Na dobranoc i dzień dobry - J 6, 22-29

(fot. NeilsPhotography / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic / CC BY 2.0)
Mariusz Han SJ

Uwierzyć w misję…

Mowa Eucharystyczna

DEON.PL POLECA

Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie.

A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jegouczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy Go zaś odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?»

W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec».

Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».

Opowiadanie pt. "O przywiązaniu do krzyża"

Paul Claudel (1868-1955) we wstępnej scenie swego Atlasowego pantofelka kreśli przekonywającą wizję, w której rysuje sytuację wierzącego dziś (a może nie tylko dziś?!). Oto rozbił się statek wiozący jezuitę-misjonarza. Okręt zatopili korsarze. Misjonarz przywiązany do belki błąka się na tym kawałku drzewa po wzburzonych wodach oceanu.

Przedstawienie zaczyna się ostatnim monologiem rozbitka: "Panie, dziękuję Ci za to, że mnie tak związałeś. Nieraz uważałem, że Twoje przykazania są ciężkie, wola moja wobec tych nakazów była bezsilna i sprzeciwiała się im. Dziś jednak nie mogę już ściślej być z Tobą związany i chociaż mogę się poruszać, żaden z moich członków nie może się od Ciebie oddalić. Tak więc jestem naprawdę przymocowany do krzyża, ale krzyż, na którym wiszę, do niczego nie jest przywiązany, błąka się po morzu".

Refleksja

Każdy z nas ma do spełnienia jakąś misję. Każde zadanie, które postawimy sobie jako cel pomaga w realizacji tej misji, która jeśli jest sprecyzowana, wtedy każde podjęte środku służą do realizacji konkretnego celu. Stąd tak ważne jest, aby każda nasza decyzja była podjęta w sposób precyzyjny, dojrzały i przede wszystkim przemyślany. Nie ma nic bowiem gorszego niż pójście po omacku w swoim życiu...

Jezus przygotowywał swoich uczniów do podjęcia konkretnej misji. Czas, który im dał, te trzy lata, był czasem modlitwy, wsłuchania i bycia razem. Nie był to jednak czas czas wystarczający, bo wiemy, że wielu w Niego w decydującym momencie zwątpiło. Wiemy też, że potem ich wiara w Zmartwychwstałego przemieniło nie tylko ich życie, ale również życie wielu ludzi w około nich. Podjęli w końcu odpowiednie środki i właściwe decyzje...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jaka Ty masz misje tutaj na ziemi?
2. Jaki cel chcesz osiągnąć?
3. Dlaczego warto podejmować wyzwania w swoim życiu?

I tak na koniec...

Czy pożarty misjonarz ma uważać swoją misję za spełnioną? (Stanisław Jerzy Lec)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - J 6, 22-29
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.