownej, takiej którą miał Chrystus.
K
Kl
1 maja 2014, 12:00
Miłości* z naciskiem na duże M :D
I
Ilove
1 maja 2014, 19:16
UWIERZYĆ I PÓŹNIEJ KOCHAĆ I IŚĆ ZA PRAWDĄ I ŚWIATŁEM ;)