Zadbajmy o serce - Mt 12, 10-17
Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: "Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?" On im odpowiedział: "Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma.
Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: «Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił».
Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli".
Jakość i kształt naczyń decydują o tym, ile i co możemy wziąć i zanieść do swego domu. Naczyniem do przyjmowania najtrwalszych, bo duchowych darów, jest nasze serce. Jeśli będziemy mieli serce niestwardniałe, to będzie nam dodane i nadmiar mieć będzie.
Stwardniałe serce jest mało pojemne i kruche, dlatego mając takie serce prędzej czy później pozostaniemy wewnętrznie puści. Warto więc zadbać o swoje serce, czyli o jakość percepcji rzeczy duchowych, o duchowy sposób przeżywania codziennych wydarzeń i o wewnętrzne ukierunkowanie na to, co duchowe. Czyńmy nasze serca na wzór Serca Jezusa.
Skomentuj artykuł