Strzeżcie się uczonych w Piśmie - Mk 12,38-44

(fot. flickr.com/ by biblevector)
ks. Marek Jawor - biblista

Obydwa epizody z dzisiejszej perykopy posiadają jednakowe tło. Jest nim Świątynia Jerozolimska. Zarówno nauczanie Jezusa dotyczące zachowania pisarzy, jak i scena z ubogą wdową dzieją się właśnie w tym miejscu.

Ciekawe jest wprowadzenie, jakie św. Marek czyni dla słów Jezusa. Chociaż w języku polskim pojawia się imiesłów "nauczając", to jednak ewangelista posługuje się idiomatycznym wyrażeniem "w nauce swojej". Pojawia się zatem słowo "nauka" - gr. didache. To symptomatyczny rzeczownik, który uwydatnia bardziej całokształt nauczania.

O ile czasownik "nauczać" podkreśla ekspresyjność wypowiedzi, o tyle rzeczownik "nauka" odnosi się do pewnego całokształtu spojrzenia na zagadnienie. Stąd ewangelista posługując się w Mk 12,38 rzeczownikiem didache zamiast jakimś czasownikiem wyrażającym podobną ideę, pragnie podkreślić, iż słowa, jakie za moment zostaną wypowiedziane są efektem długotrwałego wysiłku poznawczego, który prowadzi do pewnych wniosków.

DEON.PL POLECA

Z tego powodu w następującej wypowiedzi pojawiają się elementy generalizacji. Zazwyczaj Jezus wypowiada swoje zdanie ad hoc i w odniesieniu do konkretnego przypadku. Tutaj natomiast autor natchniony podkreśla, iż mamy do czynienia z oceną dotyczącą pewnego kręgu ludzi i będącą owocem swego rodzaju naukowego namysłu.

W czasach Jezusa zawód pisarza był ekskluzywnym fachem i jedynie nieliczni mogli go wykonywać. Oprócz umiejętności czysto pisarskich wymagał również znajomości prawa, przepisów i zwyczajów, jak również umiejętności redagowania kontraktów. Upodabniał się zatem biblijny grammateus bardziej do współczesnego prawnika niż egzegety! Obiektywnie i czysto po ludzku patrząc umiejętności i wiedza, jakie trzeba było posiadać chcąc pracować jako grammateus predestynowały tych ludzi do uważania siebie za elitę intelektualno-społeczną państwa.

Znów nie najszczęśliwsze polskie tłumaczenie mówi, iż Jezus wzywał, aby strzec się pisarzy (por. Mk 12,38b), co sugeruje strach i bojaźń przed biblijnymi grammateus. Tymczasem kwestia wygląda nieco inaczej.

Ewangelista posługuje się bowiem greckim wyrażeniem blepete apo, które nie jest proste do tłumaczenia. Zawiera ono czasownik "patrzeć" (gr. blepein) połączony z przyimkiem apo, który posiada różne znaczenia typu "od, z, po" i często dopiero kontekst decyduje z jakim jego znaczeniem mamy do czynienia. W każdym razie jedno jest pewne. Jezus odnosi się w wypowiedzi do idei patrzenia, a nie do pojęcia obawy przed jakąś osobą!

Połączenie blepein z apo pojawia się jeszcze w Ewangelii wg św. Marka w 8,15, gdzie również tłumaczone jest przy pomocy czasownika "strzec się". Tymczasem posługując się takim niezwykłym wyrażeniem Jezus kieruje uwagę słuchaczy na percepcję poprzez narząd wzroku! I rzeczywiście wszystkie opisane później postawy są efektem obserwacji zachowania pisarzy, która to obserwacja dokonała się przy użyciu oczu. Stąd widać, iż Jezus dobiera starannie słowa do wyrażenia możliwie najprecyzyjniej myśli, które ma do przekazania.

Nie ukrywam, że irytuję się, kiedy traktuje się Jezusa Chrystusa jako, delikatnie rzecz biorąc, średnio inteligentnego Człowieka, który owszem zbawił nas, ale prezentował raczej kiepski poziom wykształcenia. Tymczasem, jak pokazuje również dzisiejsza perykopa nasz Zbawiciel był genialnie inteligentny i liczył na inteligencję tych, którzy Go słuchali! Umiał zawsze dostosować swoje nauczanie do poziomu ludzi, którzy Go słuchali.

Jezus nigdy nie narzuca w sposób obcesowy swojej didache człowiekowi. Jest inteligentnie delikatny i wytrwały w promowaniu zbawienia, które przyniósł ludziom. Liczy, że człowiek w swojej mądrości potrafi dostrzec prawdziwy Dar, jaki kryje się we wszystkim, co mu ofiaruje. Odpowiedź pozostawia jednak całkowicie człowiekowi.

Wybór pomiędzy blichtrem tego świata, co wybrali grammateus, a prawdziwą nauką pozostawia człowiekowi. Co wybieram w życiu? Jezusowy ogląd wiary czy "pisarskie" podejście do świata?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Strzeżcie się uczonych w Piśmie - Mk 12,38-44
Komentarze (2)
P
prośba
12 listopada 2012, 08:05
Może Autor pokusi się o wyjaśnienie jeszczze innych wątpliwości przy interpretacji Ewangelii? Na przykład co oznaczają słowa "mieć w nienawiści ojca i matkę", albo słynna klauzua Mateusza dopuszczająca oddalenie żony "na wypadek nierządu"?
O
oset
11 listopada 2012, 23:52
 Za takie wspaniałe artykuły na Deonie dam się posiekać. Porządna strawa duchowa.  Lobbuję za tym, by x.dr Jawor udzielał się tu częściej.