Ks. Teodor Sawielewicz: Bóg dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża
Bóg nie oskarża. Nigdy. Dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża - mówi ksiądz Teodor Sawielewicz w „Komentarzu dla pogubionych”.
- Wielu z nas ma problem z przeżywaniem poczucia winy. I właśnie dlatego, że nasze oskarżenia są bardzo mocno w naszej głowie i diabeł, który jest oskarżycielem tak mocno nas kusi, sprawia, że naszą reakcją jest coś wprost przeciwnego. Usprawiedliwiamy się, nie przyznajemy się do winy. Jest nam trudno przyznać komuś rację, bo gdybyśmy to zrobili, to poczucie winy by nas po prostu zżarło od środka - mówi ksiądz Sawielewicz.
- Słowo „oskarżać” w Biblii w Nowym Testamencie nigdy nie jest odniesione do Boga. Bóg nie oskarża. Nigdy - podkreśla duchowny.
I dodaje: - Owszem, słowo to jest wielokrotnie odniesione w Biblii do ludzi, do diabła, ale nigdy do Boga. Bóg nie oskarża. Dobija się do naszego sumienia, ale nie oskarża.
- Kiedy Bóg do nas mówi, to zawsze jest to jutrzenka. Zawsze jest to światło - zaznacza.
- Bóg mówi: zobacz, człowieku, masz nadzieję. Pójdź do spowiedzi, zrób coś ze sobą, możesz zacząć na nowo. Zacznij nowy rozdział w swoim życiu, Ja dam ci łaskę, by wyjść z tego błota. Wyjdź z tego błota - oczyszczę cię i uzdrowię, tylko włóż jakiś wysiłek w to, wyjdź z grzechu, a Ja ci pomogę - mówi ksiądz Teodor Sawielewicz.
- To jest działanie Pana Boga, a każde inne jest demoniczne. Albo wypływające jakoś z naszej zranionej psychiki - dodaje.
- Bóg obiecuje ci, że jeśli przyjdziesz do Niego i wyznasz, że Jezus to twój Pan i Zbawiciel, jeśli odetniesz się od grzechu i przyjdziesz do spowiedzi, zaczniesz na nowo, to Pan Bóg da Ci łaskę do walki z tym oskarżycielem - podkreśla.
Skomentuj artykuł