Ks. Teodor Sawielewicz: Bóg dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża

Ks. Teodor Sawielewicz (Fot. Teobańkologia/YouTube.com)
Youtube/Teobańkologia/dm

Bóg nie oskarża. Nigdy. Dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża - mówi ksiądz Teodor Sawielewicz w „Komentarzu dla pogubionych”.

- Wielu z nas ma problem z przeżywaniem poczucia winy. I właśnie dlatego, że nasze oskarżenia są bardzo mocno w naszej głowie i diabeł, który jest oskarżycielem tak mocno nas kusi, sprawia, że naszą reakcją jest coś wprost przeciwnego. Usprawiedliwiamy się, nie przyznajemy się do winy. Jest nam trudno przyznać komuś rację, bo gdybyśmy to zrobili, to poczucie winy by nas po prostu zżarło od środka - mówi ksiądz Sawielewicz.

- Słowo „oskarżać” w Biblii w Nowym Testamencie nigdy nie jest odniesione do Boga. Bóg nie oskarża. Nigdy - podkreśla duchowny.

DEON.PL POLECA

I dodaje: - Owszem, słowo to jest wielokrotnie odniesione w Biblii do ludzi, do diabła, ale nigdy do Boga. Bóg nie oskarża. Dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża.

- Kiedy Bóg do nas mówi, to zawsze jest to jutrzenka. Zawsze jest to światło - zaznacza.

- Bóg mówi: zobacz, człowieku, masz nadzieję. Pójdź do spowiedzi, zrób coś ze sobą, możesz zacząć na nowo. Zacznij nowy rozdział w swoim życiu, Ja dam ci łaskę, by wyjść z tego błota. Wyjdź z tego błota - oczyszczę cię i uzdrowię, tylko włóż jakiś wysiłek w to, wyjdź z grzechu, a Ja ci pomogę - mówi ksiądz Teodor Sawielewicz.

- To jest działanie Pana Boga, a każde inne jest demoniczne. Albo wypływające jakoś z naszej zranionej psychiki - dodaje.

- Bóg obiecuje ci, że jeśli przyjdziesz do Niego i wyznasz, że Jezus to twój Pan i Zbawiciel, jeśli odetniesz się od grzechu i przyjdziesz do spowiedzi, zaczniesz na nowo, to Pan Bóg da Ci łaskę do walki z tym oskarżycielem - podkreśla.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ks. Teodor Sawielewicz: Bóg dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża
Komentarze (6)
AS
~A. Szczawiński
5 lutego 2024, 19:34
Takich księży nam trzeba: ciepłych, współczujących, pocieszających, ale i wymagających.
LH
~Leon Hedwig
7 lutego 2024, 19:06
Rodzice, mający rozpuszczone dzieci - w swoich deklaracjach chcieliby aby tacy właśnie byli nauczyciele - ciepli, serdeczni ale megawymagający. Ale kiedy któryś nauczyciel próbuje być taki - staje się od razu najgorszym wrogiem rodziców i dzieci.
PR
~Ppp Rrr
5 lutego 2024, 12:10
Bóg nie oskarża, ale jego "obsługa naziemna" to już owszem - regularnie, często bezsensownie, choć sama ma o wiele gorsze rzeczy na sumieniu. A nie każdy jest tak dokładny, by odróżniać Boga od jego obrazu tworzonego przez Kościół czy np. pobożną babcię/ciocię. Pozdrawiam.
JN
~Jan Nowak
5 lutego 2024, 17:49
A jednak Pan Jezus się z tą jego "obsługą naziemną" utożsamił, akceptując nawet to że będzie ona grzeszna i niedoskonała. Za to ostro mówił i mówi do pyszałków, którzy odrzucają Kościół, a tworzą sobie własny obraz Boga i wiary skrojony pod własne potrzeby i fantazje.
WR
~W R
7 lutego 2024, 23:44
Wyobraźmy sobie na chwilę taką sytuację: przestajemy powoływać się na treści NT napisane 10 - 70 lat po śmierci Jezusa - uznając, że nie są w pełni prawdziwe (wielokrotnie zmieniane, nawet przy kopiowaniu modyfikowane, itd., itp.). Na ST lepiej w ogóle się nie powoływać, bo jak wytłumaczyć 5. przykazanie z jednoczesnym prowadzeniem narodu wybranego do wielu wojen i masowych mordów. Ale wróćmy do fantazji: nie powołujemy się na święte księgi, które sami uznaliśmy za święte. Co nam pozostaje? a) zachwyt nad tym co nas otacza b) radość istnienia c) potęga teraźniejszości. Czy potrzebny jest jakiś system religijny, który wyznacza jak żyć (zwłaszcza jak pozbyć się winy, której w niezawiniony sposób jestem nosicielem)? Czy mamy wtedy jakiś problem z "obsługą naziemną"? Czy ma sens model grzech/wina-odkupienie/łaska? "Czy nie starczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?" (za Douglas Adams).
JW
~Joanna Wiśniewska
8 lutego 2024, 22:58
Ludzie łakną duchowości. Gdy odchodzą od Kościoła to idą w stronę facebookowych nauczycieli. Widać taka jest nasza natura.