Wiara jest pokorna - Mt 8, 5-11

Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". Rzekł mu Jezus: "Przyjdę i uzdrowię go".

Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: "Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim".

Rozważanie do Ewangelii

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wiara jest pokorna - Mt 8, 5-11
Komentarze (19)
JZ
jeden z wielu
29 listopada 2011, 17:28
No, no, aleśmy się forumowicze popisali pokorą.
K
katolik
29 listopada 2011, 13:08
Tak objawiła Matka Boża Płacząca w La Salette w 1846r.
Z
zaczepka
29 listopada 2011, 12:57
nie wiedziałam że Lucyfer został wypuszczony z piekła w 1864r. ;) to taka zaczepka, nie spodziewam sie odpowiedzi.
K
katolik
29 listopada 2011, 12:51
Światło Wiary najjaśniej świeciło w Średniowieczu, następnie zaczęło przygasać. Po wypuszczeniu Lucyfera z piekła w 1864r. ledwo się tliło, a po śmierci Piusa XII, zgasło zupełnie. "A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6 Czy wiesz po co żyjesz? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
LS
le sz
29 listopada 2011, 12:33
@veritasie! Jak trzeba mieć namieszane pod deklem aby twierdzić, że przypominanie wypowiedzi Jezusa iż Bóg sprawia, że słońce Jego wschodzi nie tylko nad dobrymi ale również nad złymi, i że Bóg zsyła deszcz nie tylko na sprawiedliwych ale i na niesprawiedliwych to jest zwodzenie bajkami... Zwodzeniem bajkami jest użycie tych zdań na poparcie fałszywej tezy o rzekomym Bożym indyferentyźmie moralnym. @veritasie! Jak trzeba mieć namieszane pod deklem aby twierdzić, że przypominanie iż Bóg kocha wszystkich ludzi, a nie tylko grzeszników jest rzekomo mówieniem o Bożym indeferentyźmie moralnym.
V
veritaas
29 listopada 2011, 11:45
@veritasie! Jak trzeba mieć namieszane pod deklem aby twierdzić, że przypominanie wypowiedzi Jezusa iż Bóg sprawia, że słońce Jego wschodzi nie tylko nad dobrymi ale również nad złymi, i że Bóg zsyła deszcz nie tylko na sprawiedliwych ale i na niesprawiedliwych to jest zwodzenie bajkami... Zwodzeniem bajkami jest użycie tych zdań na poparcie fałszywej tezy o rzekomym Bożym indyferentyźmie moralnym.
LS
le sz
29 listopada 2011, 11:22
 A czy On sprawia, że słońce Jego wschodzi również nad złymi czy tylko nad dobrymi? I zsyła deszcz wyłącznie na sprawiedliwych ale nie na niesprawiedliwych? Ależ On, jak najbardziej On - ale do czasu. Jezus  dość jasno wyraził to w przypowieści o pszenicy i chwaście. Zwódź grzeszników bajkami, a przeklinać cię bedą w dniu żniwa. @veritasie! Jak trzeba mieć namieszane pod deklem aby twierdzić, że przypominanie wypowiedzi Jezusa iż Bóg sprawia, że słońce Jego wschodzi nie tylko nad dobrymi ale również nad złymi, i że Bóg zsyła deszcz nie tylko na sprawiedliwych ale i na niesprawiedliwych to jest zwodzenie bajkami...
LS
le sz
29 listopada 2011, 11:18
Bóg nie jest również próżnym imperatorem, który podlizującym Mu się nagradza przychylnością, a reszcie okazuje nieżyczliwość. Jak trzeba mieć namieszane pod deklem, żeby ludzi unikających grzechu przez wzgląd na Boga nazwać lizusami! @veritasie! A jak trzeba mieć namieszane pod deklem aby twierdzić, że ludzi unikających grzechu przez wzgląd na Boga nazwałem lizusami!
T
t.
29 listopada 2011, 10:37
no to spróbuj pogodzić sprzeczności ;) spróbuj... wg mojego rozumowania tylko Jeden to mógł/może zrobić.
K
kuleszek
29 listopada 2011, 10:34
Kto trwa we mnie a ja w nim o cokolwiek poprosi a to mu się stanie Bóg tez dał talenty i kazał nimi zarabiać, aby oddać każdemu według jego pracy Liczy się i wola Boska i nasza zasługa, trzeba umieć godzić sprzeczności
V
veritas
29 listopada 2011, 09:06
 A czy On sprawia, że słońce Jego wschodzi również nad złymi czy tylko nad dobrymi? I zsyła deszcz wyłącznie na sprawiedliwych ale nie na niesprawiedliwych? Ależ On, jak najbardziej On - ale do czasu. Jezus  dość jasno wyraził to w przypowieści o pszenicy i chwaście. Zwódź grzeszników bajkami, a przeklinać cię bedą w dniu żniwa.
V
veritas
29 listopada 2011, 09:01
