Księża, którzy mieli nie przyjść na świat. Ich rodzice wybrali jednak życie
O. Jakub Zawadzki i ks. Michał Glin przyszli na świat wbrew sugestiom lekarzy, którzy proponowali aborcję ich rodzicom. Jak duchowni komentują okoliczności swoich narodzin?
Historie opowiedziano w magazynie "W obiektywie" na antenie TVP3 Kielce. Dla o. Jakuba Zawadzkiego i ks. Michała Glina wzbudzają nawet po latach ogromny sentyment.
Odrzucona aborcja
"Dla mnie i dla moich bliskich to był cud, dzisiaj będąc w jakimkolwiek miejscu przedstawiam się, że jestem człowiekiem, który miał nie żyć" – mówi o. Zawadzki, proboszcz parafii bł. Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie.
Podobną sytuację przeżyła rodzina ks. Michała Glina, której w szpitalu ze względu na komplikacje, wprost zaproponowano usunięcie ciąży.
"Moja mama Marianna była w ciąży i lekarz stwierdził, że są problemy, kiedy była w stanie błogosławionym i zachęcał moją mamę, by dokonała aborcji" – opowiada duchowny z parafii Chrystusa Króla w Krajnie.
Świadomi, jak wielkim darem jest ich życie z wielkim zaangażowaniem poświęcają się pracy duszpasterskiej, bo każdy dzień jest kolejną okazją do podziękowań.
Obecnie obydwaj służą jako duszpasterze w swoich parafiach, a każdy dzień jest kolejną okazją do podziękowań za ocalenie ich od aborcji.
Źródło: kielce.tvp.pl / kb
Skomentuj artykuł