Podejmij wyzwanie!

(fot. jakeandlindsay / flickr.com)

Jeśli chcesz, by ten nowy rok był inny, jeśli chcesz, by tym razem postanowienia podjęte w sylwestrową noc się spełniły, to mam dla ciebie prostą receptę, ale uważaj, bo będzie mowa o wpuszczeniu Boga do swojego życia, a On potrafi zrobić totalną rewolucję.

Pierwszy stycznia jest dniem wyjątkowym co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze, najbardziej oczywiste, jest to pierwszy dzień nowego roku. Zaczynamy kolejny etap. Często przy takiej okazji podejmujemy postanowienia, robimy plany i stawiamy sobie cele do zrealizowania. I bardzo dobrze.

Często jednak zapominamy o dwóch innych faktach związanych z tym dniem (może dlatego, że jesteśmy po imprezach sylwestrowych i mało co nas w ogóle obchodzi, bo jesteśmy zmęczeni). Dziś kończymy oktawę Bożego Narodzenia i również dzisiaj obchodzimy uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki. Tak więc w nowy rok wchodzimy z nie byle jakim wsparciem. I to podwójnym! Małego Jezusa, który przyszedł na świat, żeby pomóc nam we wszystkim, z czym sami nie jesteśmy w stanie sobie poradzić i Maryi - najdoskonalszej, najbardziej cierpliwej i nieskończenie zdeterminowanej opiekunki i wspomożycielki człowieka.

Warto o tych dwóch "patronach" dnia pamiętać i oddać w ich ręce cały nadchodzący rok, wszystkie plany, jakie mamy z nim związane i wszelkie postanowienia. Sami zbyt wiele nie możemy, ale z Ich pomocą wszystko jest możliwe. Może warto zaryzykować i właśnie dziś podjąć wyzwanie, zacząć zmieniać swoje życie razem z Nimi.

W dzisiejszym pierwszym czytaniu mamy zapewnienie, że Bóg będzie nam pomagał: "Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego nad synami Izraela, a Ja im będę błogosławił".

Jest tylko jedno małe zastrzeżenie. Żeby Ojciec mógł działać w naszym życiu, żeby mógł nam w tym roku pomagać i nam błogosławić, musimy mu najzwyczajniej w świecie na to pozwolić. Bez tego z miejsca raczej nie ruszymy.

Jednym z moich ulubionych błogosławionych jest Karol de Foucauld. Jeśli chcesz wpuścić Pana Boga do swojego życia, możesz skorzystać z napisanej przez niego modlitwy:

Ojcze, oddaję się w Twoje ręce.
Uczyń ze mną to, czego pragniesz.
Cokolwiek uczynisz, dziękuję Ci.
Jestem gotowy na wszystko.
Przyjmuję wszystko.
Niech tylko Twoja wola będzie we mnie
I w każdym Twoim stworzeniu.
Nie pragnę niczego, ponad to, Panie.
W Twoje ręce oddaję duszę moją
Z całą miłością mego serca,
Ponieważ kocham Cię, Panie.
Pragnę powierzyć się Tobie,
Oddać się w Twoje ręce bez zastrzeżeń, z bezgraniczną ufnością,
Ponieważ Ty jesteś moim Ojcem.

Staraj się zaczynać od tych słów każdy dzień, a być może bardzo szybko przekonasz się, co to znaczy moc Wszechmogącego. Tylko zastanów się dobrze zanim zaczniesz to robić, bo Pan Bóg wszystkie nasze modlitwy i prośby traktuje bardzo poważnie. Masz odwagę? Podejmiesz wyzwanie?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Podejmij wyzwanie!
Komentarze (3)
DA
do Autora
1 stycznia 2012, 13:13
Autorze, Twoje teksty to perła na Deonie. Dzięki!
A
Andrzej
1 stycznia 2012, 12:59
 Trudno także nie wspomnieć podobnej modlitwy: Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen. św. Ludwik de Montfort Za zgodą Kurii Biskupiej Warszawsko-Praskiej z dnia 28.06.2010, nr 1242(K)2010 (do prywatnego odmawiania)
W
w
1 stycznia 2012, 12:01
Ciekawa modlitwa bł. Karola de Foucauld, jakkolwiek trudno nie wspomnieć przy tej okazji św. Ignacego Loyoli: Zabierz Panie i przyjmij całą wolność moją, Pamięć moją i rozum i wolę mą całą, Cokolwiek mam i posiadam, Ty mi to wszystko dałeś - Tobie to Panie oddaję,  Twoje jest wszystko. Rozporządzaj tym w pełni według Twojej woli . Daj mi jedynie miłość twą i łaskę abowiem to mi wystarcza. (Ćwiczenia Duchowe 243)