Bóg nie jest również próżnym imperatorem, który podlizującym Mu się nagradza przychylnością, a reszcie okazuje nieżyczliwość. Jak trzeba mieć namieszane pod deklem, żeby ludzi unikających grzechu przez wzgląd na Boga nazwać lizusami!
K
katolik
29 listopada 2011, 08:35
Ef 4:5 "Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest." Jest dwóch ludzi o jednej wierze? Jest jeszcze wiara?
LS
le sz
28 listopada 2011, 22:52
Nie można, jak mówi św. Ignacy z Loyoli, "panoszyć się w cudzym gnieździe" i uważać, że Bóg działa w moim życiu z powodu moich wysiłków i że zapracowałem sobie na Bożą przychylność. Bóg nie jest kapryśnym imperatorem, który poddanych obdarza łaską  wyłącznie według własnego widzimisię. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament mówią wielokrotnie, że Boża przychylność jest wynikiem prawego postępowania. Grzech natomiast sporowadza gniew Boży. Co oczywiście nie znaczy, że Boża przychylność ma się przejawiać w spełnianiu ludzkich zachcianek. do @katechetki Bóg nie jest również próżnym imperatorem, który podlizującym Mu się nagradza przychylnością, a reszcie okazuje nieżyczliwość. Nawet w Starym Testamencie jest mowa o tym, że Bóg kocha wszystkich ludzi, również grzeszników. A w Nowym Testamencie to już prawie na okrągło o tym mowa. Czy Jezus swoją przychylność okazał umierając na krzyżu tylko za prawych ludzi czy tak samo za grzeszników? A czy On sprawia, że słońce Jego wschodzi również nad złymi czy tylko nad dobrymi? I zsyła deszcz wyłącznie na sprawiedliwych ale nie na niesprawiedliwych?
K
katechetka
28 listopada 2011, 19:53
do pani ~katechetki: Jak pani wytłumaczy dzieciom, które np. mają ojca alkoholika, lub ojciec odszedł z domu i w ich domu jest źle, są awantury, czy jest bieda - dlaczego tak się dzieje? Czy powie im pani, że brak Bożej przychylności wynika z nieprawego postępowania tych dzieci? A może ich matki? Czy te pokrzywdzone osoby same na siebie sprowadziły gniew Boży? Przede wszystkim nie uczmy dzieci utożsamiania Bożej przychylności z pomyślnością, bo to dwie różne rzeczy. Wielu świętych, będących w bardzo bliskiej relacji z Bogiem, musiało znosić liczne cierpienia. Objawienie Boże nie może być naciągane i zniekształcane - trzeba, zgodnie z prawdą, powiedzieć tym dzieciom, że Jezus obiecał wielką nagrodę w niebie tym ludziom, którzy pozostaną mu wierni pomimo trudów i cierpień. I że takie cierpienie w łączności z Bogiem ma wielką wartość.
N
nobody
28 listopada 2011, 19:05
do pani ~katechetki: Jak pani wytłumaczy dzieciom, które np. mają ojca alkoholika, lub ojciec odszedł z domu i w ich domu jest źle, są awantury, czy jest bieda - dlaczego tak się dzieje? Czy powie im pani, że brak Bożej przychylności wynika z nieprawego postępowania tych dzieci? A może ich matki? Czy te pokrzywdzone osoby same na siebie sprowadziły gniew Boży?
A
Anna
28 listopada 2011, 17:39
Święta prawda. Ciekawe, człowiek pokorny jest tak naturalny, bez zahamowań w kontaktach z innymi ludźmi. Im bardziej pyszny, zadufany, cyniczny, tym mniej w nim spontaniczności, kontaktowości, zdolności do rozmowy. Zawsze jakaś bariera, granica, której nie wolno przrkroczyć w relacji z niewierzącym. Owszem, przekracza się ją ale za cenę odwrócenia się od ciebie.
K
katechetka
28 listopada 2011, 09:51
Nie można, jak mówi św. Ignacy z Loyoli, "panoszyć się w cudzym gnieździe" i uważać, że Bóg działa w moim życiu z powodu moich wysiłków i że zapracowałem sobie na Bożą przychylność. Bóg nie jest kapryśnym imperatorem, który poddanych obdarza łaską  wyłącznie według własnego widzimisię. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament mówią wielokrotnie, że Boża przychylność jest wynikiem prawego postępowania. Grzech natomiast sporowadza gniew Boży. Co oczywiście nie znaczy, że Boża przychylność ma się przejawiać w spełnianiu ludzkich zachcianek.
T
t.
28 listopada 2011, 09:07
dziwne...zniknęło SJ które zawsze pojawiało się za imieniem i nazwiskiem(czyżby ks. Mieczysław Łusiak przestał być jezuitą;) a  drugie zdziwienie, to też ludzkie. Z dzisiejszej ewangelii. /Kiedy Jezus to usłyszał, zdziwił się.../