Posłuszeństwo jest piękne - Mt 26, 36-42

(fot. le vent le cri / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Posłuszeństwo nie polega na tym, że człowiek robi to, co jest wbrew jego woli. Takie coś nazywa się niewolnictwem.

Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: "Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę". Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: "Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną".

I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: "Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!"

Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: "Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe".

Powtórnie odszedł i tak się modlił: "Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!"

Komentarz do Ewangelii:

Posłuszeństwo nie polega na tym, że człowiek robi to, co jest wbrew jego woli. Takie coś nazywa się niewolnictwem. Posłuszeństwo jest wtedy, gdy wolą człowieka jest spełnienie czyjeś woli. Posłuszeństwo (prawdziwe) jest aktem miłości, nie niewolnictwa. A miłość jest zawsze dobrowolna (albo jej nie ma). Tego uczy nas Jezus, modlący się w Ogrójcu. Dlatego posłuszeństwo może być nie tylko czymś w pełni akceptowanym, ale wręcz czymś kochanym I upragnionym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Posłuszeństwo jest piękne - Mt 26, 36-42
Komentarze (3)
M
Maria
12 czerwca 2014, 15:32
 "Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe". Bóg chce, żeby człowiek nie dawał się złu. Czyli nie ulegał pokusie.Bóg chce, żeby człowiek był z Nim. Nawet jak się otwarcie nie wybierze zła, to nie znaczy, że zło człowieka nie dopadło. Wystarczy nie trwac przy Bogu, odstawić Go do kąta i zaangażować się w różne historie, relacje, przyjemności. Czyli dać się uśpić. Bo trwanie w zarabianiu groszy, w fascynacji jakąś pięknością, męskością, jakimś swoim sukcesikiem - wszystko to takie senne wizje. Jezus pozwala się umordować psychicznie kusicielowi, który Mu ładuje strach prtzekraczający wszelkie granice. Dlatego Jęzus na to pozwala bydlakowi, żeby Jego pouczenie dla nas nie było tylko samym słowem, samym kazaniem. Żeby, gdy przyjdzie na nas taka sytuacja, że kogoś ustawiamy na dobru, kogoś odciągamy np od uzależnienia, to żebyśmy widzieli siebie na wzór Jezusa, który nie tylko poucza, wydaje dyspozycje, ale przyjmuje cierpienie. I żebyśmy wtedy byli Mu wdzięczni.
BK
Bartosz Klimek
12 czerwca 2014, 09:11
Prośba do kaznodziei: nie używajcie przymiotnika "piękny", proszę, chyba że mówicie wyłącznie do kobiet. Kiedy ktoś od tego zaczyna, już wiem, że prezentowana wizja będzie płaska i nijaka, bo cóż można powiedzieć, kiedy już na wstępie człowiek próbuje narzucić odbiorcy tak wysoki ton?
A
aka
12 czerwca 2014, 09:39
można powiedzieć, że ten konkretny odbiorca, Bartosz Klimek upupia samego siebie, pozując na twardziela